Polskie firmy są wielkie, ale mało efektywne

Orlen jest największą firmą w Europie Centralnej - wynika z raportu Central Europe Top500 opracowanego przez firmę doradczą Deloitte. Według rankingu PZU jest największym ubezpieczycielem, a PKO BP największym bankiem w naszym regionie. Pomimo to nasze firmy są dużo mniej efektywne niż ich zagraniczni konkurenci.

Polskie firmy są wielkie, ale mało efektywne
Źródło zdjęć: © Orlen

08.09.2010 | aktual.: 24.09.2010 11:43

W dorocznym rankingu przygotowywanym przez Deloitte po raz kolejny zwyciężył polski koncern naftowy Orlen, którego przychody ze sprzedaży w 2009 roku wyniosły ponad 15,5 mld zł. Drugie miejsce zajął także koncern paliwowy - węgierski MOL. Na podium uplasował się jeszcze CEZ - czeski gigant energetyczny. W pierwszej dziesiątce znalazły się jeszcze polskie PGE, Fiat oraz PGNiG. W całym rankingu obejmującym 18 państw jest aż 180 firm z naszego kraju.

Jest nam zielono

Raport zaprezentowano podczas XX Forum Ekonomicznego w Krynicy. Niestety, choć nasze firmy są wielkie, są dużo mniej efektywne niż u naszych sąsiadów czy w krajach bałkańskich. Poza tym bardzo wiele z nich to tylko krajowe spółki-córki należące do międzynarodowych koncernów. Debatujący nad raportem politycy i ekonomiści podkreślali, że jeszcze długo musimy poczekać na "polską Nokię".

- Naszym produktem markowym po 2009 roku jest kolor zielony oraz to, że utrzymaliśmy się po zielonej stronie mocy - stwierdził minister gospodarki Waldemar Pawlak, na co część sali zareagowała oklaskami, a część śmiechem. Szybko na te słowa odpowiedział też Jan Krzysztof Bielecki.
- Pan premier Pawlak zbyt mocno poszedł w kolor zielony i nie wiem, z czym to jest kojarzone - żartował przewodniczący rady gospodarczej przy premierze, by po chwili dodać: - Być może z bankiem BZ WBK, ale niebieski też jest dobry - śmiał się Bielecki.

Polacy są tańsi od Chińczyków

Zdaniem panelistów jest szansa na to, że w przyszłości doczekamy się dużych firm będących światowymi gigantami. Musimy jednak działać wspólnie.
- W Europie Centralnej żyje ok. 300 mln osób, tyle co w Stanach Zjednoczonych - stwierdził Laszlo Kovacs, wiceprezes Gedeon Richter. - Mówimy jednak o kilkunastu krajach, dwudziestu kilku językach. Jesteśmy wielkości USA, ale tam jest jeden język. My w Europie Centralnej mamy różne kultury, różne autorytety. To wymaga czasu, aż będziemy mieć światowe koncerny - dodał wiceszef węgierskiej firmy farmaceutycznej.
Debatujący podkreślali, że dziś trudno przebić się przedsiębiorstwom z naszego regionu na światowe rynki, szczególnie w tradycyjnych sektorach gospodarki. Gigantami na naszym rynku mogą być tylko przedsiębiorstwa o ugruntowanej od lat pozycji.

- Możemy mówić o polskiej Nokii, ale dziś jest nią PZU. Nie ma mowy, by w krótkim czasie powstała w Polsce spółka o wartości wielu miliardów złotych - stwierdził Jan Krzysztof Bielecki.

Swoich szans możemy jednak upatrywać w niszach i nowych technologiach. Jako przykład podawano między innymi polskie firmy produkujące gry komputerowe.
- Jeden z prezesów firmy działającej na rynku elektroniki powiedział mi ostatnio, że koszty pracy w Polsce są niższe niż w Chinach. Dlaczego? Bo w Polacy pracujący w jego fabrykach kombinują, jak robić, aby się nie narobić i usprawniają technologicznie swoje zakłady. W Chinach pracownik przy taśmie robi tylko to, co mu kazano - mówił Waldemar Pawlak. Jego zdaniem nasze firmy powinny brać przykład z … Fryderyka Chopina, który czerpiąc z tradycji, tworzył nowoczesną muzykę.

*Z XX Forum Ekonomicznego w Krynicy Sebastian Ogórek, Wirtualna Polska *

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)