Przedsiębiorstwa bardzo słabo zakończyły ubiegły rok

Jedenaście z czternastu spółek, których rezultaty finansowe za IV kwartał 2008 r. najchętniej przewidują analitycy, zanotuje gorsze wyniki na poziomie netto niż rok wcześniej.

Jednocześnie z konsensusu, sporządzonego przez nas na bazie prognoz dostarczonych przez kilka biur maklerskich, wynika, że cztery przedsiębiorstwa z wziętych pod uwagę wykażą stratę.

Największą stratę, przekraczającą 2,8 mld zł, będzie miał PKN Orlen. Jego wyniki, podobnie jak Lotosu (0,9 mld zł straty), ucierpią przede wszystkim z powodu przeszacowania zapasów i kredytów w obcych walutach.Prawie 60-proc. wzrostem czystego zarobku – w sezonowo dla niego najlepszym kwartale – pochwali się za to świadczące usługi informatyczne Asseco Poland. Był to też prawdopodobnie dobry czas dla inżynieryjno-budowlanego PBG.

Łącznie spółki, dla których opracowaliśmy konsensus, pokażą w IV kwartale prawie 3 mld zł straty netto, wobec 3,5 mld zł zysku rok wcześniej. Bez uwzględniania Orlenu i Lotosu będzie to 850 mln zł zysku netto, wobec 2,7 mld zł przed rokiem.

Analitycy spodziewają się, że sezon publikacji wyników za IV kwartał przyniesie więcej rozczarowań niż pozytywnych niespodzianek. Przedsiębiorstwa z WIG20 pokażą zaś za ten okres najgorsze rezultaty finansowe od kilku lat.

_ IV kwartał 2008 roku był najtrudniejszy dla branży przemysłowej _ – komentuje Michał Marczak, analityk DI BRE. _ Przedsiębiorstwa zanotowały spadek wolumenu sprzedaży w kraju i tej przeznaczonej na eksport. Dodatkowo wiele zabezpieczało się opcjami walutowymi i z tego tytułu poniosły znaczące straty _– dodaje.

_ Z wieloma trudnościami borykały się branża chemiczna i rynek surowcowy _– mówi Tomasz Kasowicz, analityk Erste Securities. _ W końcówce roku praktycznie zanikł handel surowcami i półproduktami. Znalazło to odzwierciedlenie w bardzo dużym spadku cen tych surowców _.

Co czeka nas w bieżącym roku? W opinii analityków DM PKO BP, gospodarka dopiero wchodzi w stan spowolnienia, i choć jest ono już częściowo uwzględnione w kursach akcji, trudno powiedzieć, jak długo potrwa i jak będzie głębokie.

_ Słabe wyniki pokaże branża medialna, choć zdecydowanie najlepiej będą sobie radzić internet i telewizja _– mówi Łukasz Kołaczkowski, analityk Millennium DM. _ Z powodu spowolnienia gospodarczego nie powinien zaś ucierpieć sektor farmaceutyczny. Nie jest to rynek cykliczny, dlatego spodziewamy się nawet wzrostu skali działania o kilka procent _– dodaje.

_ Trudności odczuje budownictwo mieszkaniowe, a w dobrej sytuacji będzie budownictwo infrastrukturalne. Spółki już mają duży portfel zamówień i będzie on się zwiększał _– mówi Marczak. Dodaje, że dla branży deweloperskiej sytuacja jest cały czas trudna w związku z utrzymującą się nadpodażą mieszkań. Powinna ona trwać jeszcze od 1,5 roku do 2 lat. Branża informatyczna może natomiast odczuć problemy w latach 2009–2010, gdy będzie trudniej o zdobycie długoterminowych kontraktów.

_ Wciąż słaba koniunktura będzie panowała w branżach motoryzacyjnej, chemicznej i surowcowej. Względnie dobra, przynajmniej w I półroczu, będzie sytuacja w segmentach związanych z konsumpcją: handlu i branży spożywczej _– uważa Kasowicz, który twierdzi, że kryzys w Polsce został wywołany czynnikami zewnętrznymi, więc popyt wewnętrzny powinien być dość silny.

Analitycy przewidują, że w I połowie bieżącego roku zainteresowanie akcjami polskich firm ze strony lokalnych i zagranicznych inwestorów będzie nadal ograniczone. Zalecają w tym czasie wybiórczo podchodzić do kupna. Polecane przez nich branże to przemysł spożywczy, budownictwo infrastrukturalne, e-commerce i telekomunikacja.

Adam Roguski , Anna Koper , Natalia Wojciechowska