Pracodawcy nie interesują się emeryturami pracowników
Niecałe 2 proc. ubezpieczonych uczestniczy w pracowniczych programach emerytalnych.
30.03.2011 | aktual.: 30.03.2011 11:11
W Polsce działa tylko 1113 pracowniczych programów emerytalnych. Ich liczba nie zmienia się od lat. Pracodawcy nie interesują się losem pracowników po ich przejściu na emeryturę. Spośród tych, którzy nie mają u siebie PPE, tylko 7 proc. deklaruje, że taki program stworzy.
Business Centre Club zbadał nastroje pracodawców. Na pytanie: „Czy z uwagi na wprowadzane zmiany w systemie emerytalnym zamierzam stworzyć swoim pracownikom możliwość dodatkowego odkładania na emeryturę w ramach PPE?”, aż trzy piąte odpowiedziało, że nie wie. Co trzeci stwierdził, że nie uruchomi dobrowolnego funduszu emerytalnego w swojej firmie.
Bariery dla PPE
Brak zainteresowania pracowniczymi programami emerytalnymi wynika przede wszystkim z barier prawnych.
– W Polsce brakuje rozwiązań prospołecznych w polityce podatkowej, co uderza w możliwości rozwoju PPE – komentuje Wojciech Nagel, ekspert ds. pracy i polityki społecznej BCC.
Od programów odstraszają sztywne ramy ich funkcjonowania.
– Program tworzony jest poprzez zawarcie umowy zakładowej, zawarcie umowy z instytucją finansową oraz rejestrację programu w rejestrze PPE. Wielość podmiotów i rozbieżność ich interesów w procesie tworzenia PPE powoduje, że proces ten jest długotrwały i nieefektywny – zauważa Grzegorz Borowski, doktor nauk ekonomicznych, radca prawny w Kancelarii Prawnej Borowski i Wspólnicy.
Więcej obowiązków
Pracodawcy nie są też zainteresowani podejmowaniem kolejnych obowiązków.
– Trzeba zarejestrować taki program w Komisji Nadzoru Finansowego oraz informować pracowników o jego zasadach i ewentualnych zmianach. Pracodawca prowadzący PPE podlega też nadzorowi sprawowanemu przez KNF. Komisja ma prawo nałożyć na niego kary pieniężne. Ponadto prowadzenie PPE wiąże się z dodatkowym obciążeniem, jakim jest składka podstawowa – wylicza Piotr Paczkowski, radca prawny z kancelarii Ad Casum.
Nie można zrezygnować
Pracodawca może zawiesić płacenie składek maksymalnie na sześć miesięcy w ciągu 12 kolejnych miesięcy. Zawieszenie na dłuższy okres jest możliwe dopiero po zawarciu porozumienia z pracownikami. Nie może jednak trwać dłużej niż 24 miesiące. Z programu nie można też po prostu zrezygnować. Jego likwidacja jest możliwa tylko w przypadkach wymienionych w ustawie.
– Pracodawca ma wpływ na kształtowanie wysokości wydatków związanych z PPE, w tym najważniejszego, czyli wysokości składki podstawowej finansowanej przez niego. Przykładowo przy składce na poziomie 50 zł, pracodawca zatrudniający pięciu pracowników płaci miesięcznie 250 zł. Jest to jedyny koszt. Składka nie jest ozusowana – polemizuje Mateusz Popek z departamentu nadzoru systemowego KNF.
Składki podstawowe płacone przez pracodawców kwalifikują się do zaliczenia jako koszty podatkowe. Potwierdza to interpretacja ministra finansów z 2008 r. (sygn. DD6/8213/46/KWW/08/215).
Dobre, bo tanie
Opłaty za zarządzanie pracowniczymi programami emerytalnymi wynoszą średnio 1 proc. W towarzystwach funduszy inwestycyjnych są one czterokrotnie wyższe. Choć PPE to jedna za najtańszych form oszczędzania na rynku, członkostwem w nich nie są zainteresowani sami pracownicy.
– Pracownik nie może kontynuować PPE po ustaniu zatrudnienia w danej firmie – mówi Piotr Paczkowski.
Pracownicy zazwyczaj wolą też otrzymywać dzisiaj wyższą pensję, niż odłożyć na jutrzejszą emeryturę. Programy nie wpisują się także w politykę zatrudnienia firm.
– Pracodawcy preferują zatrudnienie na czas określony. Programy emerytalne wiążą zaś pracownika z firmą – mówi Marcin Zieleniecki, ekspert NSZZ „Solidarność”.
Katarzyna Wójcik-Adamska