Polacy coraz mocniej odczuwają podwyżki

W maju inflacja była najwyższa od 10 lat. Pięcioprocentowy skok cen w ujęciu rocznym nie mógł umknąć Polakom. Aż 80 proc. z nas przyznaje, że rok temu za te same pieniądze mogło kupić więcej. Jedynie 10 proc. badanych przez CBOS twierdzi, że idąc na zakupy, może wydać mniej.

Choć na wyższe ceny uwagę zwracają niemal wszyscy, to z badania wynika, że w nieco większym stopniu zauważyły to osoby biedniejsze.
- O spadku siły nabywczej pieniądza częściej przekonani są renciści (88 proc.) i bezrobotni (87 proc.), a w grupach społeczno-zawodowych rolnicy (87 proc.). Opinia ta jest natomiast rzadziej podzielana przez badanych pracujących na własny rachunek (72 proc.) - pisze CBOS w komentarzu do sondażu.

Zdaniem Polaków najbardziej podrożały paliwa. Wyższe ceny na stacjach zauważyło aż 95 proc. z nas, w tym 85 proc. uważa, że są to zdecydowane podwyżki. Poza tym narzekamy na ceny żywności, a głównie cukru, chleba, mięsa i wędlin oraz warzyw i owoców. Tu inflację zauważyło ponad 80 proc. badanych.

Nieco mniej z nas przejmuje się podwyżkami papierosów (74 proc.) i lekarstw (73 proc.). Dwie trzecie respondentów dostrzega wzrost cen środków czystości, ponad połowa odzieży i obuwia, a niespełna połowa alkoholu.
- Przekonanie o wzroście cen jest wyrażane najrzadziej w odniesieniu do gazet, czasopism i sprzętu elektronicznego, ale nawet w przypadku tych towarów jedynie nieliczni są skłonni przyznać, że ich ceny są dziś niższe niż przed rokiem - mówi Natalia Hipsz z CBOS-u.

„Rządzący pod Trybunał za niegospodarność!”

Jedynym towarem, który według Polaków mógł potanieć, jest sprzęt elektroniczny. Niższe ceny na półkach z telewizorami zauważyło 15 proc. z nas. Jednocześnie 30 proc. uważa, że sprzęt elektroniczny podrożał.

CBOS o społeczną percepcję siły nabywczej pieniądza zapytał w ramach badania "Aktualne problemy i wydarzenia" przeprowadzono w dniach 2 - 8 czerwca 2011 roku na liczącej 1164 osoby reprezentatywnej, losowej próbie dorosłych mieszkańców Polski.