Projekt dot. elektrowni wiatrowych w komisji nadzwyczajnej
Projektem nowelizacji ustawy, który reguluje zasady lokalizowania elektrowni wiatrowych w Polsce zajmie się podkomisja nadzwyczajna. Jej szefem został Tadeusz Jarmuziewicz (PO), który już zapowiedział konsultacje w tej sprawie ze środowiskami samorządowymi i biznesowymi.
16.12.2014 12:35
We wtorek połączone komisje sejmowe: infrastruktury oraz samorządu terytorialnego i polityki regionalnej zdecydowały, że przygotowany przez nie projekt nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz Prawa budowlanego będzie dalej procedowany z ramach powołanej podkomisji.
Projekt został zapowiedziany w październiku, jako inicjatywa ustawodawcza obu komisji. Wówczas podkomisje odrzuciły ostatecznie projekt PiS, którym zajmowały się przez ostatnie 2,5 roku.
Na wtorkowym posiedzeniu komisji posłowie zgłaszali uwagi do nowego projektu, który przewiduje, że elektrownie wiatrowe o mocy przekraczającej 40 kW będą lokalizowane wyłącznie na podstawie planu miejscowego - obecnie jest to możliwe na podstawie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowaniu terenu. Ponadto zakłada się, że plan będzie mógł ustalić taką lokalizacje wyłącznie w przypadku, gdy przewidziano ją na danym obszarze w studium.
Lokalizowanie dużych wiatraków w taki sposób ma zapewnić udział obywateli i organów opiniujących w podejmowaniu decyzji w tej kwestii. Ma to też ograniczyć możliwość działań korupcyjnych gmin i prywatnych inwestorów.
Wprowadzenia zmian w prawie regulujących bardziej restrykcyjne zasady lokalizowania elektrowni wiatrowych domaga się PiS. W swoim odrzuconym projekcie posłowie tego klubu chcieli wyznaczyć m.in. minimalna odległość budowy masztów wiatrowych na 3 km od siedzib ludzkich. PiS argumentował też, że elektrownie wiatrowe są szkodliwe dla ludzi i dla środowiska, a ponadto są budowane w Polsce bezprawnie. Dlatego w listopadzie wezwał rząd do ogłoszenia moratorium na budowę elektrowni wiatrowych.
Podczas wtorkowej dyskusji nad projektem posłowie PiS wskazywali, że zawarte w nim propozycje nie odpowiadają na rzeczywiste zagrożenie, a komisje nie chcą uwzględnić propozycji od dawna zgłaszanych przez ten klub.
"Po prostu boicie się jednoznacznie odnieść do propozycji, w której określa się odległości od siedzib ludzkich poszczególnych instalacji, zasady dostępu do drogi publicznej farm wiatrowych, określa się i poszerza udział stron w postępowaniu (lokalizacyjnym dla elektrowni wiatrowych - PAP)" - mówił Andrzej Adamczyk (PiS) wiceszef komisji infrastruktury. Postulował, by rozwiązania, których wprowadzenia domagał się PiS zostały uwzględnione w nowym projekcie.
Także Michał Wojtkiewicz z PiS podważył skuteczność proponowanych w komisyjnej nowelizacji rozwiązań. "To, co się dzieje obecnie w gminach (w sprawach lokalizacji elektrowni wiatrowych - PAP) to jest skandal. Urbanista nie ma nic do powiedzenia, oprócz tego, ze technicznie wykonuje to, co każą mu radni. Całe zło dzieje się przez to, że grupy interesów radnych decydują o tym jak ma wyglądać nasza przestrzeń" - ocenił.
Szef komisji infrastruktury Stanisław Żmijan (PO) przypomniał, że procedowanie propozycji PiS jest już nie możliwe, bo ich projekt został odrzucony przez obie komisje. Po wysłuchaniu uwag posłów, zaproponował dalsze pracę nad projektem komisyjnym w podkomisji nadzwyczajnej.
Nowo wybrany szef tej podkomisji Tadeusz Jarmuziewicz (PO) poinformował, że jego pierwszą decyzją będzie rozpoczęcie konsultacji w prawie lokalizacji elektrowni wiatrowych. Jarmuziewicz, chce poznać opinię Biura Analiz Sejmowych w sprawie komisyjnego projektu, a także środowisk samorządowych i biznesowych.