Polska żywność lepsza niż czeska
Portalspozywczy.pl przytacza zaskakujące wyniki ankiety przeprowadzonej przez czeski portal internetowy idnes.cz. Wynika z niej, że nasza żywność importowana do Czech na głowę bije czeskie produkty.
Przytłaczająca większość Czechów biorących udział w sondzie - 13,6 tys. z 16,3 tys. osób - przyznała, że nasza żywność i lepiej smakuje i atrakcyjniej prezentuje się na talerzach. Pojedynek przeprowadzono w dziewięciu kategoriach: masło, ser żółty, ser twarogowy, dżem, słone paluszki, wafle, czekolada, sok pomarańczowy i piwo.
Ich smak i wygląd porównywało czterech mistrzów kuchni szefujących w najlepszych praskich restauracjach i pięciu niezależnych degustatorów. Tak dobrane jury stwierdziło, że pięć polskich produktów masło, ser żółty, słone paluszki, sok oraz - uwaga! - piwo smakowały i prezentowały się znacznie lepiej niż czeskie. Nasi sąsiedzi wygrali rywalizację tylko w dwóch kategoriach - wafle i dżem. Twaróg z Polski miał lepszy smak, ale gorzej się prezentował. Jeśli chodzi o czekoladę, to badanym nie przypadła do gustu ani polska, ani czeska.
Produkty żywnościowe należały do tańszej kategorii cenowej, zakupiono je w jednej praskich sieci handlowych. Sędziowie nie wiedzieli z jakiego kraju pochodzą.
Czeski portal informuje, że wyniki ankiety nie zaskoczyły przedstawicieli Czeskiej Izby Żywnościowej. - Smak jest kryterium subiektywnym i niewiele mówi o jakości produktu. Tę ostatnią można ocenić dopiero na podstawie analizy składników - stwierdziła rzeczniczka Izby, Dana Veczerzova. - Niestety, w sytuacji zalewania rynku tanią żywnością, konsumenci zapominają, jak smakują dobre artykuły - uznała Veczerzova.
"Wyniki ankiety wydają się jednak przeczyć danym, jakie przytoczył niedawno czeski minister rolnictwa Peter Bendl na praskim spotkaniu 6 maja z ministrem Stanisławem Kalembą. Czeska Państwowa Inspekcja Rolno-Żywnościowa (SPZI) stwierdziła bowiem, że w ubiegłym roku we wszystkich przebadanych produktach, nie spełniających norm jakościowych, znalazło się aż 24,1 proc. produktów polskich i tylko 14,5 proc. czeskich" - przypomina portalspozywczy.pl.