Polak po pracy

Przeżuwanie tele-papki, w szczytowej formie grill ze znajomymi – to ciągle najpopularniejsze polskie metody na spędzanie urlopu lub czasu po pracy.

Polak po pracy

04.08.2008 | aktual.: 04.08.2008 16:11

Przeżuwanie telewizyjnej papki, w szczytowej formie grill ze znajomymi albo wypad na piwo – to najpopularniejsze polskie metody na spędzanie urlopu lub czasu po pracy. Osoby, które uprawiają sport, czy oddają się oryginalnym zainteresowaniom ciągle należą do rzadkości.

Co robią Polacy po pracy? Surfują po kanałach telewizyjnych czy po prawdziwych morskich falach? Naukowiec piszący wiersze, nurkujący księgowy, czy inżynier ścigający się miniaturowymi samochodami - oto wyjątki od reguły.

Marek nurkowaniem „zaraził” się od brata. Na co dzień pracuje jako księgowy, kiedy tylko może sobie na to pozwolić, wyjeżdża by oglądać podwodny świat. Stara się nurkować raz w miesiącu.
- Muszę jechać jakieś 120 km, żeby ponurkować, ale warto - śmieje się Marek, 33-letni mieszkaniec Warszawy.
Kiedy nie nurkuje, a ma trochę czasu dla siebie, Marek czyta książki techniczne i medyczne o nurkowaniu, buszuje po internetowych forach. - Aby nurkować potrzebne są dwie rzeczy - dodaje. - Po pierwsze czas, a po drugie odpowiednie środki finansowe.

Renata Kaczyńska-Maciejowska, psycholog i doradca personalny mówi, że najlepiej jest, kiedy hobby polega na zmianie rytmu naszej aktywności.
- Jeśli na co dzień pracujemy za biurkiem, dobrze byłoby, abyśmy wolny czas spędzali aktywnie - mówi Kaczyńska Maciejowska. - I odwrotnie, jeśli nasze codzienne obowiązki, to ciągła bieganina, być może spokojniejsza forma relaksu przyniesie nam satysfakcjonujące wytchnienie. Ważne jest, by robić to, co faktycznie sprawia radość i satysfakcję oraz stanowi odskocznię od codzienności, w sposób wartościowy zagospodarowującą nasz czas wolny od pracy.

„Z liczby powstałeś, zapisanej w DNA, twoim kodzie genetycznym…” - tak zaczyna się wiersz pt. „Iloczyn nieoznaczony”, którego autorem jest Marek Koralun, 73-letni inżynier energetyki z Gdańska.
Przez wiele lat Marek pracował w Instytucie Energetyki. Pod koniec swojej kariery zawodowej rozpoczął współpracę z katedrą wysokich napięć na Politechnice Gdańskiej. W 2001 r. przeszedł poważną operację serca, wtedy też powstał jego pierwszy wiersz.
- Był on poświęcony kardiochirurgowi, który wstawił mi sztuczną zastawkę serca - wspomina pan Marek.
Od operacji minęło trochę czasu minęło, Marek napisał sporo wierszy, jest też autorem felietonów i poematów np. o Toruniu.

Dorota ma 46 lat, jest architektem z Gdańska. W wolnych chwilach zajmuje się nietypową, artystyczną ceramiką i uczestniczy w plenerach malarskich.
- To bardzo wspomaga wyobraźnię - przyznaje Dorota.
Wszystko zaczęło się od pleneru międzynarodowego, na który kiedyś pojechała do Redowa koło Prabut. Uczestniczyła w nim artystka z Akademii Sztuk Pięknych, która prezentowała właśnie ceramikę. Swoje prace Dorota pokazywała już na różnych wystawach.

Trzydziestoletni Tomasz z Trójmiasta, pracuje w firmie telekomunikacyjnej. Przez pięć dni w tygodniu zajmuje się m.in. budową sieci telefonii komórkowej, stacji i przekaźników oraz ich utrzymywaniem. Za to weekendy, już od 4 lat, poświęca modelom spalinowym samochodów RC. Podczas wypadów na spotkania, na torze często towarzyszy mu żona, która raczej przygląda się z boku niż uczestniczy w modelarskim szaleństwie. Zresztą w zrzeszającym 30 członków stowarzyszeniu trójmiejskich modelarzy są tylko dwie kobiety.
- Po pewnym czasie nie zwraca się już uwagi na czas i na pieniądze - mówi Tomek. - To nie jest najtańsze hobby, ale duże samochody kosztują jeszcze więcej.
Tomek przyznaje, że modelarstwo RC, podobnie jak każde hobby, pomaga się oderwać od tego, co robi się na co dzień w pracy.
- Nie chodzi o samą jazdę. Do tego dochodzi dłubanie przy samochodach i inne zabiegi - mówi. - Jak ktoś ma smykałkę do tego, szybko się angażuje, ale trzeba mieć też ciut cierpliwości. Najprzyjemniejsze za to jest sprawdzanie efektów swojej pracy na torze.

Psychologowie potwierdzają: hobby pozwala odreagować i lepiej radzić sobie ze stresem wywołanym pracą.

- Pracując jako doradca personalny i trener, zaobserwowałam, że osoby, które mają jakiekolwiek swoje pasje, zazwyczaj lepiej radzą sobie ze stresem zawodowym - mówi Kaczyńska-Maciejowska. - Hobby, to bardzo skuteczna forma psychoodnowy - pozwala na odreagowanie i dodaje nam pozytywnej energii do działania. Znam też wiele takich przypadków, kiedy to hobby w konsekwencji staje się źródłem sukcesów zawodowych. Znajomy zaczął od osobistej pasji nurkowania, a teraz jest przedsiębiorcą produkującym renomowany sprzęt dla osób uprawiających ten sport.

Tomasz Kozłowski, socjolog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu podkreśla, że osób, którzy z pasją oddają się swojemu hobby, jest stosunkowo niewielu. Pracownicy, którzy po godzinach nurkują, szydełkują, latają szybowcem, czy systematycznie uprawiają jakiś sport, to ciągle rodzynki na tle całej masy osób, biernie spędzających wolny czas.
- Przeżuwanie telewizyjnej papki, w szczytowej formie grill ze znajomymi – podsumowuje Tomasz Kozłowski, socjolog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu - Właśnie wróciłem z urlopu w Grecji i miałem okazję podpatrzeć, jak bawią się ludzie młodzi, w miarę dobrze ustawieni, dobrze wykształceni, od których to właśnie należałoby oczekiwać, że będą tymi, którzy swoje marzenia o hobby wcielać będą w życie. Co się okazuje? Żadnego surfowania, żadnego kite-surfingu, bungee czy choćby zwykłych indywidualnych wycieczek krajoznawczych. Ot, leżenie na plaży, smażenie się przed basenem, choć wokół roi się masa możliwości. Oczywiście nie są to miarodajne obserwacje, jednak prezentują one mimo wszystko pewne trendy.

Turystyka i hobby to aktywności, które pochłaniają wiele czasu i zasobów, a na to Polacy „masowo” nie mogą sobie jeszcze pozwolić. Wystarczy przytoczyć statystyki, z których wynika, że na porządny urlop wyjeżdża tylko ok. jednej czwartej społeczeństwa. Socjologowie liczą jednak na to, że ta mniejszość powoli będzie coraz większą mniejszością - w miarę bogacenia się społeczeństwa i chęci zagospodarowania wolnego czasu.

- Ze statystyk wynika bowiem, że Polacy konsekwentnie się bogacą, a nie od dziś wiadomo, że większe zasoby prowokują do chęci wkupienia się w "wyższe kręgi", elity - tłumaczy Kozłowski. - A elita charakteryzuje się m.in. tym, że próżnuje, czyli trwoni czas na hobby. Gra w golfa, tenisa, podróżuje, pije drogie wina i ekscytuje się ich rocznikami itp. Pytanie jednak, na ile tak nabyte "nowe hobby" jest kwestią indywidualnych wyborów, a na ile trendów podyktowanych konsumpcją, czy obecnie panującą modą. Skłaniam się ku drugiej opcji. Łatwiej pójść z prądem i fascynować się tym, co większość uważa za wyznacznik dobrego statusu. A zatem lepiej zbierać drogie koniaki niż robić np. zapałczane budowle. Sądzę, że w dalszym ciągu będzie to hobby bardziej masowe niż indywidualne - turystyka zamiast zbierania znaczków, sprzęt wysokiej klasy zamiast kolekcjonowania motyli, gadżeciarstwo zamiast kółek poetyckich po godzinach itd. co, niestety, najlepiej ilustrują ludzie młodzi i w miarę majętni.

Dlaczego w czasach, kiedy wszyscy jesteśmy zapracowani i zaganiani, żyjemy w ciągłym niedoczasie, nie napotykamy na bariery finansowe nie do przejścia, jedni potrafią znaleźć chwilę i to nawet całkiem sporą, na swoje hobby oraz wygospodarować czas, by mu się poświęcić, a inni nie? Renata Kaczyńska-Maciejowska tłumaczy to osobistymi wyborami i wewnętrzną motywacją.
- Często ludziom wydaje się, że nie są w stanie znaleźć czasu na rozwijanie zainteresowań - mówi. - Ale to jest tylko wymówka, usprawiedliwiająca naszą bierność i wygodnictwo. Niektórzy wolą po prostu ćwiczyć kciuk, bezrefleksyjnie zmieniając kanały telewizyjne za pomocą pilota. Do tego dochodzi brak nawyku aktywnego spędzania czasu. A wystarczyłoby tylko zająć się lepszą samoorganizacją, by czas wolny przyniósł rozwijającą rozrywkę. Istnieje takie powiedzenie - powiedz mi o swoich zainteresowaniach, a powiem ci kim jesteś. I tak jest w rzeczywistości!

I jeszcze jedno - dodaje Kaczyńska-Maciejowska. - Zajęć związanych z odpoczynkiem i hobby absolutnie nie należy traktować, jako marnowania czasu - potrzebujemy relaksu, by dobrze pracować!
ac

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)