Poranny szkic walutowy
Wczorajsza decyzja RPP nie zaskoczyła nikogo - stopa referencyjna pozostała na poziomie 3,5%.
25.02.2010 09:16
Wczorajsza decyzja RPP nie zaskoczyła nikogo - stopa referencyjna pozostała na poziomie 3,5%.
W komunikacie pojawiło się za to kilka stwierdzeń interesujących m.in. dlatego, że członkowie Rady mieli już dostęp do Raportu o Inflacji, który nie został jeszcze przez NBP opublikowany. Rada, zgodnie z przewidywaniami, nie zmieniła nastawienia w polityce pieniężnej, pozostanie ono nadal neutralne. Mimo wysokiej inflacji w styczniu (3,6% r/r), RPP oczekuje jej spadku w okolice celu inflacyjnego w najbliższych miesiącach, a ryzyko, że inflacja będzie wyższa niż cel inflacyjny jest w ocenie RPP takie samo, jak ryzyko, że inflacja od celu będzie niższa. Komunikat podaje również powody takiej oceny sytuacji: niewielka presję ze strony popytu wewnętrznego, umiarkowany wzrost kosztów pracy oraz umocnienie złotego. W nowym Raporcie o Inflacji zawarto również nowe projekcje dynamiki PKB oraz inflacji. Dynamika PKB w 2010 roku ma wynieść między 2,1% a 4,1%, podczas gdy w poprzedniej projekcji oceniano, że tempo wzrostu PKB będzie mniejsze od 2,8%. Sławomir Skrzypek oraz Anna Zielińska-Głębocka podczas konferencji
prasowej dodali również, że ich zdaniem w najbliższych miesiącach kurs EURPLN będzie stabilny.
Wczorajsze wystąpienie Bena Bernanke przyniosło niezbyt optymistyczną ocenę perspektyw amerykańskiej gospodarki, kolejne wyjaśnienie tego jak powinien wyglądać proces zacieśnienia polityki pieniężnej, oraz - przede wszystkim - powtórzył zdanie o utrzymaniu stóp procentowych na wyjątkowo niskim poziomie przez długi okres. Ten ostatni krok był stosunkowo zaskakujący, ponieważ większość analityków uważa, że słowa te oznaczają, że Fed nie zmieni stóp procentowych przez 6 miesięcy. Co więcej, spodziewano się, że na marcowym posiedzeniu FOMC podjęta zostanie decyzja o usunięciu takiego sformułowania z komunikatu zawierającego decyzje. Taki rozwój sytuacji otwierałby według analityków drogę do podwyżki stóp już we wrześniu. Tymczasem utrzymanie języka dotyczącego stóp bez zmian pozwala oczekiwać, że być może zmiana stóp procentowych nastąpi dopiero w 2011 roku.
W nocy euro osłabło w stosunku do dolara (do 1,3470 EURUSD), a dolar stracił w stosunku do japońskiego jena (do 89,34 USDJPY). Trudno wskazać choćby przypuszczalny powód nagłego osłabienia euro. Agencje informacyjne donoszą, że ruch został zapoczątkowany przez japońskie firmy, które zdecydowały się na sprzedaż wspólnej waluty. Początkowe niewielkie osłabienie euro, związane ze zwiększeniem liczby sprzedających, zostało wzmocnione wskutek przekroczenia przez kurs EURUSD poziomów stop-loss.
W kalendarzu wydarzeń makroekonomicznych na dzień dzisiejszy znajduje się kilka publikacji, które mogą zainteresować inwestorów wystarczająco mocno, aby wpłynęły na notowania na rynku walutowym. O 10:00 niemiecki urząd statystyczny poda informacje o wysokości stopy bezrobocia. Prognozy przewidują, że utrzyma się ona na niezmienionym poziomie 8,2%. O 14:30 nadejdą najbardziej interesujące wiadomości. Census Bureau poda informacje o dynamice zamówień na dobra trwałego użytku w Stanach Zjednoczonych. Podstawowy wskaźnik ma według prognoz wzrosnąć o 1,5% w ujęciu miesięcznym. Wskaźnik z wyłączeniem zamówień na środki transportu ma wzrosnąć o 0,9% w ujęciu miesięcznym.
Euro prawdopodobnie nie będzie dziś dalej tracić w stosunku do dolara, a notowania EURPLN mogą ustabilizować się w okolicach poziomu 3,98. Warunkiem stabilności sytuacji na rynku walutowym jest brak niekorzystnych wiadomości z Grecji oraz powodzenie aukcji włoskich obligacji na kwotę 9,5 mld EUR. Wczoraj agencja ratingowa Standard and Poor’s stwierdziła, że ocena wiarygodności kredytowej Grecji może zostać ponownie obniżona w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, jednak ta wiadomość nie wpłynęła znacznie na notowania euro. Agencje ostrzegają również, że mogą obniżyć rating Japonii, o ile kraj ten nie zacznie prowadzić bardziej rozsądnej polityki fiskalnej.
Advanced Financial Solutions