Porsche bez prezesa, a bliżej VW 

Wendelin Wiedeking, najlepiej opłacany niemiecki prezes, po szesnastu latach przestał kierować Porsche. Otwiera to drogę do połączenia spółki z Volkswagenem, co umożliwi redukcję jej ogromnych długów.

Volkswagen Passat zajmuje drugie miejsce pod względem najczęściej kradzionych samochodów
Źródło zdjęć: © AFP

Wendelin Wiedeking, najlepiej opłacany niemiecki prezes, po szesnastu latach przestał kierować Porsche. Otwiera to drogę do połączenia spółki z Volkswagenem, co umożliwi redukcję jej ogromnych długów.

Wiedeking odchodzi z Porsche razem z dyrektorem finansowym Holgerem Haerterem. Obaj zrezygnowali też z zasiadania w radach nadzorczych Volkswagena i Audi.

Sen o potędze

56-letni Wiedeking kierował Porsche od 1992 r., przekształcając firmę ze Stuttgartu w najbardziej dochodowego producenta aut sportowych na świecie. W ostatnich latach koncentrował się jednak nie na produkcji samochodów, a głównie na próbach przejęcia dużo większego koncernu, jakim jest Volkswagen. Przez trzy lata Porsche udało się zgromadzić ponad 50 proc. akcji VW i opcje na zakup 24 proc. kolejnych.

Jednocześnie jednak mocno wzrosły długi firmy, przekraczając poziom 9 mld euro. Gdy zimą próbowała ona całkowicie przejąć VW, zabrakło jej gotówki, także z powodu znacznego ochłodzenia koniunktury na rynku motoryzacyjnym. Wiedeking został zmuszony zwrócić się po kapitał do rodzin Porsche i Piech, głównych udziałowców firmy.

Jeden z członków rodziny Piech, Ferdinand, który jest też szefem rady nadzorczej Volkswagena, zaczął wtedy forsować pomysł, aby to nie Porsche przejęło Volkswagena, lecz na odwrót – VW kupił Porsche. Wiedeking uparcie stał jednak przy swoim. Mając za plecami niektórych przedstawicieli rodu Porsche, twierdził, że uda się poprawić kondycję spółki dzięki emisji akcji, w tym części na rzecz funduszu z Kataru. Złożoną w czerwcu przez VW propozycję zakupu 49 proc. akcji Porsche za 3–4 mld euro Wiedeking odrzucił. Wkrótce potem zaczęto spekulować o jego odejściu.

Zostało ono ogłoszone wczoraj po posiedzeniu rady nadzorczej Porsche, która zaakceptowała pomysł Wiedekinga dotyczący emisji akcji za 5 mld euro, jak również przyzwoliła na dalsze negocjacje z Katarczykami.

VW jest za przejęciem

Jak podało Porsche w komunikacie, Wiedeking i Haerter uważają, że ich dymisja łagodzi sytuację i ułatwi połączenie firmy z VW (dla którego przejęcie Porsche oznaczałoby powiększenie katalogu marek, obejmującego już m.in. Audi, Skodę, Seat i Lamborghini).

Zwołana wczoraj rada nadzorcza Volskwagena z miejsca opowiedziała się za przejęciem. Martin Winterkorn, prezes VW, ujawnił, że w operacji łączenia firm wezmą udział Katarczycy, pod kontrolą których ma się znaleść 17 proc. akcji VW.

50 milionów odprawy

Na odchodne Wiedeking dostał 50 mln euro, a Haerter 12,5 mln euro. Pierwszy zamierza połowę odprawy przeznaczyć na fundację przy Porsche.Portfel Wiedekinga już wcześniej był bardzo gruby. W kontrakcie miał zapisane, że dostaje wynagrodzenie równe 0,9 proc. zysku Porsche przed opodatkowaniem. Ponieważ w poprzednim roku finansowym, zakończonym w poprzednie wakacje, Porsche miało 8,57 mld euro zysku (m.in. dzięki drożejącym wtedy akcjom VW), prezes otrzymał aż 77 mln euro wynagrodzenia, więcej niż szef którejkolwiek z dużych spółek z indeksu DAX, w którym są akcje VW, ale nie ma Porsche.

| Chiński BAICnie przejmie Opla Spółka Beijing Automotive Industry Holding (BAIC) została wykluczona z przetargu na Opla, sprzedawanego przez General Motors. Po rozmowach niemieckiego rządu i GM liczą się już tylko Magna ze Sbierbankiem oraz RHJ.Odpadnięcie BAIC nie jest zaskoczeniem. Tej chińskiej firmie od początku dawano najmniej szans w wyścigu, mimo że oferowała najwięcej gotówki (660 mln euro za 51 proc. akcji Opla, resztę miał zatrzymać GM), a także domagała się niższych niż konkurenci gwarancji rządowych dla Opla (2,64 mld euro). Powodów, dla których BAIC został wykluczony, nie podano.Potyczka rozegra się więc między konsorcjum Magny i Sbierbanku oraz belgijską spółką finansową RHJ. Pierwszego oferenta popiera niemiecki rząd, RHJ z kolei uchodzi za faworyta GM. |
| --- |

Tomasz Goss-Strzelecki
PARKIET

Wybrane dla Ciebie

Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Zmiany w prawie. Od nowego roku zakazy dotyczące ogrodzeń i bram
Zmiany w prawie. Od nowego roku zakazy dotyczące ogrodzeń i bram
Pięć zawodów przyszłości. Ci pracownicy mają być rozchwytywani
Pięć zawodów przyszłości. Ci pracownicy mają być rozchwytywani
Dramatyczna sytuacja na rynku ziemniaków. "Są sprzedawane za bezcen"
Dramatyczna sytuacja na rynku ziemniaków. "Są sprzedawane za bezcen"
Te naczynia z Pepco groźne dla zdrowia. Kupiłeś? Zniszcz lub zwróć
Te naczynia z Pepco groźne dla zdrowia. Kupiłeś? Zniszcz lub zwróć
Nastolatek wyłudził 600 tys. zł. Zakładał garnitur i udawał adwokata
Nastolatek wyłudził 600 tys. zł. Zakładał garnitur i udawał adwokata
Podhalański Patrol Budowlany. Tak walczą z patodeweloperką w Zakopanem
Podhalański Patrol Budowlany. Tak walczą z patodeweloperką w Zakopanem
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź