Popyt delikatnie zaznaczył czujność
Poniedziałek miał być dniem odpoczynku na WGPW pomimo faktu, że w kalendarium makroekonomicznym było kilka ważnych pozycji. Trudno jednak był się spodziewać większego zaangażowania inwestorów w okresie przedłużonej majówki.
02.05.2012 09:07
Jeszcze przed startem sesji poznaliśmy odczyt marcowej sprzedaży detalicznej w Niemczech, który był zgodny z prognozami, ale na plus należy zapisać pozytywną rewizję danych lutowych. Z kolei negatywny dla giełd, chociaż dość przewidywalny ruch, wykonała agencja Standard&Poors, która obniżyła ratingi hiszpańskim bankom. Wydaje się, że te wiadomości nie miały jednak większego wpływu i rynek poddał się tendencji korekty ubiegłotygodniowych wzrostów, bo brakowało po prostu argumentów by je kontynuować.
W rezultacie po neutralnym starcie giełdy w Europie zaczerwieniły się. WIG20 przez większość notowań próbował przeciwstawić się spadkowemu scenariuszowi i był jednym z lepszych, liczących się indeksów na Starym Kontynencie. Nieco większy ruch spadkowy sprowokował dopiero słaby odczyt Chicago PMI (56,2 vs prognoza 60,9 pkt), po którego publikacji ustanowione zostały minima dnia (2230 pkt, -0,6%). Gdy jednak okazało się, że na Wall Street nie będzie, mimo kiepskich danych, dużej wyprzedaży, strona popytowa podciągnęła kurs indeksu tak, że WIG20 kończył dzień stratą 0,2% (2241 pkt), przy obrocie 361 mln PLN.
Poniedziałkowa sesja na warszawskim parkiecie dobrze zobrazowała charakter rynkowych zmagań w okresie świątecznego tygodnia. Indeks szerokiego rynku zakończył dzień zyskując symboliczne 0,06% przy obrotach na poziomie 493 mln zł. Znikoma aktywność przełożyła się również na nieznaczny zakres zmian. Strona podażowa, chociaż od pierwszych minut starała się sprowadzić rynek poniżej poziomu odniesienia i w końcówce kwotowań zdołała co prawda zbliżyć się do najbliższych wsparć (okrągłe 40 000 pkt, gdzie znajduje się połowa piątkowego korpusu) ale byki bez specjalnego wysiłku zdołały zakończyć dzień powyżej kreski.
Tym samym – z zastrzeżeniem majówkowego charakteru najbliższych dwóch sesji – aktualny pozostaje scenariusz kontynuacji ruchu w kierunku opadającej linii przyspieszonego trendu spadkowego (w okolicach 40 500 pkt). Szybkie oscylatory skopiowały zachowanie indeksu a średnioterminowy ADX osłabił swoje wskazanie, co podkreśla defensywę podaży.
BM Banku BPH