Przeciwnicy elektrowni atomowej na obozie w Lubiatowie
Ponad 200 osób z kilku krajów weźmie udział w rozpoczynającym się w poniedziałek w Lubiatowie (Pomorskie) obozie antyatomowym. Okolice tej miejscowości w powiecie wejherowskim to jedna z trzech potencjalnych lokalizacji pierwszej polskiej elektrowni jądrowej.
- Celem obozu jest przede wszystkim edukacja; uświadomienie niebezpieczeństwa związanego z budową elektrowni jądrowej. Ważna będzie także dla nas integracja środowisk antyatomowych i wymiana doświadczeń - powiedziała PAP rzecznik prasowy imprezy Katarzyna Guzek.
Obozowicze będą nocować w namiotach na polu udostępnionym przez miejscowego rolnika. Trzy posiłki wegetariańskie dziennie zapewnią aktywiści z ruchu "Food not bombs".
- Wierzymy, że naszymi działaniami uda się powstrzymać budowę w Polsce elektrowni atomowej. Już dziś wiele wskazuje na to, że ta inwestycja będzie nierentowna i to sam rynek i gospodarka przesądzą o tym, że reaktory jądrowe w naszym kraju nie powstaną - dodała Guzek.
Na program imprezy składać się będą wykłady poświęcone zagrożeniom związanym z budową elektrowni atomowych i alternatywnym źródłom energii. Tematyką spotkań będą też praktyczne i prawne aspekty samoorganizacji społecznej i demokracji bezpośredniej. Zaplanowano również warsztaty rozwijające umiejętności przydatne w kampaniach społecznych.
Podczas obozu odbędzie się Szkoła Letnia Fundacji im. Heinricha Boella pod hasłem "Zielona Energia w Twoim domu".
Przewidziano także debaty z udziałem ekspertów, przedstawicieli lokalnych społeczności oraz nadmorskich komitetów antyatomowych i grup sprzeciwiających się budowie elektrowni jądrowej.
Obóz zakończy demonstracja antyatomowa w Gdańsku w niedzielę 29 lipca.
Okolice Lubiatowa w północnej części województwa pomorskiego, to jedna z trzech potencjalnych lokalizacji pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Dwie pozostałe to Żarnowiec - także w Pomorskiem - i Gąski w Zachodniopomorskiem.