Problemy z aktywnością popyt na wsparciu
Z rejonu ważnej zapory podażowej: 2405 – 2410 pkt. rozwinął się jak wiadomo ruch korekcyjny, który dotarł we wtorek do eksponowanego przeze mnie wsparcia Fibonacciego: 2350 – 2354 pkt. Ponieważ strefa posiadała dodatkowo ważne wzmocnienie w postaci przebiegającej tutaj Median Line należało liczyć się z tym, że popyt nie dopuści tak łatwo do jej zanegowania (w przeciwnym bowiem razie zostałby wygenerowany stosunkowo silny, krótkoterminowy sygnał techniczny zapowiadający kolejny atak niedźwiedzi).
23.05.2013 07:47
Trzeba obiektywnie przyznać, że wtorkowe próby wykreowania ruchu odreagowującego z analizowanego obszaru: 2350 – 2354 pkt. nie bardzo bykom wychodziły. Niemniej jednak sukcesem było to – biorąc pod uwagę nagły wzrost presji podażowej na rynkach bazowych – że w ogóle nie doszło do wyłamania i wsparcie zostało wybronione.
Co istotne, wczoraj również handel koncentrował się w tym właśnie rejonie cenowym. Poranna faza handlu upłynęła pod znakiem wzrostu aktywności popytu, jednak kontrakty szybko powróciły do znanego nam już korytarza cenowego. Warto w tym kontekście podkreślić, że powtórny test strefy 2350 – 2354 pkt. na FW20M13 zbiegł się w czasie z ważną konfrontacją na WIG-u 20 w analogicznym węźle popytowym: 2361 – 2365 pkt.
Należy nadmienić, że był to z pewnością przełomowy moment środowej sesji. Fala spadkowa wytraciła bowiem tutaj swój impet, po czym do akcji wkroczył obóz byków. Kilkunastopunktowy ruch odreagowujący był potwierdzeniem, że zarówno indeks, jak i kontrakty znalazły się w stosunkowo newralgicznym rejonie cenowym. Brakowało jednak tej przysłowiowej kropki nad „i” w postaci przedostania się kontraktów ponad przełamaną dzień wcześniej linię kanału trendowego.
Ponownie mieliśmy do czynienia z bardzo ciekawą końcówką notowań. Identycznie bowiem jak dzień wcześniej, ostatnie minuty handlu przebiegły pod znakiem wzrostu aktywności podaży. Tym samym wykreowany (po słowach szefa FED o kontynuacji skupu aktywów) impuls popytowy został całkowicie zanegowany. Z załączonego wykresu wynika jednak, że bykom udało się (po raz kolejny zresztą) wybronić wsparcie Fibonacciego: 2350 – 2354 pkt. Problem jednak w tym, że mamy tutaj do czynienia ze stosunkowo istotną zaporą cenową, tak więc należało oczekiwać (wspominałem o tym w komentarzach online) wzrostu aktywności popytu w tym dość newralgicznym rejonie cenowym. Tymczasem kupujący ograniczali się jedynie do obrony wspomnianej strefy. Z wykreowaniem stabilnego ruchu odreagowującego był już wyraźny problem.
Na skutek pogorszenia się nastrojów za oceanem (zaważyła o tym wczorajsza publikacja protokołu z kwietniowo – majowego posiedzenia FOMC) już w porannej fazie dzisiejszego handlu dojdzie najprawdopodobniej do przełamania strefy wsparcia: 2350 – 2354 pkt. Tym samym zostanie wygenerowany krótkoterminowy sygnał techniczny, mogący stworzyć zagrożenie dla aktualnej tendencji rynkowej obowiązującej na FW20M13.
W pesymistycznym wariancie (jeśli popyt szybko nie zareaguje) następstwem wyłamania może być nawet test wyeksponowanej na wykresie zapory popytowej: 2300 – 2305 pkt. Warto podkreślić, że strefa pełni potencjalnie istotną rolę, gdyż między innymi wypada tutaj zniesienie 61.8%, a także przebiega Median Line. W moim odczuciu jest to w tej chwili kluczowa zapora popytowa na FW20M13, po przełamaniu której kontrakty powróciłyby prawdopodobnie do bazowej (średnioterminowej) strefy wsparcia Fibonacciego: 2230 – 2233 pkt.
W swoim pierwszym komentarzu online (gdy poznamy już rozwój sytuacji w początkowym fragmencie sesji) przedstawię także alternatywną strefę wsparcia, która również może odegrać istotną rolę w trakcie sesji. Na tym etapie wydarzeń warto również zasugerować, że po przełamaniu: 2350 – 2354 pkt., strefa powinna przeobrazić się w lokalną zaporę podażową. Jeśli bykom udałoby się zatem powrócić szybko ponad wskazany zakres (co jednak może okazać się dość trudnym zadaniem), kolejne fragmenty sesji również mogłyby ułoży się wówczas po myśli kupujących.
Na zakończenie warto także odnieść się do dzisiejszego kalendarium. Jest to z pewnością dzień indeksów PMI. Jak zwykle rynki zareagują głównie na odczyt indeksów niemieckich i całego Eurolandu (godz. 09.30 i 10.00).
Paweł Danielewicz
analityk techniczny