Premier Grecji obiecuje: damy sobie radę

Rząd Grecji zrealizuje w tym roku ambitne zamierzenia oszczędnościowe, mimo pogłębiającej się recesji - zapewnił premier Jeorjos Papandreu, wygłaszając w Salonikach doroczne przemówienie na temat gospodarki. Premier zapewniał, że Grecja da sobie radę, chociaż dowody tego pojawią się w najbliższej przyszłości.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

Rząd Grecji zrealizuje w tym roku ambitne zamierzenia oszczędnościowe, mimo pogłębiającej się recesji - zapewnił premier Jeorjos Papandreu, wygłaszając w Salonikach doroczne przemówienie na temat gospodarki. Premier zapewniał, że Grecja da sobie radę, chociaż dowody tego pojawią się w najbliższej przyszłości.

Dla pogrążonej w kryzysie zadłużenia, zagrożonej bankructwem Grecji jest to warunkiem dalszego otrzymywania pomocy międzynarodowej.

Socjalistyczny rząd wdraża bolesne dla społeczeństwa środki oszczędnościowe - obcina pensje i płace, podnosi podatki i wiek emerytalny - aby otrzymać z międzynarodowych instytucji kolejną transzę funduszy ratujących kraj przez bankructwem. Jak pisze agencja AP, te starania o oszczędności zawodzą w sytuacji kurczącej się gospodarki i rekordowego bezrobocia, prowadząc do nowych rynkowych problemów. W piątek minister finansów Ewangelos Wenizelos musiał odpierać pogłoski o zbliżającym się bankructwie.

W czasie, gdy Papandreu przemawiał, w Salonikach doszło do starć demonstrantów z policją. Ponad 25 tys. ludzi przyłączyło się tam do protestów przeciwko programowi oszczędnościowemu. Co najmniej dwóch demonstrantów odniosło obrażenia, prawie 100 zostało zatrzymanych.

- Przeforsujemy wszystkie wielkie zmiany, których nasz kraj potrzebuje od lat - podkreślił Papandreu w przemówieniu transmitowanym w telewizji. - I podejmiemy wszelkie inne niezbędne decyzje, uczynimy wszystko, co konieczne, żeby utrzymać kraj - dodał.

- Nie możemy poniechać tego wysiłku w połowie drogi - mówił premier, ostrzegając, że gdyby tak się stało, wszystkie ofiary, jakie dotąd ponieśli Grecy, poszłyby na marne.

Protesty w Grecji przeciwko rządowym oszczędnościom związanym z koniecznością spełnienia wymagań kredytodawców organizowane są od 20 miesięcy. Grecja jest pogrążona w kryzysie zadłużenia i - zdaniem międzynarodowych instytucji finansowych - nie realizuje w pełnym wymiarze programu naprawczego.

W Salonikach zaplanowano co najmniej dziesięć protestów, w tym marsze. Wśród ich organizatorów są dwa największe związki zawodowe, studenci, anarchiści, taksówkarze, a nawet fani klubu piłkarskiego Iraklis.

Pierwszy z protestów zaczął się w piątek po południu. Około 100 osób ze związku zawodowego PAME, związanego z partią komunistyczną, nękało premiera kłopotliwymi pytaniami podczas jego wizyty w ratuszu w Salonikach. Tego dnia umundurowani funkcjonariusze policji i strażacy uczestniczyli w pokojowym marszu przeciwko cięciom płac.

Największy protest organizuje konfederacja związków zawodowych GSEE, reprezentująca około 2 mln pracowników, i związek zawodowy pracowników służby publicznej ADEDY, zrzeszający około 800 tys. urzędników, których czekają nieuniknione cięcia płac.

Do końca października Grecja musi zakończyć rozmowy na temat skomplikowanej wymiany obligacji; w ramach tej operacji prywatni wierzyciele - głównie baki i fundusze emerytalne - poniosą straty, ale otrzymają nowe, bezpieczniejsze obligacje.

Ateny muszą również przekonać Unię Europejską i Międzynarodowy Fundusz Walutowy, od których dostają środki na ratowanie kraju przed bankructwem, że Grecja czyni wystarczające postępy w zakresie dyscypliny fiskalnej, reform i prywatyzacji. Jest to warunkiem otrzymania kolejnej transzy w wysokości 11 mld dolarów. - Grecja w tym momencie wysyła jak najwyraźniejsze przesłanie, że jest absolutnie zdecydowana, bez uwzględniania doraźnego kosztu politycznego, wypełnić całkowicie zobowiązania wobec naszych partnerów - mówił Wenizelos.

Ostrzegł jednak, że gospodarka w trzecim roku recesji kurczy się szybciej, niż się spodziewano, co jeszcze bardziej utrudnia starania rządu o zredukowanie deficytu budżetowego do 7,5 proc. PKB w tym roku.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy