Prawniczka kontra gospodyni domowa. Która zwycięży?

Żony lepsze od prezydentów?

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

Cztery lata na oczach całego świata, ogromna odpowiedzialność i masa zajęć – oto los żony prezydenta USA. A przy tym za ciężką pracę pierwszej damy nie dostanie ona złamanego centa! Która z dwóch żon obecnych kandydatów sprawdziłaby się lepiej w niewdzięcznej roli… darmowej pracownicy całego narodu?

Która z nich ma większe kwalifikacje, by być pierwszą damą? Naturalnie żonę obecnego prezydenta faworyzuje fakt, że funkcjonuje „w branży” już od czterech lat. Przez ten czas zdążyła nabyć doświadczenia i zorientować się w tajnikach politycznych układów. Na jej korzyść zdaje się też przemawiać uzyskane wykształcenie. Michelle Obama jest doktorem prawa. Tytuł naukowy uzyskała na jednej z dwóch najsłynniejszych uczelni amerykańskich, uniwersytecie Harvarda. Jest postrzegana jako sympatyczna i energiczna „kobieta z sąsiedztwa”, ocieplająca wizerunek nieco sztywnego i „doktorskiego” (mimo szerokiego uśmiechu) Baracka. Według sondaży, Michelle po czterech latach w Białym Domu zbiera znacznie więcej pozytywnych opinii od swego męża.

Podobnie jest jednak w przypadku Ann Romney, która „humanizuje” oblicze małżonka, zwanego przez złośliwców „Romneybotem”. Łagodzi go i przydaje mu ludzkich cech. Żona Romney’a, o 15 lat starsza od Michelle, ma zresztą również na koncie rolę pierwszej damy, tyle, że… jedynie w Massachusetts. Miała okazję pełnić ją w latach 2003-07, kiedy Mitt sprawował funkcję gubernatora tego stanu.

Ann zdobyła jedynie stopień Bachelor of Arts z języka francuskiego na Brigham Young University. To odpowiednik polskiego licencjatu. Uczyła się w szkołach o wysokiej renomie. Ojciec, dobrze sytuowany biznesmen z północnego stanu Michigan, mógł zapewnić córce należyte wykształcenie. Ann studiowała też jakiś czas we Francji w Grenoble. Porzuciła jednak edukację dla życia rodzinnego – jak przystało na republikankę i mormonkę. W rubryce „zawód” można było dotąd w jej przypadku przeczytać, że jest gospodynią domową. Czy takie kompetencje wystarczą w dzisiejszym dynamicznym i uczulonym na punkcie równości płci świecie? Jej wystąpienia na publicznym forum zdają się potwierdzać, że Ann Romney może w tej dziedzinie zaskoczyć pozytywnie. Tylko czy będzie miała szansę?

*Wpływy – ogromne. Zarobki – brak *

Michelle Obama figuruje na liście najbardziej wpływowych kobiet w świecie polityki. Jest jednak wśród nich absolutnym wyjątkiem.

O ile obok nazwisk Angeli Merkel czy Hilary Clinton w rankingu „Forbesa” podane są sumy odpowiednio ok. 280 i ok. 180 tys. dol. rocznych zarobków, o tyle przy nazwisku Michelle widnieje – zero. Jeśli jej miejsce zajmie Ann Romney, ta sytuacja się nie zmieni. Dzieje się tak, ponieważ w USA – i nie tylko tam zresztą – pierwsze damy zwyczajowo nie otrzymują wynagrodzenia z tytułu bycia żoną pierwszej osoby w państwie.

Mimo to potędze, jaką dzierży prezydencka małżonka, nikt nie może zaprzeczyć. Każda jej decyzja, nawet z pozoru drobna, może wywołać niespodziewane skutki.

Dotyczy to na przykład kreacji wybieranych na publiczne wystąpienia. Według magazynu „Time”, kiedy Michelle Obama decyduje się na strój od któregoś z krajowych projektantów, akcje jego firmy natychmiast zwyżkują.

Niektórzy znawcy stylu zarzucają jej jednak przy tym skłonność do kiczu i nie najbardziej gustownych ubiorów. Koronnym dowodem miałby być… nieszczęsny sweterek, założony przez Michelle na wizytę u angielskiej królowej.

Z pewnością młodsi, mniej konwencjonalni kreatorzy mody trzymają kciuki za Obamę, a projektanci ze starszych pokoleń woleliby na prezydenckim fotelu jego rywala. Ann Romney jest bowiem postrzegana jako zwolenniczka mody bardziej tradycyjnej, oficjalnej, a nawet nieco koturnowej.

Zwycięskie w walce z przeciwnościami

Zarówno Michelle Obama jak i Ann Romney to twarde kobiety, nawykłe do zmagań z losem. Ta pierwsza pochodzi z niezamożnej rodziny z Chicago. Nie przeszkodziło jej to w ukończeniu dwóch bardzo renomowanych uczelni: Princeton i Harvardu. Zanim porzuciła karierę dla męża, była wicedyrektorem kliniki uniwersyteckiej w rodzinnym mieście. Co ciekawe, wcześniej, gdy pracowała w renomowanej kancelarii prawniczej, to ona była jego szefem. Do dziś współpracownicy określają ją mianem „wulkanu energii”.

Natomiast małżonka kandydata republikanów wykazała się prawdziwie żelazną wolą w walce z chorobami, które budzą grozę we współczesnym świecie. Przed 14 laty zdiagnozowano u niej stwardnienie rozsiane. W 10 lat później – wykryto raka piersi. Ann Romney zdołała jednak, dzięki kuracji i hartowi ducha, powstrzymać rozwój pierwszej choroby i przezwyciężyć drugą.

Przez zwolenników republikanów jest postrzegana jako osoba, której nie sposób złamać. I tu nie różni się od Michelle Obamy, wśród znajomych mającej opinię osoby, która „raczej padnie, niż się podda”. Obojętnie, której z nich przyjdzie pełnić funkcję pierwszej damy przez najbliższą kadencję – wygląda na to, że przypadnie ona naprawdę „twardej zawodniczce”.

TK/MA

Wybrane dla Ciebie

Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup