Podwyższona inflacja obroniła gospodarkę przed recesją - Wojtyna, RPP

12.10.Warszawa (PAP) - Podwyższona inflacja była jednym z czynników, które obroniły polską gospodarkę przed recesją. Podjęcie próby doprowadzenia do inflacji do celu RPP na koniec...

12.10.Warszawa (PAP) - Podwyższona inflacja była jednym z czynników, które obroniły polską gospodarkę przed recesją. Podjęcie próby doprowadzenia do inflacji do celu RPP na koniec kadencji byłoby zaś "suboptymalne z makroekonomicznego punktu widzenia" - uważa Andrzej Wojtyna, człnek Rady Polityki Pieniężnej.

"Jedną z pozytywnych reakcji polskiej gospodarki na kryzys jest dosyć silna elastyczność płac realnych Wydaje się, że obok osłabienia kursu taką rolę spełnia też podwyższona okresowo inflacja. Dzięki niej znajdują w praktyce zastosowanie dwa kluczowe teoretyczne argumenty przeciwko stricte zerowej inflacji. Po pierwsze niska, ale dodatnia inflacja umożliwia zerowe czy nawet lekko ujemne realne stopy procentowe, co sprzyja wychodzeniu z recesji czy spowolnienia wzrostu; przy zerowej inflacji konieczne staje się sięganie do niestandardowych narzędzi, takich jak poluzowanie ilościowe" - napisał Wojtyna w artykule opublikowanym w "Rzeczpospolitej".

"Po drugie dzięki niskiej inflacji łatwiejsze są dostosowania płacowe, ponieważ płace realne rosną wolniej lub obniżają się bez konieczności obniżek płac nominalnych" - dodał.

Jego zdaniem jedną z najbardziej pozytywnie zaskakujących cech reakcji polskiej gospodarki na kryzys jest dosyć silna elastyczność płac realnych.

"Warto przypomnieć, że w ekonomii płace realne określa się jako elastyczne, gdy płace nominalne reagują silnie na wzrost bezrobocia, natomiast słabo na wzrost inflacji" - ocenia Wojtyna.

"Można przypuszczać, że okresowo podwyższona inflacja znacząco ułatwiła konieczne dostosowania w płacach realnych. Ponieważ był to proces stopniowy, spowalniająca dynamika płac ciągle podtrzymywała popyt konsumpcyjny, a jednocześnie nie doszło do silnego wzrostu tzw. bezrobocia klasycznego i w rezultacie polskiej gospodarce udało się +miękkie lądowanie+" - podkreśla członek RPP.

Zdaniem Wojtyny Rada mogła przyjąć taką ścieżkę stóp, która maksymalizowałaby prawdopodobieństwo powrotu do celu na sam koniec kadencji.

"Byłaby to dla członków Rady sytuacja komfortowa, ale suboptymalna z makroekonomicznego punktu widzenia. Optymalna byłaby prawdopodobnie tylko wówczas, gdyby realny pozostawał plan przystąpienia Polski do strefy euro już w 2012 r. Nawet wówczas jednak ukierunkowanie polityki pieniężnej na wypełnienie kryterium inflacyjnego z Maastricht w tak ambitnym terminie mogłoby na tyle spowolnić wzrost gospodarczy i dochody budżetowe, że niemożliwe z kolei stałoby się spełnienie kryterium deficytu budżetowego, niezależnie nawet od późniejszych "importowanych" efektów światowego kryzysu" - napisał.

Wojtyna uważa także, że w sytuacji gdy po silnym szoku podażowym następuje silny i trwały niekorzystny szok popytowy, a zastosowana polityka jest tylko umiarkowanie amortyzująca, dłuższe niż zazwyczaj utrzymywanie się inflacji powyżej celu nie jest zbyt groźne.

"W przypadku tak poważnego kryzysu jak obecny mówienie o grubo przekroczonym celu jest natomiast grubą przesadą, szczególnie gdy uwzględni się, że: w 2008 r. we wszystkich w zasadzie krajach stosujących strategię BCI doszło do dosyć znacznego przekroczenia celu, przy czym w Polsce było ono bliskie wartości średniej; właściwie wszystkie prognozy krajowe i zagraniczne sugerują powrót inflacji do celu w przyszłym roku; przez mniej więcej półtora roku (od połowy 2005 r. do końca 2006 r.) inflacja w Polsce znajdowała się poniżej dolnej granicy pasma" - ocenia członek RPP. (PAP)

bg/ pr/

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Niemiecka sieć rozkręca się w Polsce. Otworzy nowy sklep na Śląsku
Niemiecka sieć rozkręca się w Polsce. Otworzy nowy sklep na Śląsku
Jedna z najstarszych niemieckich marek rowerowych upada. Szuka ratunku
Jedna z najstarszych niemieckich marek rowerowych upada. Szuka ratunku
Grożą im zwolnienia grupowe. Powód? Radom tworzy nowy urząd pracy
Grożą im zwolnienia grupowe. Powód? Radom tworzy nowy urząd pracy
Mamy dwóch nowych lotto milionerów. Oto gdzie kupili losy
Mamy dwóch nowych lotto milionerów. Oto gdzie kupili losy
Zamykają kultowy bar w Warszawie. Szukają nowego miejsca
Zamykają kultowy bar w Warszawie. Szukają nowego miejsca
Godzina czekania. Chaos na lotnisku w Madrycie przez strajk
Godzina czekania. Chaos na lotnisku w Madrycie przez strajk
Spór o podwyżki. Związkowcy zapowiadają blokadę Chrzanowa
Spór o podwyżki. Związkowcy zapowiadają blokadę Chrzanowa
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Dwa tygodnie czekania na polecony? Mieszkańcom puszczają nerwy
Dwa tygodnie czekania na polecony? Mieszkańcom puszczają nerwy
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Za dużo obietnic? Klienci mogą być rozczarowani. Sklepy boją się 1 października
Za dużo obietnic? Klienci mogą być rozczarowani. Sklepy boją się 1 października