Praca na urlopie – niepożądany bagaż
100 procent pracowników z utęsknieniem czeka na urlop
12.07.2013 | aktual.: 12.07.2013 11:52
*100 procent pracowników z utęsknieniem czeka na urlop. Perspektywa beztroskiego lenistwa, totalnego odcięcia od szefa, jest bardzo pociągająca. Czasem jednak, nad malowniczym mazurskim jeziorem trzeba skończyć jakąś ofertę dla klienta, uzupełnić bazę danych, lub zatwierdzić wydatki zespołu. Można to zrobić na dwa sposoby. Pierwszy to podejście bez planu, które kończy się nerwami, zepsutym odpoczynkiem, a w skrajnych przypadkach – wynikającym ze stresu wypadkiem samochodowym w drodze powrotnej. Drugi sposób to przygotowanie się do pracy na urlopie. *
Pierwszym krokiem w tych przygotowaniach jest rozmowa z rodziną i ustalenie zasad oraz czasu pracy zawodowej. – W ten sposób uprzedzasz wszelkie wyrzuty i jęczenia jeszcze przed wyjazdem. Na prace na urlopie zarezerwuj sobie godzinkę lub dwie, najlepiej rano, gdy inni jeszcze śpią. Nikt nie będzie Ci wtedy przeszkadzać, spokojnie zrobisz, co masz zrobić – mówi Iwona Firmanty, coach i właścicielka firmy szkoleniowej Human Skills. – Praca wieczorem oznacza, że masz w głowie zmęczenie po całym dniu wrażeń. Poza tym, godzina wieczorem łatwo wydłuży się w pół nocy. Zrobisz w tym czasie niewiele więcej, ale na następny dzień będziesz niewyspany i zestresowany. Rano natomiast zrobisz tyle ile możesz, a potem z wolną głową pójdziesz na plażę lub nad jezioro.
*Polecamy: * Ile zarabiają blogerzy?
Drugi krok to zaplanowanie stanowiska pracy na wyjeździe. – Nie ma nic bardziej denerwującego, gdy po dotarciu na miejsce okazuje się, że sygnał internetu jest bardzo słaby, lub że pendrive z połową danych leży w domu przy komputerze zamiast w kieszonce torby z laptopem, albo że stół do pracy jest niewiele większy od kartki A4 i znajduje się w kuchni – wylicza Iwona Firmanty. – Dowiedz się wcześniej o internet, weź trzy kopie danych i schowaj je w trzech różnych torbach, zamiast ciężkiego notebooka lub równie niewygodnego w warunkach polowych tableta z podstawką i z klawiaturą, weź lekki laptop, który nie potrzebuje wiele miejsca. Wtedy skupisz się na wypchnięciu pracy, a nie na organizacji biurka.
Trzeci krok to sprytne rozliczenie wykonanej pracy. Łatwo wpaść w pułapkę i zmarnować sobie cały wyjazd. – To, że pracę warto zrobić tuż po przyjeździe na miejsce, nie oznacza, że trzeba wysłać ją szefowi już drugiego dnia po przyjeździe. Możesz być pewien, że godzinę później dostaniesz plik z szeregiem uwag, wskazówek i poprawek, których uwzględnienie zajmie Ci kolejne parę dni. W ten sposób – przestrzega Iwona Firmanty. – Wykonaną pracę zrób szybko, ale wyślij najpóźniej jak się da, last minute, w ostatnim momencie terminu oddania.
Oczywiście, najważniejszą rzeczą w pracy na urlopie jest znajomość sposobu jej wykonania. Nie bierz na wyjazd pracy, której dopiero będziesz się uczyć, ani żadnej pracy kreatywnej. Urlop służy odpoczynkowi, a nie nauce. Trzy powyższe wskazówki pomogą ci uporać się z tym niepożądanym bagażem sprawnie i bez zwłoki – a potem: słońce, plaża, kiełbaski z grilla… Co tylko sobie wymarzysz na upragnionym urlopie.
MA,WP.PL