Pogrom taksówkarzy. Wiemy, ilu kierowców taxi zniknęło z ulic
Przepisy wymuszające na aplikacjach taxi usuwanie ze swoich baz kierowców, którzy nie mają polskiego prawa jazdy, zebrały żniwo. Uber i Bolt przyznają, że z ulic zniknęło wielu taksówkarzy, Free Now - że stawki za przejazdy znacząco poszły w górę.
02.08.2024 | aktual.: 02.08.2024 18:18
Wejście w życie nowelizacji prawa o ruchu drogowym sprawiło, że aby legalnie wykonywać usługi przewozu osób, należy posiadać polskie prawo jazdy. Ustawa została przegłosowana w ubiegłym roku, ale obowiązuje od 17 czerwca 2024 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowych warunków, aby legalnie wozić teraz klientów, jest jednak więcej. Ustawodawca zastrzegł m.in., że osoby wykonujące usługi przewozu osób mogą jazdy otrzymać polskie prawo jazdy, jeżeli przebywają na terytorium Polski co najmniej od sześciu miesięcy. Ta kombinacja mocno przetrzebiła szeregi taksówkarzy i rozpoczęła bitwę o ich usługi.
Bolt stracił co ósmego kierowcę
Ponad miesiąc po wprowadzeniu nowych przepisów redakcja WP Finanse zapytała aplikacje taksówkowe o ocenę rezultatów regulacji. Bolt przyznał, że w Warszawie usługi za pośrednictwem aplikacji świadczy o 26 proc. mniej kierowców. W skali kraju ubytek wynosi około 15 proc.
Wspomniane przepisy rzeczywiście obowiązują już od ponad miesiąca, jednak dopiero od niedawna wszyscy aktorzy branży wydają się stosować ich spójną interpretację. Dlatego na tę chwilę ciężko jest nam w pełni ocenić sytuację - zastrzega jednak Paweł Kuncicki, General Manager Bolta w Polsce.
Uber "skasował" kierowców
Spadek liczby taksówkarzy odczuł również Uber. Platforma, w przeciwieństwie do swoich konkurentów, nie zdecydowała się początkowo na usunięcie kierowców bez polskiego prawa jazdy. Zamiast tego ograniczyła się do deklaracji, że osoby bez polskiego dokumentu nie będą mogły po 17 czerwca dołączyć do korzystania z aplikacji.
W lipcu ta polityka uległą jednak zmianie. - Dostosowaliśmy nasze operacje do nowych wymogów dotyczących polskich praw jazdy. Na naszej platformie obecni są wyłącznie kierowcy posiadający prawo jazdy wydane w Polsce - informuje biuro prasowe Uber Polska.
Pośrednik podaje, że po nowelizacji z jego bazy "wyparowało" 30 proc. kierowców. Efekt? Ceny przejazdów skoczyły w górę nawet o 20 proc., a klienci czekają na kurs nawet o 60 proc. dłużej niż przed wprowadzeniem regulacji.
Do wzrostu cen przyznaje się także Free Now. Pośrednik informuje, że stawki za kurs wzrosły o około 20 proc.
Czas oczekiwania pozostaje bez zmian. Jest to związane z tym, że trwa sezon wakacyjny i oprócz naturalnego mniejszego popytu w tym okresie i aktualnie mniejszej podaży, które wzajemnie się balansują, na drogach są też mniejsze korki, co również zwykle wpływa na czas oczekiwania - odpowiada nam biuro prasowe Free Now.
W połowie czerwca przedstawiciele Free Now informowali nas, że prawa jazdy kierowców zostały zweryfikowane w bazie CEPIK, by wykluczyć osoby z podrobionymi dokumentami. Efektem "czyszczenia" systemu z osób, które nie mają wymaganych uprawnień, była blokada 15 proc. kierowców.
W czerwcu aplikacje taxi przewidywały, że prawdziwym sprawdzianem efektu działania nowych przepisów będą pierwsze dni po zakończeniu wakacji. To wtedy do dużych miast wrócą studenci, ruch wzrośnie, a pośrednicy odczują, że kierowców, którzy odchodzą z platform będzie coraz trudniej zastępować.