Podszywali się pod inne firmy, oszukiwali starszych ludzi. UOKiK nałożył ogromną karę
Pracownicy spółki Telestrada przedstawiali się jako przedstawiciele znanych operatorów i zachęcali klientów do podpisania nowych, korzystniejszych umów. O tym, że to oszustwo, klienci dowiadywali się, gdy otrzymali dwie faktury: od dotychczasowego operatora i nowego. UOKiK nałożył na Telestradę karę w wysokości 8 mln zł.
17.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 21:47
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przyznał, że dostał bardzo wiele sygnałów o nieuczciwej działalności Telestrady, która podszywała się pod innych operatorów.
- Absolutnie niedopuszczalne jest podszywanie się pod innych przedsiębiorców i wykorzystywanie tego do wprowadzania konsumentów w błąd. W tym przypadku dużą grupę poszkodowanych stanowili seniorzy, zatem zachowanie przedsiębiorcy należy potępić z jeszcze większą stanowczością – powiedział Prezes UOKiK.
"Zapewnił, że są z Orange"
Jak wyglądało pozyskiwanie nowych klientów? Przedstawiciele Telestrady, po telefonicznym kontakcie pracownika spółki z potencjalnym klientem, zjawiali się w jego domu, aby podpisać umowę. Na celownik wzięli głównie osoby starsze, powyżej 65. roku życia.
W jednej ze skarg konsumenta z Ostródy czytamy (pisownia oryginalna): "Zjawił się mężczyzna do mojego domu o przedłużenie umowy na telefon stacjonarny z Orange. Ja pytałem jego czy on jest z Orange. Powiedział, że musieli zmienić z Orange na Telestradę ze względu na podatek. Ja uwierzyłem a to on skłamał, bo przyszły nam rachunki z Orange i Telestrady. Ja mam 89 lat i nie mogę na dwie firmy płacić."
W skardze wnuczki konsumenta zaś dowiadujemy się: "z relacji dziadka wynika, że umowa została dosłownie podpisana na masce samochodu."
- Po pierwsze, przedstawiciele Telestrady wprowadzali w błąd swoich potencjalnych klientów sugerując, że reprezentują ich dotychczasowego operatora, który oferuje im zmianę warunków na korzystniejsze. Zgodnie z prawem przed podpisaniem umowy powinniśmy dostać pełne, jednoznaczne i rzetelne informacje o ofercie i przedsiębiorcy, który ją przedstawia. Tylko w takim przypadku mamy szansę podjąć świadomą decyzję, czy związać się umową. Po drugie, spółka nie wydawała konsumentom podpisanych z nimi umów i załączników do nich – wyjaśnia Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Za naruszanie interesów klientów i wprowadzanie ich w błąd spółka zapłaci karę w wysokości 8 mln zł.