Proponowany system wsparcia OZE doprowadzi do zamrożenia inwestycji na kilka lat - PSEW
19.09. Warszawa (PAP) - Przedstawiony przez MG nowy system wsparcia dla OZE może doprowadzić do zahamowania inwestycji w najbliższych latach. Przed wprowadzeniem nowych zasad...
19.09.2013 | aktual.: 19.09.2013 13:08
19.09. Warszawa (PAP) - Przedstawiony przez MG nowy system wsparcia dla OZE może doprowadzić do zahamowania inwestycji w najbliższych latach. Przed wprowadzeniem nowych zasad konieczna jest naprawa istniejącego systemu - ocenia Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW).
"Uważamy, że system wsparcia dla odnawialnych źródeł energii można zoptymalizować. Naszym zdaniem system aukcyjny może zadziałać, ale muszą być spełnione pewne warunki. Przede wszystkim jednak wprowadzenie nowego systemu wsparcia musi być powiązane z naprawą istniejącego systemu" - powiedział w czwartek na spotkaniu z dziennikarzami prezes PSEW Wojciech Cetnarski.
Wskazał, że konieczne jest w pierwszej kolejności ustabilizowanie cen zielonych certyfikatów.
"Warunkiem powodzenia i dotrzymania tempa rozwoju OZE, by wywiązać się z celów określonych w Krajowym Planie Działania jest prawidłowe zaprojektowanie okresu przejściowego. Chodzi o to, by nie ucierpiały istniejące i już planowane projekty" - powiedział Cetnarski.
W ocenie PSEW okres przejściowy powinien obowiązywać dla wszystkich instalacji OZE, które uzyskają pozwolenia na budowę, do chwili rozstrzygnięcia pierwszej aukcji, by nie zahamować rozpoczętych inwestycji.
"Wprowadzenie nowego systemu zajmie dużo czasu i powstaje pytanie, co będzie z istniejącymi instalacjami i tymi w budowie. Nowy system może spowodować, że inwestorzy wstrzymają się inwestycjami do czasu wejścia w życie nowych przepisów. To może oznaczać dwu-, trzyletnią dziurę w inwestycjach" - powiedział prezes PSEW.
"Nie wiadomo przecież, kiedy nowe przepisy wejdą w życie i inwestor nie będzie wiedzieć, który system będzie go obowiązywać" - dodał.
Ocenił, że od momentu wejścia w życie nowych przepisów powinno obowiązywać vacatio legis, np. przez 24 miesiące.
Propozycja MG zakłada, że system wsparcia oparty o świadectwa pochodzenia zostanie wygaszony z końcem 2021 roku. PSEW wskazuje, że niezbędne jest poszanowanie praw nabytych inwestorów, którzy zrealizowali inwestycje w systemie zielonych certyfikatów.
"Pomysł, by zlikwidować zielone certyfikaty do 2021 roku jest problematyczny, bo to oznacza, że 88 proc. wybudowanych projektów nie uzyska 15-letniego wsparcia. Mogą się nie spłacić" - powiedział Cetnarski.
"W sektorze energetyki wiatrowej zrealizowano dotąd inwestycje za 18 mld zł, z czego 10 mld zł pochodziło z kredytów" - zauważył.
W jego ocenie można skorzystać z modelu włoskiego, gdzie podmiot, który nie wygrywa aukcji dostaje cenę minimalną zagwarantowaną przez państwo.
PSEW postuluje też wprowadzenie przewidywalnych i zobiektywizowanych formuł cenowych i wolumenów przyszłych aukcji co najmniej na 5 lat naprzód, by inwestorzy mieli horyzont inwestycyjny umożliwiający przygotowanie nowych inwestycji.
PSEW ocenia, że zasady ustalania ceny referencyjnej powinny być bardziej przejrzyste, a w aukcji powinna być ustalona też cena minimalna, by uniknąć ryzyka zgłaszania projektów, których nie można zrealizować.
Postuluje również m.in. zharmonizowanie zasad z innymi przepisami, np. prawem budowlanym, tak by opóźnienie inwestycji nie z winy inwestora nie skutkowało utratą wsparcia.
"Jeśli inwestorzy nie uznają warunków wsparcia za atrakcyjne, to Polska nie wywiąże się z unijnych zobowiązań dotyczących OZE w 2020 roku. To może nas kosztować 2-7 mld zł rocznie" - podsumował Cetnarski.
Na wtorkowej konferencji przedstawiciele ministerstwa gospodarki przedstawili nowe założenia wsparcia dla odnawialnych źródeł energii. Nowy system wsparcia zakłada trzy mechanizmy: dotychczasowy system zielonych certyfikatów (do końca 2021 roku), system aukcyjny oraz system dla energetyki prosumenckiej eliminujący wsparcie na poziomie operacyjnym.
W ramach dotychczasowego systemu ze wsparcia zostaną wyłączone hydroelektrownie o łącznej mocy powyżej 1 MW. Wsparcie dla współspalania zostanie ograniczone o połowę. Wytwórcy energii w istniejących instalacjach będą mieli w ciągu dwóch lat możliwość wyboru. Będą mogli funkcjonować w obecnym systemie świadectw pochodzenia albo przejść na specjalnie im dedykowany system aukcyjny.
Dla nowych i zmodernizowanych instalacji przewidziany jest system aukcyjny. Aukcje będą prowadzone oddzielnie dla instalacji dużych - o mocy powyżej 1 MW i małych - o mocy od 40 kW do 1 MW. Z systemu aukcyjnego nie będą korzystać instalacje biomasowe o mocy powyżej 50 MWe i instalacje współspalania.
Przedmiotem aukcji będzie ilość wyprodukowanej energii. Podstawowym kryterium wyboru projektów będzie cena, co oznacza, że aukcję wygra ten wytwórca, który zaproponuje najniższą cenę. Stawka ustalona w wyniku aukcji pozostaje niezmienna przez cały okres, czyli 15 lat. Oferty przekraczające ustaloną cenę referencyjną zostaną odrzucone. Projekty ubiegające się o udział w aukcji będą podlegać procedurze prekwalifikacji.
Środki na finansowanie wsparcia OZE będą pochodzić z obliczanej raz do roku tzw. opłaty OZE, pobieranej od konsumentów energii przez operatora systemu przesyłowego. Minimum jedna czwarta środków z opłaty OZE ma być alokowana na zakup energii z instalacji w przedziale mocy od 40 kWe do 1 MWe. (PAP)
pel/ ana/