Popyt nadal w niezłej formie - analiza futures na WIG20

Począwszy od sesji środowej działania popytu zaczęły odznaczać się nieco większą aktywnością
i skutecznością. Pojawiła się również pewna odmienność, czyli relatywna siła giełdy warszawskiej względem kluczowych parkietów Eurolandu.

Popyt nadal w niezłej formie - analiza futures na WIG20
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

23.01.2015 | aktual.: 23.01.2015 11:36

Począwszy od sesji środowej działania popytu zaczęły odznaczać się nieco większą aktywnością i skutecznością. Pojawiła się również pewna odmienność, czyli relatywna siła giełdy warszawskiej względem kluczowych parkietów Eurolandu.

[ Wykres FW20H1520 - skala dzienna

]( http://finanse.wp.pl/isin,PL0GF0006684,notowania-podsumowanie.html )

Z drugiej jednak strony GPW zachowywała się ostatnio fatalnie, tak więc w którymś momencie należało się liczyć z możliwością wejścia rynku w fazę odreagowania wzrostowego. W przypadku kontraktów nastąpiło to jak wiadomo na ważnym wsparciu Fibonacciego, czyli przedziale cenowym: 2227 – 2231 pkt.

Popyt zdołał przejąć tutaj inicjatywę, ale z wykreowaniem stabilnego ruchu odreagowującego był już zauważalny problem. Wystarczy pod tym kątem spojrzeć na wykres w skali intradayowej. Silne fale kontrujące występowały bowiem nader często, co jedynie wskazywało na kruche podstawy inicjowanego ruchu cenowego.

W tym kontekście wielokrotnie wskazywałem na konieczność uzyskania sygnału uwiarygadniającego działania podejmowane przez popyt. Negacja węzła podażowego: 2290 – 2295 pkt. byłaby tutaj pożądanym wskazaniem, choć oczywiście niewystarczającym do tego, by obwieścić zakończenie średnioterminowego trendu spadkowego.

W przedpołudniowej fazie wczorajszej odsłony popyt zdołał wreszcie pokonać swojego przeciwnika w przedziale: 2290 – 2295 pkt. Tym samym mieliśmy do czynienia z kontynuacją dobrej passy byków, czyli pozytywną tendencją wyrażającą się w relatywnej sile GPW w odniesieniu do Eurolandu (można ją było zaobserwować już dzień wcześniej). Gdy rynki bazowe czekały na wydarzenie tygodnia, czyli informacje Europejskiego Banku Centralnego odnośnie skali i parametrów programu QE, kontrakty przybliżały się stopniowo do kolejnego węzła podażowego: 2332 – 2337 pkt.

Z wykresu wynika, że ten cel bykom udało się w dość spektakularny sposób osiągnąć. Warto podkreślić, że dynamika ruchu wzrosła po decyzji ECB (skup obligacji rozpocznie się w marcu i potrwa do września 2016 toku; miesięczne zakupy będą wynosić 60 mld euro). Zgodnie z oczekiwaniami na rynkach zapanował wówczas ogromny chaos (zwłaszcza na kilku parach walutowych), co z kolei zaczęło determinować przebieg handlu na GPW (choć w relatywnie mniejszym wymiarze). Widzimy, że w przypadku FW20H1520 lokalny punkt zwrotny wypadł dokładnie w węźle: 2332 – 2337 pkt.

Można wstępnie przyjąć, że jego ewentualne zanegowanie wygenerowałoby kolejny sygnał techniczny, ugruntowujący przewagę byków w ujęciu intradayowym (zwróciłbym wówczas uwagę na zakres: 2362 – 2369 pkt., wytyczony na bazie zniesienia 38.2% całej bessy, zapoczątkowanej we wrześniu 2014 roku).

Średnioterminową zaporą podażową pozostaje natomiast węzeł Fibonacciego: 2407 – 2412 pkt.

Jest to w moim odczuciu bardzo istotny opór techniczny, posiadający dodatkowe wzmocnienia wywodzące się z klasycznej analizy technicznej. Wymieniony obszar cenowy można zatem traktować jako punkt odniesienia w nieco dłuższym horyzoncie czasowym.

W pierwszej kolejności należy jednak zwrócić uwagę na przetestowany wczoraj węzeł cenowy: 2332 – 2337 pkt. i nieco wyżej plasujący się obszar oporu: 2362 – 2369 pkt. Wybicie się kontraktów ponad ten pierwszy przedział należałoby zinterpretować pozytywnie, jako zapowiedź kontynuacji ruchu i testu kolejnego węzła: 2362 – 2369 pkt. Biorąc pod uwagę istotny fakt odnoszący się bezpośrednio do konstrukcji w/w zakresu (wypadają tutaj między innymi dwa kluczowe zniesienia: 38.2% i 88.6%), obóz byków może napotkać spore problemy ze sforsowaniem tej przeszkody (niejako z założenia należy zatem liczyć się tutaj z możliwością wzrostu presji podażowej).

Również krótkotrwałe naruszenie strefy: 2332 – 2337 pkt. świadczyłoby o wyczerpywaniu się (być może jedynie chwilowym) impetu ruchu wzrostowego.

Jest to na tyle istotna kwestia, że rozwinę ten wątek w swoim pierwszym komentarzu online, uzupełniając go o dokładną analizę lokalnych (intradayowych) stref wsparć Fibonacciego.

Paweł Danielewicz
Doradca inwestycyjny nr 402
Analityk techniczny
DM BZ WBK

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)