Przepisy o rozprawie są martwe

Niemal nikt nie korzysta z rozwiązań, które pozwalałyby rozstrzygać spory z fiskusem, nim sprawa trafi do sądu.

Przepisy o rozprawie są martwe
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

28.09.2010 | aktual.: 28.09.2010 07:24

Niemal nikt nie korzysta z rozwiązań, które pozwalałyby rozstrzygać spory z fiskusem, nim sprawa trafi do sądu.

Chodzi o obowiązujące od czterech lat art. 200a – 200d ordynacji podatkowej, które weszły w życie z początkiem 2007 r. Pozwalają one na przeprowadzanie rozpraw przed organami odwoławczymi, czyli izbami skarbowymi.

– Przepisy te miały ułatwić życie zwłaszcza tym podatnikom, których nie stać na profesjonalną obsługę prawną, np. małym firmom. Chodziło o rozstrzygnięcie sporu na wcześniejszym etapie niż postępowanie przed sądem, szybciej i mniejszym kosztem. Zamiast sformalizowanej wymiany pism zaproponowaliśmy formę rozprawy, która pozwoliłaby na bezpośrednie wyjaśnienie wątpliwości – mówi Mirosław Barszcz, były wiceminister finansów, który był autorem koncepcji wprowadzenia instytucji rozprawy do przepisów podatkowych. Miały to być rozwiązania podobne do tych, które z powodzeniem funkcjonują w Wielkiej Brytanii, ale w trakcie prac legislacyjnych ich kształt został zmieniony.

Ordynacja podatkowa stanowi, że rozprawy mogą być przeprowadzane na wniosek strony albo z urzędu w dwóch grupach sytuacji. Po pierwsze – kiedy trzeba wyjaśnić istotne okoliczności stanu faktycznego z udziałem świadków, biegłych lub w drodze oględzin. Po drugie – kiedy pojawia się potrzeba sprecyzowania argumentacji prawnej prezentowanej przez stronę w toku postępowania.

Przepisy te miały służyć wyjaśnieniu stanu faktycznego w szczególnie skomplikowanych sprawach, jak m.in. opodatkowanie nieujawnionych dochodów, lub ustaleniu, czy dane wydatki dotyczyły remontu, adaptacji czy modernizacji, które są różnie traktowane na gruncie przepisów podatkowych, co ma zasadnicze znaczenie dla firm korzystających z odpisów amortyzacyjnych.

Małe zainteresowanie

Z danych izb skarbowych wynika, że w ciągu niespełna czterech lat w Polsce odbyło się jedynie kilkanaście rozpraw.

Michał Kasprzak z Izby Skarbowej w Katowicach tłumaczy, że zainteresowanie podatników tą instytucją jest niewielkie. W marcu tego roku izba przeprowadziła jedną rozprawę z urzędu, a w jej toku udało się wyjaśnić okoliczności istotne dla sprawy. Wpłynął też jeden wniosek, ale został rozpatrzony negatywnie.

Podobnie jest np. w Izbie Skarbowej w Olsztynie. Od początku 2007 r. było tam sześć wniosków, wszystkie rozpatrzone odmownie. We wrocławskiej IS nie było dotychczas żadnej rozprawy.

Zgodnie z art. 200a § 3 ordynacji izba może odmówić przeprowadzenia rozprawy, jeżeli ma ona dotyczyć okoliczności niemających znaczenia dla sprawy albo okoliczności te są wystarczająco potwierdzone innym dowodem.

– Tak sformułowane przepisy pozwalają organom podejmować decyzję w sposób uznaniowy. Jednocześnie widać, że izby skarbowe nie są zainteresowane przeprowadzaniem rozpraw – twierdzi Mirosław Barszcz.

– W swojej praktyce złożyłem kilka wniosków o przeprowadzenie rozprawy, ale żaden nie został uwzględniony. Izby skarbowe tłumaczyły, że nie widzą takiej potrzeby lub że sprawa została wyjaśniona w wystarczającym zakresie. Tymczasem były to sprawy o skomplikowanym stanie faktycznym, w których biegli przedstawiali opinie sprzeczne ze sobą – mówi jeden z prawników.

Nieprecyzyjne prawo

Inny problem polega na tym, że możliwość skorzystania z rozprawy została zawężona już przez sam fakt, iż może ona być przeprowadzona dopiero przed organem odwoławczym. Z art. 229 oraz art. 233 § 2 ordynacji podatkowej wynika, że izba skarbowa może uzupełnić dowody zgromadzone przez organ pierwszej instancji, ale nie może przeprowadzić postępowania dowodowego od nowa. Ogranicza to wykorzystanie dowodów zgromadzonych dopiero na etapie postępowania odwoławczego, jak np. opinii biegłego lub kluczowych świadków powoływanych dopiero na tym etapie.

Nie wiadomo też do końca, jaką rolę podczas rozprawy ma odegrać pracownik urzędu skarbowego. Powstają wątpliwości, czy postępowanie odwoławcze przyjmuje charakter sporny, co wpływa na zakres czynności organu odwoławczego.

– W praktyce izby skarbowe rzadko podejmują decyzję inną niż urzędy. Być może lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie instytucji rozprawy na innym etapie, niezależnym od organów podatkowych – dodaje Mirosław Barszcz.

Monika Pogroszewska

sądfirmafiskus
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)