Podlaskie/ W piątek na sejmiku uchwała ws. ograniczenia populacji dzików (aktl.)
#
dochodzi więcej szczegółów m.in. ze stanowiska sejmiku ws. ASF
#
25.02.2015 14:55
25.02. Białystok (PAP) - Odstrzał do końca czerwca pół tysiąca dzików w tzw. strefie czerwonej, czyli tam, gdzie wystąpiły dotąd w Podlaskiem przypadki afrykańskiego pomoru świń (ASF), zakłada projekt uchwały przyjęty w środę przez zarząd województwa podlaskiego.
Uchwale będzie poświęcona nadzwyczajna sesja sejmiku, zwołana na najbliższy piątek - poinformowała Urszula Arter, p.o. rzecznika Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku.
Chodzi o ograniczenie populacji dzików w związku z tym, że wyrządzają one znaczne szkody w uprawach. Po wykryciu przed rokiem pierwszych przypadków ASF w regionie odstrzał tych zwierząt był wstrzymany, więc ich populacja znacznie zwiększyła się.
Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, to sejmik województwa może podjąć decyzję o odstrzale, gdy zwierzęta stanowią nadzwyczajne zagrożenie dla życia, zdrowia lub gospodarki człowieka, w tym także gospodarki łowieckiej. W ustawie jest mowa o "działaniach mających na celu ograniczenie populacji".
Przyjęty w środę przez zarząd województwa projekt uchwały zakłada odstrzał dzików w części powiatów: sokólskiego i białostockiego, na terenach znajdujących się w tzw. czerwonej strefie wyznaczonej w związku z występowaniem ASF w regionie. Chodzi o gminy: Kuźnica, Sokółka, Szudziałowo, Krynki, Gródek, Michałowo, Nowy Dwór, Dąbrowa Białostocka, Sidra, Janów, Czarna Białostocka, Supraśl i Wasilków.
Jeśli projekt zostanie przegłosowany przez radnych (większość w sejmiku ma koalicja PO-PSL, która tworzy też zarząd województwa - PAP), to na tym terenie do 31 czerwca 2015 zostanie odstrzelonych 500 dzików.
"Odstrzał będą prowadzić wyłącznie osoby posiadające stosowne uprawnienia, a ponadto będące dzierżawcami bądź zarządcami obwodów łowieckich zrzeszonych w PZŁ-Okręg Białystok oraz właściwych nadleśnictwach" - poinformowała Arter. Dodała, że szczegółowe warunki odstrzału będą określone w umowach zawieranych między województwem a kołami łowieckimi i nadleśnictwami.
Na pokrycie kosztów tych działań samorząd województwa przeznaczy 200 tys. zł. Pieniędzy ma wystarczyć na odstrzał, dostarczenie dzików do chłodni i przechowywanie, zabezpieczenie próbek do badań i utylizację. Arter dodała, że w przypadku stwierdzenia u odstrzelonego dzika zarażenia wirusem ASF, wszystkie koszty związane z odbiorem i utylizacją poniesie Wojewódzki Inspektorat Weterynarii w Białymstoku.
Podlaskie to jedyny region w Polsce, gdzie dotychczas odnotowano przypadki tego wirusa u dzików (38) i pierwsze ogniska u świń (3).
Budżet państwa wypłaca pieniądze za uprawy zniszczone przez dziki. Rząd przyznał na ten cel 6,1 mln zł. Wnioski można składać od minionego piątku do końca marca do biur Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Dotyczy to tych rolników, którym straty oszacowały jesienią ubiegłego roku komisje. We wtorek o składanie takich wniosków zaapelował do rolników wojewoda podlaski i ARiMR.
To druga transza takiej pomocy; pierwsza była wypłacana w grudniu i wyniosła prawie 1,5 mln zł.
W miniony poniedziałek uchwała o zmniejszeniu populacji dzików nie trafiła pod obrady sejmiku z przyczyn formalnych - brakowało bowiem opinii regionalnej rady ochrony przyrody.
Radni przyjęli wówczas jedynie stanowisko w sprawie "podjęcia działań zmierzających do ograniczenia skutków rozpowszechniania się wirusa ASF na terenie województwa podlaskiego", w którym m.in. domagają się pieniędzy z budżetu państwa na walkę z ASF w regionie. "Oczekujemy w tej sprawie natychmiastowej pomocy i zdecydowanego wsparcia rządu RP" - napisali radni.
W przyjętym jednogłośnie stanowisku podlaski sejmik chce, by w budżecie państwa znalazły się pieniądze na walkę z ASF w Podlaskiem i wnosi o zabezpieczenie na ten cel w budżecie państwa co najmniej 4,8 mln zł.
Jednocześnie radni podkreślili, że w samym budżecie województwa nie ma wystarczających pieniędzy na działania związane z ograniczeniem populacji dzików w tym regionie i "bez konkretnych działań ze strony rządu", sam samorząd nie może skutecznie przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się wirusa ASF wśród dzików i świń.