Producenci oleju chcą promować olej rzepakowy

Dyrektor generalny PSPO Lech Kempczyński uważa, że wśród ludzi pokutuje przekonanie, iż olej rzepakowy jest zły, gorszy od innych tłuszczów. Ta opinia sięga czasów, gdy rzeczywiście zawierał on duże ilości szkodliwego dla zdrowia kwasu erukowego.

Tymczasem - przekonuje Kempczyński - obecne tzw. niskoerukowe odmiany rzepaku zawierają tylko niewielkie ilości tego kwasu, a produkowany z nich olej jest zupełnie inny niż jeszcze kilka lat temu.

- Badania wykazują, że jest on bardzo wartościowy ze względu na proporcje kwasów Omega 3 i 6, znacznie lepszy niż inne rodzaje olejów - powiedział.

Stowarzyszenie kilka dni temu złożyło wniosek do Agencji Rynku Rolnego, która do połowy lutego powinna ocenić projekt i w przypadku jego akceptacji przesłać do Komisji Europejskiej. O ewentualnym przyznaniu pieniędzy na promocję KE zadecyduje do końca czerwca 2011 r.

Ma to być 3-letnia kampania o łącznym budżecie prawie 2 mln euro, z tego 80 proc. będą to środki unijne, reszta - to wkład własny beneficjenta. Kampania edukacyjno-informacyjna ma być prowadzona na rynku polskim i łotewskim.

- Podczas tej kampanii chcemy poinformować konsumentów o właściwościach odżywczych i zdrowotnych oleju rzepakowego, a zwłaszcza o jego znaczeniu w codziennej diecie i profilaktyce zdrowotnej. Ludzie często nie wiedzą jaki olej zjadają, na ogół są przekonani, że jest to olej słonecznikowy, a tymczasem 80 procent spożywanego w naszym kraju oleju - to właśnie rzepakowy - tłumaczył Kempczyński.

Kampania będzie skierowana także do lekarzy i dietetyków. Nie przewiduje się kampanii medialnej, a raczej będą to seminaria, wykłady i publikacje o zaletach oleju rzepakowego - poinformował Kampczyński.

Stowarzyszenie uważa, że, przekonanie ludzi do spożywania tego oleju zwiększy jego sprzedaż. A to z kolei pozwoli na pełne wykorzystanie mocy produkcyjnych zakładów tłuszczowych. Będzie to także korzystne dla rolników, gdyż wzrośnie popyt na rzepak.