12.01. Warszawa (PAP) - Prezes BRE Banku opowiada się za wypłatą dywidendy z zysku za 2010 rok i dzieleniem się zyskiem z akcjonariuszami w kolejnych latach. Bank chce skupić się na poprawie dochodowości i jednocześnie zapewnia, że nie planuje emisji akcji w najbliższym czasie.
"Mam przekonanie, żeby wypłacić dywidendę za 2010 rok, nawet symboliczną" - powiedział na konferencji prezes banku Cezary Stypułowski.
Prezes poinformował, że chciałby, aby bank regularnie dzielił się zyskiem z akcjonariuszami.
"Intencją moją byłoby płacenie dywidendy w zależności od wyników. Kierunkowo uważam to za słuszne" - powiedział.
Prezes poinformował w środę, że będzie chciał skupić się na poprawie dochodowości banku.
"Stosunkowo niski poziom dochodowości do aktywów powinien się poprawić. Z taką intencją stratujemy. Wskaźnik kosztów do dochodów na poziomie 51-52 proc. to nie jest zły wynik, choć są banki, które są lepsze. (...) Strukturalnie ważniejsze są dochody" - powiedział Stypułowski.
"Historycznie BRE jest bankiem niskiej dochodowości i dużej zmienności, co przekładało się na jego niską wycenę" - dodał.
Dodał, że spodziewa się iż w przychodach banku wzrośnie udział bankowości detalicznej.
"Wydaje się, że fakt posiadania 3 mln klientów detalicznych, przy ich bardzo dobrym profilu, będzie raczej prowadziło do tego, że przychody z detalu będą udziałowo rosły" - powiedział Stypułowski.
Prezes poinformował, że bank nie wyklucza lekkich zmian organizacyjnych w grupie.
"Nie będziemy redefiniować pozycji BRE Banku na rynku. Czekają nas jednak zmiany organizacyjne, na przykład zbliżenie platformy mBanku i Multibanku" - powiedział Stypułowski.
Jednocześnie poinformował, że bank nie planuje w najbliższym czasie przeprowadzać emisji akcji.
"Przez trzy-cztery lata BRE powinien być dobrze wyposażony kapitałowo. Nie ma potrzeby wychodzić na rynek" - powiedział. (PAP)
seb/ asa/
