Pożary w Grecji dotarły do polskiego muzyka. "Apokaliptyczne doświadczenia" na Rodos
"Ekstremalnie trudna noc, moja wioska płonęła. Mój dom ocalał, ale wszystko dookoła spłonęło" - czytamy w środowym wpisie na Facebooku Zbigniewa Preisnera. Na opublikowanych przez kompozytora zdjęciach widzimy spalone tereny i ogromne straty, jakie wyrządził ogień.
W niedzielę władze nakazały ewakuację pięciu miejscowości: Santa, Megoula, Porta, Palia Perithia oraz Sinies
Pożar na Rodos doprowadził do największej ewakuacji w historii Grecji - informowała w niedzielę grecka policja. Resort spraw zagranicznych Grecji we współpracy z ambasadami otworzył w niedzielę na lotniku na Rodos centrum pomocy dla zagranicznych turystów. Tymczasem kompozytor Zbigniew Preisner, który mieszka na tej greckiej wyspie, odniósł się w swoich social mediach do sytuacji, opisując ją jako "apokaliptyczne doświadczenia".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Linie lotnicze już tną wakacyjne rozkłady. "Zachowują bardzo dużą ostrożność"
To miejsce jeszcze wczoraj było piękną, zieloną okolicą. Płaczę za wszystkimi ludźmi i zwierzętami z Rodos. To niewiarygodna strata dla Grecji i jej wszystkich miłośników. Bądź silna, Grecjo! - napisał Preisner w środę na Facebooku.
We wcześniejszych wpisach kompozytor relacjonował, że "nie ma prądu, nie ma wody i jest bardzo, bardzo gorąco. Apokalipsa dzieje się teraz".
Szalejący od kilku dni na greckiej wyspie Rodos pożar lasów zmusił w sobotę do ewakuacji tysiące ludzi, w tym wielu turystów. Statkami straży przybrzeżnej i prywatnymi łodziami ewakuowano już co najmniej 2 tysiące osób z plaż w pobliżu Kiotari i Lardos w południowo-wschodniej części wyspy.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych apeluje
Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwo Turystyki i Sportu zebrało najważniejsze informacje dla osób przebywających na Rodos. Jak tłumaczy, wysoki poziom zagrożenia pożarowego w Grecji będzie utrzymywał się przez najbliższe tygodnie ze względu na prognozowane wysokie temperatury. Resort rekomenduje powstrzymanie się przed wyjazdami w miejsca na wyspie, które uznano za niebezpieczne.
Jeśli utraciłeś swoje dokumenty podróży, wciąż możesz wrócić do Polski. Służby greckie uruchomiły na lotnisku specjalny punkt, w którym uzyskasz zaświadczenie, które pozwoli tobie wejść na pokład samolotu - instruuje ministerstwo w komunikacie.
Lokalne władze nakazały opuścić swoje domy mieszkańcom: Kalamaki, Asraos, Syki i Imerolii. Natomiast turyści przebywający w okolicy Loutses zostali ewakuowani do lokalnego ratusza w Acharavi. W Atenach rząd powołał specjalny sztab kryzysowy, który będzie kierował akcją ewakuacji zagranicznych turystów. Lokalne media podają też, że swoje domy otwierają mieszkańcy i zapraszają do siebie wczasowiczów uciekających przed żywiołem.
