Popyt usilnie broni trend
Notowania kontraktów terminowych FW20H11 wystartowały we wtorek na plusie z poziomu 2 770 pkt, po czym strona podażowa przejmowała inicjatywę.
09.02.2011 08:42
Kurs marcowej serii kontraktów terminowych systematycznie zniżkował przez ponad 5 godzin docierając do poziomu 2 739 pkt, co kupujący uznali za okazję do zatrzymania przeceny. Jednak dalsza część sesji nie poprawiła sytuacji strony popytowej, ponieważ przez pozostałą część dnia FW20H11 poruszały się w ruchu bocznym. Gracze posiadający długie pozycje doprowadzili do odbicia do 2 756 pkt przed godziną 17, które jednak okazało nietrwałe. Na zakończeniu sesji kurs ukształtował się na poziomie 2 749 pkt (-0,36%). Sesyjny wolumen obrotu wyniósł 38,5 tys. sztuk i był o około 1/5 wyższy niż na sesji poniedziałkowej. LOP w trakcie sesji była ujemnie skorelowana ze zmianami kursu i wyniosła 102,1 tys. pozycji.
Wczorajsza sesja na rynku terminowym nie zaskoczyła graczy. Na wykresie świecowym pokazał się czarny korpus, który swym zakresem zmian wkomponowuje się w wartości z dwóch poprzednich sesji. Stronie popytowej bardzo trudno jest przebić się przez opór znajdujący się na 2 768 pkt i będący początkiem luki spadkowej z 20 stycznia. Podaż z kolei zyskuje na znaczeniu, ponieważ obecne zachowanie kursu można wstępnie interpretować, jako konsolidację przy linii trendu wzrostowego, co mogłoby oznaczać przełamanie wspomnianej linii. Argumentem sprzedających była wczoraj LOP, która zwiększała wartości w trakcie spadku kursu, a zatem nowy pieniądz angażuje się na rynku po jego krótkiej stronie. Aby jednak przesądzić o przegranej kupujących, konieczne jest przełamanie trendu oraz zdynamizowanie kursów (np. w świetle wskazań ADX, który informuje o utrzymującej się prawie idealnej równowadze sił). Rynek wyczekuje na pretekst do obrania dalszego kierunku, a skoro inwestorom brak pomysłu w oparciu o dostępne informacje, może
się okazać, że przypadkowy impuls nada notowaniom FW20H11 nowy kierunek.