Przemysł wyciąga giełdy na plusy

Dzisiejsza sesja rozpoczęła się całkiem nieźle. WIG20 był na 1,5 proc. plusach, ale był to najwyższy poziom w ciągu całego dnia.

Przemysł wyciąga giełdy na plusy
Źródło zdjęć: © A-Z Finanse

01.09.2009 17:44

Wystarczyła zaledwie godzina i indeks przekroczył poziom wczorajszego zamknięcia a potem wraz z pogorszeniem się sytuacji zachodnich parkietów nasz rynek też ruszył na południe. Traciły wszystkie spółki z WIG20 poza defensywną TPSA. Najgorzej wyglądał kurs GETINu notujący 7 proc. spadek.

W żadnym wypadku nie była to rekcja na publikowane rano indeksy rozwoju gospodarek europejskich. Wszystkie one znalazły się blisko granicy 50 pkt., czym potwierdziły panujące przekonanie o ożywieniu gospodarczym. Sytuacji nie zmieniała też ogłoszona stopa bezrobocia w Eurolandzie, która utrzymała się na poziomie 9,5 proc.

Spadek rynku zatrzymał się dopiero na wysokości górnego ograniczenia sierpniowej konsolidacji czyli okoli 2160 pkt. Znacznie gorzej wyglądały jednak spółki z drugiej linii. Kiedy WIG20 tracił 2 proc. tam skala przeceny była dwukrotnie większa. Popyt nie wykazywał chęci odreagowania, więc szanse na pozytywne zamkniecie malały. W końcówce jednak sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Kupujący walczyli o odzyskanie strefy 2150-2200 pkt. i zakończyło się to sukcesem. Pomogły w tym dobre dane o stanie amerykańskiego przemysłu. Indeks ISM z sektora produkcyjnego wyniósł aż 52,9 pkt. i jest najwyżej od dwóch lat. Duży udział w tym miał wzrost ilości nowych zamówień, który jest najwyższy od grudnia 2004 roku. Dodatkowo byki dostały jeszcze pozytywne dane z rynku nieruchomości. Ilość umów kupna domów w USA w lipcu wzrosła aż o 3,2 proc. czyli dwukrotnie więcej niż oczekiwano. Takie informacje pomogły redukować spadki, choć wyjść na plusy się nie udało.

Analogicznej poprawy nie udało się zanotować na indeksach mWIG40 i sWIG80 i te segmenty kończą na wyraźnych minusach, co jest sygnałem ostrzegawczym. Ta największa przecena od czerwca na razie nie grozi głównemu indeksowi, ale pokazuje, że korekta jest tylko kwestią czasu. Trzeba zatem obserwować dzisiejszy dzień w Stanach i reakcje Amerykanów na tak dobre dane. Jeżeli nie wystarczą one do wyciągnięcia indeksu to jutro popyt musi nastawić się na trudny dzień z obroną dzisiejszych minimów.

Paweł Cymcyk
Analityk
A-Z Finanse

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)