Projekt ustawy o OZE będzie gotowy na przełomie października i listopada

17.10. Warszawa (PAP) - Projekt ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii (OZE) trafi do ministra gospodarki na przełomie października i listopada - poinformował w czwartek Janusz...

17.10. Warszawa (PAP) - Projekt ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii (OZE) trafi do ministra gospodarki na przełomie października i listopada - poinformował w czwartek Janusz Pilitowski, dyrektor departamentu energii odnawialnej w Ministerstwie Gospodarki.

Pilitowski podczas czwartkowego VII Forum Polsko-Hiszpańskiego Energii Odnawialnej powiedział, że "część przepisów dotyczących OZE zostanie przeniesionych z nowelizacji prawa energetycznego (tzw. mały trójpak - PAP)".

Pilitowski wyjaśnił, że nowym elementem w projekcie będą przepisy dotyczące mechanizmów wsparcia finansowego dla instalacji produkujących energię ze źródeł odnawialnych. "To kluczowy element ustawy o OZE" - podkreślił.

Resort gospodarki chce odejść od dotowania bieżącej produkcji z odnawialnych źródeł energii. Według prognoz ministerstwa system wsparcia dla OZE w dzisiejszym kształcie kosztowałby w 2020 r. prawie 9 mld zł, a przy wprowadzeniu nowych propozycji - ok. 4,26 mld zł.

Polska, realizując politykę klimatyczno-energetyczną UE, musi zwiększać udział OZE w produkcji energii. Ponieważ źródła produkują energię drożej niż elektrownie konwencjonalne czy jądrowe, muszą być dotowane.

Państwa członkowskie stosują różne systemy dotacji, niekiedy drogie, jak np. Niemcy, gdzie kwota wsparcia może w tym roku sięgnąć 20 mld euro. Polski rząd od pewnego czasu sygnalizował, że unijne cele chce osiągnąć jak najniższym kosztem.

Funkcjonujący w Polsce system wsparcia opiera się na dotowaniu produkcji - firmy za wyprodukowaną energię OZE otrzymują tzw. zielone certyfikaty, które można sprzedać na giełdzie. Uzyskana kwota jest właśnie wsparciem. Taką filozofię, choć z pewnymi modyfikacjami, zawierał do niedawna projekt ustawy o OZE, nad którym pracowano od prawie dwóch lat.

Przedstawione propozycje odchodzą od dotowania bieżącej produkcji certyfikatami - których cena giełdowa jest zmienna - na rzecz dostarczenia inwestorowi gwarancji, że przez 15 lat sprzeda wyprodukowaną energię po stałej, ustalonej cenie. Zgodnie z propozycją, czas wsparcia będzie ograniczony do 15 lat działania źródła, a OZE istniejące w momencie wejścia w życie nowego prawa będą mogły działać w starym systemie - lecz nie dłużej niż do 2012 r. - albo przejść do nowego systemu.

Podstawowym mechanizmem będzie aukcja na wyprodukowanie określonej ilości energii elektrycznej lub biogazu w określonym czasie, a głównym kryterium - cena produkcji.

Aukcję wygra ten wytwórca, który zaproponuje najniższą cenę, automatycznie odrzucane będą oferty powyżej pewnej ceny referencyjnej - czyli wg. resortu gospodarki - maksymalnego akceptowalnego poziomu kosztów wytwarzania. Ceny te raz w roku będzie wyliczał minister gospodarki.

Resort gospodarki zamierza też ograniczyć o połowę wsparcie dla działających instalacji współspalania i - jak wynika z propozycji - w nowym systemie zlikwidować je zupełnie.

Ilość energii z OZE potrzebnej do realizacji unijnych celów określi MG, które będzie dysponowało też zamkniętym budżetem na jej zakup. Środki w tym budżecie mają pochodzić z tzw. opłaty OZE, zawartej w taryfie operatora sieci przesyłowej, co oznacza, że koszty wsparcia zapłacą konsumenci.

Powstać ma nowa spółka celowa skarbu państwa - Sprzedawca Energii Odnawialnej (SEO), która zajmie się zakupem energii z OZE po cenach ustalonych w aukcjach i jej sprzedażą na giełdzie. W założeniu ujemny bilans tych transakcji będzie pokrywany właśnie z opłaty OZE.

Oddzielnym systemem mają zostać objęci tzw. prosumenci, czyli właściciele mikroinstalacji, produkujący energię na własne potrzeby. Zostaną zwolnieni z obowiązku prowadzenia działalności gospodarczej i posiadania koncesji na produkcję energii elektrycznej. Operatorzy sieci będą mieli obowiązek kupić od prosumentów nadwyżki energii, ale za 80 proc. średniej ceny rynkowej.(PAP)

mick/ amac/ mow/

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Niemiecka firma upada po 120 latach. Była światowym liderem w branży
Niemiecka firma upada po 120 latach. Była światowym liderem w branży
Tuż przy granicy szukają Polaków do pracy. Płacą 3 tys. zł tygodniowo
Tuż przy granicy szukają Polaków do pracy. Płacą 3 tys. zł tygodniowo
ZUS zmienia terminy wypłat. Ważny komunikat dla rodziców
ZUS zmienia terminy wypłat. Ważny komunikat dla rodziców
Tłumy na otwarciu budki Chajzera w Toruniu. Oto ceny kebabów
Tłumy na otwarciu budki Chajzera w Toruniu. Oto ceny kebabów
Wyniosła się z mieszkania na wynajem przed czasem. Fiskus chce podatku
Wyniosła się z mieszkania na wynajem przed czasem. Fiskus chce podatku
Nowa moneta 50 zł trafi do obiegu. Oto jak wygląda
Nowa moneta 50 zł trafi do obiegu. Oto jak wygląda
Plaga kradzieży nietypowego produktu w Niemczech. Milionowe straty
Plaga kradzieży nietypowego produktu w Niemczech. Milionowe straty
Tych choinek lepiej nie kupuj. Możesz mieć kłopoty. Prawnik ostrzega
Tych choinek lepiej nie kupuj. Możesz mieć kłopoty. Prawnik ostrzega
Boże Narodzenie 2025. Te produkty podrożeją najbardziej
Boże Narodzenie 2025. Te produkty podrożeją najbardziej
Tu można dorobić przed świętami. Za trzy dni pracy płacą 1000 zł
Tu można dorobić przed świętami. Za trzy dni pracy płacą 1000 zł
Kary dla rolników nawet do 65 tys. zł. Ustawa leży u prezydenta
Kary dla rolników nawet do 65 tys. zł. Ustawa leży u prezydenta
W Dino wrze. "Jeśli ktoś przyjdzie, to po miesiącu rezygnuje"
W Dino wrze. "Jeśli ktoś przyjdzie, to po miesiącu rezygnuje"
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇