Polskim biznesem rządzą cieniasy?

Sześciu na dziesięciu polskich menedżerów nie jest wystarczająco silnych i odpornych psychicznie, by bezpiecznie przeprowadzić swoje firmy przez zmianę czy kryzys

Polskim biznesem rządzą cieniasy?

14.07.2009 | aktual.: 14.07.2009 12:15

Czas pozbyć się złudzeń co do kwalifikacji polskiej kadry zarządzającej. Jak pokazuje sondaż 4bp, menedżerowie w kryzysie sobie nie radzą.

- Najwyższe wskaźniki, które gwarantują sprawne działanie mimo poważnych trudności, osiąga zaledwie 7% szefów w Polsce. 60% poradzi sobie, ale jedynie w normalnych warunkach. Oznacza to, że potrzebują oni wsparcia – komentuje Katarzyna Lorenc, członek zarządu 4bp.

Strategia strusia

Mała odporność na stres to tylko połowa problemu. Nie mniej szkodliwa jest lekkomyślność naszych przełożonych. Objawia się ona w niedocenianiu wagi przygotowań do trudnych sytuacji. Tymczasem z wieloletnich analiz amerykańskich naukowców wynika, że aż 65% sytuacji kryzysowych można przewidzieć. I zawczasu przygotować się na nie, aby zminimalizować ich skutki finansowe i wizerunkowe.

Janusz Berger, parter ds. public relations w Studiu Architektury Marki Perspektywa, tłumaczy, że menedżerowie, tak jak większość ludzi, mają tendencje do oszukiwania się. Wmawiają sobie na przykład, że kryzysy wprawdzie się zdarzają, ale przecież nie im, tylko konkurencji.

- A gdy kryzys uderza jednak w ich firmy, najczęściej stosują strategię strusia, która zakłada ograniczenie kontaktów ze światem zewnętrznym i przeczekanie najgorszego. Problem w tym, że w kryzysie struś jest tak zestresowany, że nie zauważa, że stoi na betonie. Efektem są straty finansowe, wizerunkowe, a w najgorszym wypadku nawet upadłość firmy – podkreśla Berger.

Sprawcy problemów

Unikanie wyzwań, małe poczucie wpływu, utrata kontroli nad emocjami, brak pewności siebie – to tylko niektóre słabości naszych pryncypałów. Efekt? Polski management nie tylko nie wie, jak rozwiązywać problemy, ale najczęściej sam je wywołuje. Według badań 4bp, za ponad połową (52%) kryzysów stoją prezesi, dyrektorzy i kierownicy różnego szczebla. Za niespełna jedną piątą (19%) odpowiadają pracownicy. A źródłem prawie co trzeciej (29%) trudnej sytuacji są czynniki leżące poza firmą.
Bernard Kawa

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)