Przesyłki, które nigdy nie dotarły, czyli smutek i rozgoryczenie pani Renaty. Poczta Polska nie przyjmuje reklamacji

Kilka miesięcy temu pani Renata, która wtedy przebywała w Anglii, spodziewała się dwóch ważnych przesyłek. Okazało się, że przez pomyłkę dostarczono je innej osobie, pod inny adres. Do dziś kobieta nie wie, co dzieje się z jej paczkami, a Poczta Polska nie przyjmuje reklamacji.

Obraz
Źródło zdjęć: © iStock.com | Adobe Stock
Agata Wołoszyn

Pani Renata zgłosiła się do nas za pośrednictwem platformy dziejesie.wp.pl, bo poczuła, że sama nie ma już sił na poradzenie sobie z tą sprawą. W listopadzie ub. roku koleżanka wysłała jej do Anglii dwie ważące po 1 kg przesyłki polecone. - Były tam ważne leki, okulary korekcyjne i kilka innych cennych dla mnie rzeczy - mówi pani Renata. Przez dłuższy czas paczek nie dostarczano, dlatego kobieta udała się na tamtejszą pocztę, aby sprawdzić, co się z nimi stało. Okazało się, że przesyłki dotarły już jakiś czas temu, tylko pod inny adres i do innej osoby, która własnym podpisem potwierdziła odbiór. - Był tam podpis jakiejś kobiety "Ade" nawet w ułamku procenta nie podobny do mojego imienia i nazwiska. Adres doręczenia też był zupełnie inny, nie wiem skąd go wzięli, jak na przesyłce koleżanka wyraźnie wpisała moje dane - dodaje pani Renata.

Pracownicy angielskiej poczty skontaktowali się z osobą, która realnie odebrała przesyłkę i podobno miała ona przekazać ją pani Renacie. Z niewiadomych przyczyn tak się nie stało.

Obejrzyj także: Innowacje w Poczcie Polskiej

Po powrocie do Polski pani Renata udała się na pocztę w naszym kraju. Uzyskała informację, że powinna złożyć wniosek z reklamacją. Po jakimś czasie dostała odpowiedź o jej nie uwzględnieniu, bo "odbiór przesyłki kwitowała osoba uprawniona".

Obraz
© WP.PL

W tym momencie sprawa ucichła. Pani Renata nie dostała zwrotu pieniędzy za przesyłki (w sumie prawie 70 zł) ani nie odzyskała zadośćuczynienia za ich zgubienie i zawartość. Na poczcie uzyskała informację, że w Wielkiej Brytanii nie ma obowiązku doręczania przesyłek do rąk własnych, czy weryfikowania kto mieszka pod danym adresem.

Obraz
© WP.PL

Sprawa pani Renaty odżyła, kiedy skontaktowałam się z Pocztą Polską.

- Zgodnie z zapisami Światowej Konwencji Pocztowej Doha - 2012 (Dz. U. z 2015 r., poz.1522), wyznaczeni operatorzy przestają być odpowiedzialni za przesyłki polecone, paczki i przesyłki z zadeklarowaną wartością, które doręczyli zgodnie z zasadami określonymi w ich przepisach krajowych dla przesyłek tego samego rodzaju. W przypadku Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oznacza to, że międzynarodowe przesyłki rejestrowane nie są doręczane konkretnym osobom, tylko pod wskazany na kopercie adresem - czytam w wiadomości.

Tylko, że adres widniejący na kopercie był miejscem pobytu pani Renaty, a nie innej kobiety, która otrzymała przesyłki.
Poczta Polska dodaje, że w sprawie reklamacji operator zagraniczny potwierdził doręczenie, przekazując potwierdzenie odbioru. - Z uwagi, iż klient nie zgadzał się z otrzymanymi decyzjami wniósł odwołania. Jednostka rozpatrując odwołanie w naszej firmie ponownie wystąpiła do operatora zagranicznego z prośbą o zajęcie stanowiska. W odpowiedzi operator zagraniczny potwierdził doręczenie przesyłek - czytam w wiadomości od biura prasowego Poczty Polskiej.

Pojawiło się jednak światełko w tunelu, że uda się pomóc pani Renacie. - Mając na uwadze, iż sprawa powraca, nasza jednostka ponownie wystąpi do partnera zagranicznego o potwierdzenie prawidłowości realizacji procesu doręczenia tych przesyłek - dodaje Poczta Polska.

W rozmowie z panią Renatą czułam jej autentyczne zdenerwowanie i rozgoryczenie. - Pobierają pieniądze za usługę, której nie świadczą, jest to jawne naciąganie konsumenta. Już się z tym pogodziłam, ale niech moja sprawa będzie przestrogą dla Polaków, którzy korzystają z usług Poczty Polskiej.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Śląskie huty dociśnięte do ściany. Tyle osób może pożegnać się z pracą
Śląskie huty dociśnięte do ściany. Tyle osób może pożegnać się z pracą
Gigantyczna kumulacja w Eurojackpot. Do wygrania setki milionów złotych
Gigantyczna kumulacja w Eurojackpot. Do wygrania setki milionów złotych
Przekręt "na kaucję". Tak oszukał dwie seniorki. Straciły fortunę
Przekręt "na kaucję". Tak oszukał dwie seniorki. Straciły fortunę
Zbiera śmieci przed domem. Sąsiedzi są bezradni
Zbiera śmieci przed domem. Sąsiedzi są bezradni
Za te choroby ZUS wypłaci 1878 zł miesięcznie. Lista jest długa
Za te choroby ZUS wypłaci 1878 zł miesięcznie. Lista jest długa
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Zakonnice deweloperki chcą zabudować teren klasztoru. W Zakopanem wrze
Zakonnice deweloperki chcą zabudować teren klasztoru. W Zakopanem wrze
ZUS wypłaca seniorom pieniądze. Oto co musisz wiedzieć o czternastkach
ZUS wypłaca seniorom pieniądze. Oto co musisz wiedzieć o czternastkach
Okradli go i pobili w hotelu w Mikołajkach. Pierwszy incydent od lat
Okradli go i pobili w hotelu w Mikołajkach. Pierwszy incydent od lat
Prowadzi firmę, chciał wrzucić psa w koszty. Oto odpowiedź skarbówki
Prowadzi firmę, chciał wrzucić psa w koszty. Oto odpowiedź skarbówki
Mają dość Airbnb w bloku. "Nie da się żyć" w wieżowcu w Warszawie
Mają dość Airbnb w bloku. "Nie da się żyć" w wieżowcu w Warszawie
Kim jest Damian D.? Biznesmen z Radomia oszukał sto osób
Kim jest Damian D.? Biznesmen z Radomia oszukał sto osób