Praca, podatki - korzyści z nowej fabryki Ikei

Nowe miejsca pracy, dochody z podatków i ogólne ożywienie gospodarcze - to zdaniem miejscowych władz główne korzyści z tak dużej inwestycji, jaką jest nowa fabryka koncernu Ikea w Koszkach w gminie Orla (podlaskie).

Praca, podatki - korzyści z nowej fabryki Ikei
Źródło zdjęć: © AFP

17.06.2011 | aktual.: 17.06.2011 15:05

W piątek odbyło się symboliczne uruchomienie maszyn w fabryce, gdzie będą wytwarzane ultracienkie płyty meblowe UT-HDF. Zakład nie jest jeszcze otwarty, pełną parą produkcja ma ruszyć we wrześniu.

Inwestycja w ocenie Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIiZ) była największą w 2010 roku inwestycją zagraniczną w Polsce. Jej wartość, to 140 mln euro (627,2 mln zł), z czego z unijnego programu Innowacyjna Gospodarka pochodzi 145,7 mln zł. Docelowo - do połowy 2012 roku - ma tu pracować 250 osób. Inwestor - firma Swedspan, która jest spółką zależną od Ikea - już przyjęła do pracy 100 osób.

Kolejne etapy inwestycji, to m.in. tartak, który będzie produkować 60 tys. m sześc. desek rocznie. Swedspan podał, że w fabryce będzie produkowanych docelowo 250 tys. m sześc. płyt meblowych rocznie. - Nasz nowy zakład ma dobre perspektywy rozwoju, bo obecnie roczne zapotrzebowanie na płyty UT-HDF w grupie Ikea wynosi 6 mln m sześc. i można się spodziewać, że będzie ono nadal rosło - powiedział Christian Gunther Schwarz, prezes Grupy Swedspan.

Uczestniczący w uroczystości marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna powiedział, że to ważne, iż taki nowoczesny zakład może stanąć w regionie podlaskim, bo otwiera tę część Polski na Europę.

Podkreślał wagę tej inwestycji w relacjach polsko-szwedzkich. Mówił też, że to ministrowie spraw zagranicznych Polski i Szwecji są autorami idei Partnerstwa Wschodniego, czyli "otwierania Europy na wschodnią część świata, na to, co za granicą Unii Europejskiej". - To właśnie Polska i Szwecja najmocniej tymi sprawami w Europie się zajmują - powiedział Schetyna. Dodał, że inwestycja w Koszkach, "kilkadziesiąt kilometrów od granicy UE, otwiera naprawdę Europę na wschód".

Piotr Selwesiuk, wójt gminy Orla, na terenie której znajduje się fabryka, powiedział PAP, że już widać zmiany związane z inwestycją koncernu. To np. wzrost cen nieruchomości, ale też większy nimi obrót. Tworzone są też nowe miejsca pracy. Według niego, tak naprawdę wpływ inwestycji na rozwój gminy będzie widać dopiero za kilka lat, gdy do budżetu zaczną wpływać nie tylko podatki od nieruchomości (obecnie ok. 300 tys. zł rocznie), ale i od budynków. Może to być nawet kilka milionów złotych rocznie, przy budżecie Orli na poziomie ok. 8 mln zł.

Selwesiuk przypomniał, że początkowo Ikea brała pod uwagę siedemnaście lokalizacji w Polsce. Pytany o sytuację w jego gminie mówił, że część gruntów należała do państwa, większość do właścicieli prywatnych. Jak powiedział, cena za państwowe nieruchomości była wygórowana, powyżej realnej wartości. Przypomniał, że problemem było też ich odrolnienie. - Aparat państwowy nie może funkcjonować w ten sposób: jest inwestor, są pieniądze, jest lokalizacja, a państwo mówi: my najpierw zarobimy na sprzedaży gruntów (...), a potem może odrolnimy, a może nie - dodał Selwesiuk. W jego ocenie, problemy z odrolnieniem gruntów opóźniły budowę o pół roku.

Budowa się kończy, jednak nie brakuje problemów, np. z drogami czy doprowadzeniem linii energetycznych. Selwesiuk powiedział, że rozmowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) na temat budowy skrzyżowania do fabryki na drodze krajowej nr 66 były prowadzone od półtora roku.

Według niego, drogowcy "obiecali" wtedy, że to skrzyżowanie wybudują. Dodał, że z drogi mogliby korzystać nie tylko pracownicy Ikei czy dostawcy tej firmy, ale też ci, którzy jadą do przejścia granicznego w Połowcach z Białorusią. Jednak, według Selwesiuka, drogowcy teraz wycofali się z tych obietnic. Według wójta, gdyby poinformowali wszystkich o rezygnacji z budowy drogi, a nie tylko inwestora, samorządowcy mogliby poszukać innego rozwiązania.

Pytany o tę drogę premier Donald Tusk, który w środę odwiedził zakład, powiedział, że nie sądzi, by był to w tej chwili problem uniemożliwiający produkcję czy działanie tej fabryki, ale dodał, że jeśli będzie trzeba, będzie rozmawiał o tej sprawie z wojewodą podlaskim i "jeśli będzie potrzeba, będzie interweniował" w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Fabryka w Koszkach ma być jednym z najbardziej innowacyjnych zakładów w Europie i na świecie. Firma Swedspan informuje, że w tej fabryce pracuje najszybsza na świecie specjalna prasa do ultracienkich płyt HDF. Urządzenia w fabryce mogą produkować płyty meblowe o grubości zaledwie 1,2 mm z jednoczesnym zachowaniem najwyższej wytrzymałości, podczas gdy obecny standard grubości to 2 mm lub więcej.

Fabryka ma też ekologiczny charakter. 80-90 proc. wody wykorzystywanej w procesach technologicznych będzie przetwarzane i ponownie użyte. Także drewno dostarczane do fabryki będzie w 100 proc. wykorzystywane w produkcji, ponieważ wszystkie odpady będą spalane w kotłowni na biomasę. Ma to zapewnić fabryce ciepło oraz w 15-20 proc. energię elektryczną.

Swedspan podaje także, że poziom emisji formaldehydu - naturalnego produktu ubocznego w produkcji płyt drewnopochodnych, ma stanowić jedną trzecią norm unijnych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)