Premier chce, by zespół energetyczny działał permanentnie

23.04. Warszawa (PAP) - Premier Donald Tusk chce, by istniejący zespół energetyczny działał permanentnie i zobowiązał do osobistego udziału w spotkaniach zespołu ministrów: skarbu,...

23.04.2013 | aktual.: 23.04.2013 14:53

23.04. Warszawa (PAP) - Premier Donald Tusk chce, by istniejący zespół energetyczny działał permanentnie i zobowiązał do osobistego udziału w spotkaniach zespołu ministrów: skarbu, spraw wewnętrznych, środowiska, infrastruktury i finansów oraz szefa KPRM.

"Poprosiłem ministra gospodarki, premiera Piechocińskiegho, aby istniejący zespół energetyczny stał się zespołem, który będzie działał tak jak rada ministrów czyli w permanencji. W jego skład wchodzą wszyscy ministrowie, którzy maja coś do powiedzenia w dziedzinie energetyki. (...) tego typu system dobrze działał, kiedy negocjowaliśmy ceny gazu, kilka lat temu. Wtedy permanentne działanie zespołu energetycznego przyniosło bardzo dobre efekty" - powiedział Tusk podczas konferencji.

"Zobowiązałem ministrów konstytucyjnych: skarbu, spraw wewnętrznych, środowiska, infrastruktury i finansów oraz oczywiście ministra Cichockiego, aby uczestniczyli osobiście w spotkaniach zespołu energetycznego, a więc aby nie cedowali tego obowiązku na urzędników. A także na wniosek premiera Piechocińskiego, kiedy będzie taka potrzeba, w jego pracy będę uczestniczył osobiście" - dodał.

We wtorek za ujednoliceniem nadzoru nad energetyką opowiedział się też prezydent Bronisław Komorowski.

Kwestie te są pokłosiem "memorandum o wzajemnym zrozumieniu" dotyczącego oceny na etapie przedinwestycyjnym możliwości realizacji nowego gazociągu z Białorusi przez Polskę na Słowację. Na początku kwietnia w Petersburgu szef koncernu Gazprom Aleksiej Miller i prezes spółki EuRoPol Gaz Mirosław Dobrut podpisali dokument. Nie wiedzieli o tym ani premier Donald Tusk, ani minister skarbu Mikołaj Budzanowski, który w efekcie stracił stanowisko. (PAP)

jow/ morb/ gor/

Źródło artykułu:PAP
energiapremiergiełda
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)