Polska odpowiedź na Monopoly. "Zostań królem VAT‑owego podziemia"
Gracze wcielają się w przestępców VAT-owskich, a wygrywa ten, który wyłudzi najwięcej VAT-u i wyeliminuje innych graczy - tak w skrócie wyglądają zasady gry Vatowcy. Powstaje ona w ramach kampanii społecznej pokazującej czarną stronę polskiego biznesu."Polska
22.03.2018 | aktual.: 22.03.2018 13:48
"Polska Akademia VAT" - to oddolna kampania społeczna, pokazująca absurdy polskiego biznesu. Zaczęło się od tajemniczej strony uczelni, która oferowała zajęcia z omijania podatkowych zawiłości.
- Inspirację przyniosło życie. Od wielu naszych znajomych słyszeliśmy historie typu: "Ej, a kojarzycie tego Andrzeja, co to był kierowcą wózka na magazynie, pojechał do Warszawy i po kilku miesiącach kupił sobie nową beemkę M5? Ciekawe, skąd wziął na to pieniążki". O podobnych spektakularnych i zupełnie niespodziewanych awansach społecznych zaczęliśmy słyszeć coraz częściej podczas zwykłych wypadów ze znajomymi na miasto – przyznawał wrozmowie z money.pl pomysłodawca Marek Bartosiński.
"Polska Akademia VAT" opisuje kolejne absurdy polskiego biznesu i stara się dotrzeć do jak najszerszego grona odbiorców, aby uczulić ich na działania nieuczciwych biznesmenów. Najnowszym pomysłem jest gra planszowa Vatowcy. Na jej wydanie pomysłodawcy zbierają pieniądze w internecie. Miłośnikom planszówek będzie przypominać popularne na całym świecie Monopoly. Różnice tkwią w samym scenariuszu.
Zobacz także: „Wyłudzili 60 mln zł” Wśród zatrzymanych były poseł Twojego Ruchu i SLD
"Gra jest przeznaczona dla 2 do 5 graczy. Jeśli chodzi o fabułę, to wielkim skrócie przestawia się ona następująco: gracze wcielają się w przestępców VAT-owskich, a wygrywa ten, który wyłudzi najwięcej VAT-u i wyeliminuje innych graczy. Oczywiście nie będzie to zadanie łatwe, bo konkurencja w branży VAT-owców jest ostra i nie ma miękkiej gry. Na członka mafii czai się bowiem wiele pułapek i musi on wykazać się ponadprzeciętnym sprytem, gdyż w przeciwnym wypadku szybko skończy swą karierę" - czytamy w opisie zbiórki na portalu wspieram.to.
Zapytaliśmy twórców gry, czy nie obawiają się zarzutów o zbytnią inspirację Monopoly. Przekonują, że nie mają takich obaw.
- Gra nie jest wierną kopią Monopoly, a tylko częściowo je przypomina wizualnie. Mechanika gry jest mocno zmodyfikowana i wzbogacona o wiele elementów wziętych z prawdziwych schematów działania przestępców VAT-owskich, co już ją bardzo mocno wyróżnia. Generalnie myśleliśmy nad czymś bardziej skomplikowanym, ale doszliśmy do wniosku, że gra musi być oparta na znanym wszystkim wzorcu, aby jak największa liczba ludzi chciała w nią zagrać i dowiedzieć się o tym, jak te całe wyłudzenia działają - usłyszeliśmy w odpowiedzi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl