"W wyniku rozmów osiągnięto porozumienie odnośnie minimalizacji ograniczeń w handlu dwustronnym i przygotowano uzgodnione propozycje dotyczące rozwiązania istniejących problemów" - napisano w komunikacie prasowym zamieszczonym na stronie internetowej ukraińskiej ambasady, po rozmowach w Mińsku ukraińskiej delegacji na czele z wiceministrem gospodarki i handlu Wołodymyrem Pawłenką.
W komunikacie dodano, że "strony wyraziły nadzieję na jak najszybsze rozwiązanie poruszonych kwestii".
Wcześniej minister gospodarki i handlu Petro Poroszenko zapowiadał, że po konsultacjach w Mińsku odbędą się rozmowy na szczeblu szefów rządów.
W styczniu 2011 r. ukraińskie browary wstrzymały dostawy piwa na Białoruś w proteście przeciwko wprowadzeniu przez Mińsk obowiązku zdobycia licencji na takie dostawy. Warunkiem jej uzyskania jest uzgodnienie minimalnej ceny zbytu, która według ukraińskich producentów byłaby zbyt wysoka i wypchnęłaby ich produkcję z runku.
Według Poroszenki straty Ukrainy z tytułu wstrzymania eksportu piwa na Białoruś przekroczyły w ubiegłym roku 12 mln dol.
1 marca 2012 r. Ukraina wprowadziła natomiast czasowe ograniczenia importu mleka i produktów mlecznych z Białorusi oraz zakazała wwozu mięsa wieprzowego z tego kraju. Ograniczenia w handlu białoruską wieprzowiną to wynik obaw przed wirusem afrykańskiego pomoru świń, którego ogniska - jak przypuszczają ukraińskie służby - mogą znajdować się w graniczącym z Polską obwodzie grodzieńskim. Zakaz importu białoruskiego mleka wytłumaczono natomiast tym, że jego producenci "dopuszczają się systematycznych naruszeń obowiązujących na Ukrainie norm".
Białoruska prasa podkreśla, że chociaż eksport białoruskiego mięsa i mleka na Ukrainę nie jest tak duży jak do Rosji, to dla poszczególnych producentów straty spowodowane zakazem mogą być znaczne. Według oficjalnych statystyk, Białoruś co miesiąc eksportuje na Ukrainę ponad 100 tys. ton mleka.
Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska
