Pościg za pijanym kierowcą. Uciekał skradzioną pługopiaskarką
Policja zatrzymała 30-latka, który spowodował kolizję drogową, a następnie próbował uciec ukradzioną pługopiaskarką. Kierowanie takim pojazdem okazało się jednak zbyt trudne i mężczyzna wylądował w przydrożnym rowie. Został zatrzymany przez policjantów. Grozi mu kara nawet do 5 lat więzienia.
28.11.2023 | aktual.: 28.11.2023 15:14
W miniony piątek około godziny 22.00 oficer dyżurny nyskiej komendy policji otrzymał zgłoszenie o kolizji drogowej, do której doszło na trasie Biała Nyska – Kijów. W zdarzeniu tym brały udział dwa samochody - audi i bmw. W trakcie dojazdu na miejsce policjanci otrzymali jednak informację, że mężczyzna, który doprowadził do zgłoszonej kolizji, ucieka skradzioną pługopiaskarką. Policjanci natychmiast ruszyli za nim w pościg.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pościg za pijanym kierowcą
Uciekinier szybko przekonał się, że jazda tego typu sprzętem może stanowić nie lada wyzwanie. Mężczyzna już po krótkim pościgu swoją podróż zakończył w przydrożnym rowie. Jak ustalili funkcjonariusze, pługopiaskarką kierował 30-letni mieszkaniec powiatu nyskiego. Wcześniej to właśnie on wykonując manewr wyprzedzania doprowadził do zdarzenia z prawidłowo jadącym bmw.
Policjanci ustalili przebieg zdarzeń. Zaczęło się od tego, że po kolizji kierowcy bmw i audi zjechali na jeden z parkingów w miejscowości Biała Nyska. Tam 30-letni kierujący audi zaczął się awanturować i wyrwał z osobowego bmw tylną tablicę rejestracyjną. Gdy poszkodowana kobieta zaczęła wzywać pomocy, awanturujący się kierowca audi zaczął uciekać.
Mężczyzna wykorzystał do tego pługopiaskarkę znajdująca się na parkingu. W momencie, kiedy z pojazdu wyszedł jego kierowca, 30-latek wsiadł do środka i chciał odjechać. Widząc to, pracownik natychmiast zareagował. Awanturnik zaatakował kierowcę pługopiaskarki, wypchnął go z kabiny i odjechał.
Jak się później okazało, 30-letni mieszkaniec gminy nysa był nietrzeźwy. Przeprowadzone badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wykazało ponad 1,5 promila. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Teraz odpowie przed sądem za zniszczenie cudzej rzeczy, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, spowodowanie uszczerbku na zdrowiu, krótkotrwałe użycie pojazdu mechanicznego oraz niezatrzymanie się do kontroli. Grozi mu kara nawet do 5 lat więzienia.