Popyt jeszcze ma nadzieję
Wtorkowa sesja na Starym Kontynencie rozpoczynała się w nienajlepszych nastrojach. Większość indeksów europejskich rano była przeceniona – spadki przekraczały w niektórych przypadkach 1%.
Reagowano na słabe zakończenie notowań w Japonii (Nikkei 225 -2,1%) i na decyzję chińskiego rządu o kolejnych odgórnych krokach zmierzających do obniżenia akcji kredytowej przez największe banki Państwa Środka. GPW poszła w ślady pozostałych światowych parkietów i rano raczej pozbywano się akcji – WIG20 zaraz po otwarciu tracił ok. 0,8%. Potem straty zostały nieco zredukowane, ale mimo wszystko przed południem nie było widoków na wyjście ponad poniedziałkowe odniesienie. Jeszcze przed 12:00 jednak strona popytowa, pod wpływem poprawy nastrojów na zachodnich parkietach, zaczęła przeważać. W rezultacie przez ostatnie 2,5 godziny handlu wykres WIG20 poruszał się już niemal przez cały czas na plusach. Sama końcówka notowań była nieco słabsza za sprawą kiepskiego startu Wall Street (ponad 0,5% spadki), ale ostatecznie WIG20 zamykał się na minimalnym plusie, tj. 2628 pkt (+0,1%). Obroty wyniosły niewiele ponad 1,1 mld PLN.
Wczorajszą sesję można uznać za nieśmiałą próbę popytu na odzyskanie dominacji. Niestety, pomimo wyznaczonej białej świecy, w obrazie dziennym wynik indeksu szerokiego rynku pozostawia wiele do życzenia. WIG zamknął dzień na zerze przy obrocie sięgającym po sesji 1,5 mld zł. W cenach zamknięcia kursowi udało się utrzymać pokonany w poniedziałek opór z poziomu 45 357 pkt, ale na trwalsze przebicie trzeba będzie jeszcze poczekać. W układzie wskaźnikowym sesja niewiele zmieniła. RSI nadal przebywa w strefie neutralnej utrzymując wcześniejszą wartość. Ruch boczny potwierdziły także Composite Indeks oraz Derivative Oscillator. Generalnie, pomimo znacznej poprawy nastrojów z ostatnich dni, obraz rynku nie zmienił swojej ogólnej wymowy. Nad notowaniami indeksu nadal wisi widmo potencjalnych spadków po niedawnych sygnałach sprzedaży. Faktu nie zmieniły również dwie pozytywne sesje tego tygodnia a siła odbicia nie znalazła jeszcze swojego uzasadnienia we wskazaniach ADX. Dla dzisiejszych notowań, kluczowym czynnikiem
determinującym zachowanie rynku, będzie chęć wyjścia powyżej połowy zakresu ostatniej przeceny, chociaż biorąc pod uwagę przebiegający w tych okolicach dodatkowy opór, w postaci zapory z okolic 45 819 pkt, sztuka może okazać się zbyt trudna dla jednosesyjnego ataku.