Premier: liczymy na unijne finansowanie projektów gazowych

Bułgaria liczy na unijne finansowanie
realizacji projektów mających na celu niedopuszczenie do
powtórzenia się obecnego kryzysu gazowego, spowodowanego
uzależnieniem kraju wyłącznie od jednego źródła dostaw -
oświadczył
premier Sergiej Staniszew na sobotniej konferencji prasowej.

10.01.2009 | aktual.: 10.01.2009 19:10

Propozycje te zostaną przedstawione przez ministra gospodarki i energetyki Petyra Dymitrowa na nadzwyczajnym spotkaniu unijnych ministrów ds. energetyki w poniedziałek w Brukseli.

Chodzi m.in. o budowę nitek łączących system gazociągowy Bułgarii z rumuńskim między naddunajskimi miastami Ruse a Georgu, Silistrą a Kalaraszem, Nikopolem a Turnu Magurele oraz Widinem a Kałafatem. W ubiegłym roku prowadzono negocjacje na ten temat z rumuńską spółką gazową; oba kraje liczą na unijne finansowanie realizacji tych projektów - poinformował premier.

Drugi ważny dla Bułgarii projekt w dziedzinie gazowej to powiększenie zbiornika gazu w Czirenie w północnej części kraju. Jak powiedział Staniszew, inwestycja wartości 50 mln euro umożliwiłaby Bułgarii pokrycie 80 proc. swoich dziennych potrzeb, wynoszących 12 mln m sześc. gazu, podczas gdy obecnie pokrywana jest jedna trzecia.

Zwiększenie zapasów gazu ponad obecny stan wymaga średnioterminowych inwestycji w wysokości 300 mln lewów (150 mln euro) - dodał.

Minister Dymitrow poinformował, że według danych bałkańskiego ośrodka kontrolującego dystrybucję gazu, wczesnym popołudniem Ukraina przystąpiła do napełniania gazociągu do Mołdawii. Spółki Bułgargaz i ukraiński Naftohaz ustalają, kiedy zacznie się tłoczenie gazu nitką prowadzącą do Bułgarii. Dla Bułgarii punkt wejściowy to stacja Isakcza na granicy ukraińsko-rumuńskiej. Pierwsze ilości gazu dotrą do Bułgarii po 24 godzinach - podał minister.

Według ostatnich danych resortu gospodarki bezpośrednie straty przemysłu po przerwaniu dostaw gazu wynoszą 58 mln lewów (29 mln euro).

Ewgenia Manołowa

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)