Polak w Rossmannie płaci więcej niż Niemiec. Porównanie e‑sklepów
Ten sam produkt, dwa różne kraje i dwie różne ceny. Okazuje się, że niemiecki klient za taki sam kosmetyk, sweter czy buty zapłaci znacznie mniej niż klient znad Wisły. Sklep ten sam, więc z czego wynikają różnice?
23.02.2018 10:19
Asortymenty polskiego i niemieckiego internetowego sklepu popularnej drogerii Rossmann różnią się bardzo. Z 28 tys. artykułów tylko 366 miało zgodne kody. A i te u naszych sąsiadów kosztują zwykle mniej niż w Polsce.
Polski sklep Rossman jest w większości przypadków droższy od niemieckiego - wynika z analizy Instytutu Badawczego ABR SESTA opracowanej przez Mondey News. Z pośród 366 porównanych produktów występujących w oby sklepach, aż 67 proc. było droższych w Polsce.
Dopiero co trzeci produkt kosztował mniej w Polsce niż w Niemczech. Największa różnica w cenie pojedynczego artykułu wyniosła na naszą niekorzyść aż 140 proc. Dotyczyła ona nawilżającej maseczki do skóry odwodnionej, Garnier, Skin Active, 8 ml. W Niemczech ten sam artykuł kosztował równowartość 2,50 zł, a w Polsce – 5,99 zł.
Z badania wynika również, że napój sojowy EnerBiO 1 l to drugi produkt o największej różnicy cenowej. Wyniosła ona 118 proc. U nas ten artykuł kosztował 8,99 zł, a w Niemczech – 4,12 zł, w przeliczeniu. Droższe są też produkty z kategorii Makijaż twarzy i oczy – a to tylko parę przykładów.
Jak to możliwe, że w jednej sieci ceny są tak bardzo różne w zależności od kraju? Rossmann Polska tłumaczy, że działa zupełnie niezależnie od niemieckiego odpowiednika. Ma odrębny zarząd i kupuje towary od innych dostawców. Tamtejszy rynek także nie stanowi dla sieci punktu odniesienia. I stąd ceny mogą się różnić.
Różnice cen nie dotyczą tylko sieci Rossmann, jak pisaliśmy w money.pl, podobnie wygląda sprawa w sieciówkach np. H&M.. Mimo tej samej marki ceny butów czy swetra w Polsce i Niemczech znacznie się różnią. Zwykle na naszą niekorzyść.
Co Polacy kupią taniej?
Z drugiej strony są też produkty tańsze. Tych jednak jest znacznie mniej – stanowią 33 proc. antyków, które udało się porównać. Z badania wynika, że zdecydowanie mniej kosztowne dla Polek są np. maskary do brwi Maybelline czy korektorów tej marki.
69 porównywalnych w obu krajach artykułów marki Maybelline, aż 41 jest u nas tańszych. Ekspert z Instytutu Badawczego ABR SESTA wnioskuje, że L'Oréal stara się plasować Maybelline w Polsce w nieco niższym segmencie cenowym, niż w Niemczech.
Dla odmiany, swoją sztandarową markę, o tożsamej nazwie L'Oréal, pozycjonuje tutaj jako droższą. 47 produktów tej firmy kosztuje u nas więcej.
Rozbieżności w produktach
Artykuły w naszym sklepie internetowym Rossmann są w większości inne, niż w Niemczech. Nawet te, które tak samo się nazywają, zwykle różnią się miejscem produkcji, składem lub gramaturą. Według analizy Instytutu Badawczego ABR SESTA, z około 28 tys. towarów obu drogerii, tylko 366 miało zgodne kody EAN.
– Trzeba wyjaśnić, że najtańsze produkty, jakie są sprzedawane w polskim Rossmannie, z reguły nie występują w niemieckiej drogerii. Jeśli natomiast chodzi o identyczne artykuły, to zazwyczaj są one u nas droższe. Moim zdaniem, wynika to z wielu czynników, m.in. z polityki międzynarodowych producentów. Rodzimi konsumenci mogą oszczędzać, kupując kosmetyki wyprodukowane w Polsce – wyjaśnia Sebastian Starzyński, prezes zarządu Instytutu Badawczego ABR SESTA.
Większość różnic w cenach wystąpiło pomiędzy produktami, które były poza promocją. Wśród takich samych towarów w Polsce tylko 59 było objętych rabatami, a w Niemczech – 87. Gdyby analiza została przeprowadzona w innym okresie, np. w sezonie obniżek na świąteczne prezenty, wyniki mogłyby przedstawiać się zupełnie inaczej. Jednak sam upust nie czyni produktu mniej kosztownym na naszym rynku. W badaniu 36 promowanych w Polsce artykułów było tańszych, a 23 towary z obniżonymi u nas cenami okazały się droższe.