Polskie firmy mogą uczestniczyć w przetargach ONZ o wartości 17 mld USD
Polskie firmy mogą uczestniczyć w przetargach ONZ o rocznej wartości ponad 17 mld USD. Dotychczasowy udział polskiego biznesu w zamówieniach Organizacji Narodów Zjednoczonych wynosi 0,01 proc.; przetargi wygrały 43 firmy.
02.10.2015 12:35
Dyrektor Generalny Inicjatywy Sekretarza Generalnego ONZ Global Compact w Polsce, Kamil Wyszkowski w piątek w Sopocie podczas spotkania na temat zamówień publicznych systemu Narodów Zjednoczonych poinformował, że każdego roku ONZ ogłasza przetargi o wartości ok. 17 mld USD i ta kwota systematycznie rośnie. W spotkaniu uczestniczył też wicepremier minister gospodarki Janusz Piechociński.
Według Wyszkowskiego w systemie zamówień publicznych Narodów Zjednoczonych udział polskich firm wynosi 0,01 proc. W 2014 roku żadna polska firma nie wzięła udziału w przetargu. "To drgnęło; mamy już 43 polskie firmy, które skutecznie w ramach zamówień publicznych NZ wygrały przetargi. To na razie niewiele, ale od czegoś trzeba zacząć, bo to ogromny kawałek rynku" - poinformował Wyszkowski. Jedna z firm np. dostarczyła sprzęt medyczny wykorzystywany do walki z wirusem Ebola.
W przetargach ONZ uczestniczą głównie firmy z Włoch, Francji, Chin i Rosji. Wyszkowski dodał, że z udziałem ministerstwa gospodarki prowadzona jest akcja informacyjna na temat uczestnictwa polskiego biznesu w tym systemie.
Dyrektor przekonywał, że udział w przetargach ONZ jest "relatywnie prosty". "Mamy tzw. Centrum Zakupowe on line (UN Market Place), gdzie na bieżąco pojawiają się ogłoszenia o kolejnych przetargach" - tłumaczy. W postępowaniach mogą uczestniczyć legalnie i etycznie działające firmy, które mają produkt odpowiedniej jakości. "Dla nas cena nie jest najistotniejsza; kluczowe są relacje jakości produktu do ceny" - dodał.
"Jeżeli jesteśmy w stanie zakupić towar bądź usługę, która jest wysokiej jakości pod względem np. technologicznym, porządnie wykonana, trwała to chętnie kupujemy po to, aby tego rodzaju towar zafunkcjonował na rynku, gdzie tej technologii nie ma" - wyjaśnił. Ocenił, że udział w przetargach ONZ jest okazją dla polskich firm żeby "budować swoje przyczółki na nowych rynkach".
Dzięki systemowi zamówień publicznych NZ przedsiębiorcy mają szanse na zakontraktowanie dostaw towarów i usług u kontrahenta, który jest nie tylko wypłacalny ale płaci w terminie 30 dni - przekonywał Wyszkowski.
Jak poinformował zamówienia dotyczą praktycznie wszystkich towarów i usług. "Począwszy od żywności, np. jabłek, środków medycznych, opatrunkowych, po technologie" - dodał. W 2013 r. wśród zamówień ONZ np. 22 proc. dotyczyło zdrowia, 16 proc. - transportu, budownictwa i żywności - 11 proc. oraz po 10 proc. - żywności i rolnictwa oraz usług zarządzania i administracji.
Global Compact w Polsce przekonuje, że polskie produkty rolne mogą konkurować nie tylko ceną, ale też jakością. Także bliskość Polski z obszarami dotkniętymi kryzysami humanitarnymi (np. Ukraina, Syria, Irak, Jordania i Turcja) jest istotnym czynnikiem pozwalającym na obniżenie kosztów związanych z logistyką.
Wyszkowski ocenił, że polskie firmy nie uczestniczą w przetargach m.in. z powodów mentalnościowych. "Aplikację trzeba napisać po angielsku i rzeczywiście widzimy, że to jest bariera. Poza tym na ekspansję globalną gotowe są tylko nieliczne polskie firmy" - tłumaczy.
Wicepremier Piechociński ocenił podczas spotkania, że należy "wokół tego zbudować wielką, solidną polską specjalność, wykorzystać to, że jesteśmy potęgą stosunkowo taniej, bardzo dobrej jakościowo żywności, świetnych materiałów sanitarnych, bardzo dobrego sektora medycznego w podstawowych lekach". Jak dodał, chodzi nie tylko o sukces w kategoriach biznesu, ale też zbudowania świetnej marki Polski, społeczeństwa, naszej gospodarki i kultury.
Wicepremier zaznaczył, że "tego typu instytucje i akcje są bardzo dobrą okazją żeby dotrzeć do tych, którzy Polski i naszych produktów nie znają, żeby pokazać nasze firmy, nasze towary, żeby pokazać, że Polska współczując potrafi w tym uzyskiwać też efekty ekonomiczne".
Dyskusja odbyła się w ramach Europejskiego Forum Nowych Idei odbywającego się od środy w Sopocie; w spotkaniu uczestniczy ponad tysiąc osób ze świata nauki, biznesu i polityki. Do głównych tematów tegorocznego Forum należą: kryzys migracyjny, rosnące radykalizmy i nierówna dystrybucja dochodów.