Prawie 2,95 za dolara
Dzisiejszy komentarz poświęcę wyjątkowo nie rynkowi akcji, ale walut. Niestety jest ku temu powód, bo ostatnie trzy dni przyniosły „mega” osłabienie naszej waluty.
22.10.2008 | aktual.: 24.10.2008 10:22
Dziś kurs USD/PLN wzrósł nawet do poziomu 2,9465-2,9480, a kurs EUR/PLN zwyżkował do 3,7900-3,7925.
Pierwszy z nich znalazł się tym samym na najwyższym poziomie od połowy marca 2007 r., a drugi na najwyższym od połowy września 2007 r. Tak dla przypomnienia, na zamknięciu ostatniej w zeszłym tygodniu sesji, cena euro wynosiła ok. 3,5165, a cena dolara była równa ok. 2,6140. Do góry maksymalnie do 2,5300 skoczyła też dziś cena franka szwajcarskiego. Tak dużo za niego ostatnio trzeba było zapłacić w lipcu 2006 r.
Pierwszym powodem, aż tak silnej deprecjacji naszej waluty były wydarzenia na rynku eurodolara, gdzie w tym tygodniu doszło do ogromnego tąpnięcia kursu EUR/USD, który dziś spadł nawet do poziomu 1,2747 – najniższego od początku listopada 2006 r. I tu znowu przypomnienie - na koniec piątkowego handlu było to 1,3408. Odwrót międzynarodowych inwestorów w kierunku amerykańskiej waluty, to skutek ucieczki od ryzyka, a dolar zyskał na wartości silnie nie tylko do euro, ale także do brytyjskiego funta i szwajcarskiego franka.
Ze wszystkich głównych walut zielony osłabił się tylko do jena, co było wynikiem zamykania przez międzynarodowych inwestorów transakcji typu carry-trade (wcześniej pożyczali oni niskooprocentowane środki w japońskim jenie i przeznaczali je na zakup ryzykowanych aktywów, przede wszystkim akcji, ale też walut np. gospodarek wschodzących, a teraz z nich uciekają).
Drugą kwestią pozostaje ta związana z fatalnym nastawieniem inwestorów do gospodarek wschodzących, do których niestety zalicza się też Polska. Nie dość, że w ostatnim czasie ogólny sentyment dla emerging markets był zły, a negatywne informacje spływały także z naszego regionu (Węgry, Ukraina, Rosja, Czechy), to do tego wszystkiego doszły najświeższe doniesienia z Argentyny, które spowodowały, że wzrosły obawy o drugą już w tej dekadzie niewypłacalność tego kraju.
Wczoraj prezydent Cristina Fernandez de Kirchner poinformowała o planie przejęcia aktywów w wysokości 29 miliardów dolarów od 10 prywatnych funduszy emerytalnych, a warto przypomnieć, że ostatnio na taki ruch Argentyna zdecydowała się w 2001 r., czyli w czasach Kryzysu Argentyńskiego.
Na zaskakujący manewr zdecydował się za to dziś Bank Węgier, który w celu ratowania swojej waluty podniósł stopy procentowe o 3 pkt proc. do poziomu 11,5 proc., najwyższego od lipca 2004 r., choć jeszcze dwa dni wcześniej pozostawił parametry polityki monetarnej niezmienione To była pierwsza od 5 lat, nagła i interwencyjna podwyżka stóp w tym kraju. Decyzja ta pomogła forintowi, który w środę wyraźnie zyskał na wartości do euro.
O godz. 16:30 kurs EUR/PLN wynosił 3,7635 (+2,71 proc.), a kurs USD/PLN był równy 2,9295 (+4,73 proc.). W przypadku kursu EUR/USD było to 1,2847 (-1,58 proc.)., a w przypadku EUR/HUF 274,74 (-1,75 proc.).
Marek Niedałtowski
Główny Analityk Rynków Finansowych
Goldenegg – Niezależni Doradcy Finansowi
| Raport ten przygotowany został tylko i wyłącznie w celach informacyjnych, a jego treść jest jedynie wyrazem osobistych poglądów autora, nie stanowiąc tym samym żadnej „rekomendacji” do podejmowania jakichkolwiek decyzji inwestycyjnych przez jego czytelnika. Zgodnie z powyższym zarówno Goldenegg – Niezależni Doradcy Finansowi Sp. z o.o., jak i autor raportu nie ponoszą odpowiedzialności za działania będące skutkiem lektury tego opracowania. |
| --- |