"Przyjazne Państwo" uporządkuje problem dzikiego handlu

Nowelizacja kodeksu wykroczeń odebrała w czerwcu straży miejskiej uprawnienia karania mandatami za nielegalną działalność handlową i reklamową. Dziki handel natychmiast się nasilił. Komisja Janusza Palikota próbuje temu zaradzić.

"Przyjazne Państwo" uporządkuje problem dzikiego handlu
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

09.07.2010 | aktual.: 09.07.2010 11:49

Nowelizacja kodeksu wykroczeń odebrała w czerwcu straży miejskiej uprawnienia karania mandatami nielegalną działalność handlową i reklamową. Dziki handel natychmiast się nasilił.

- Mieliśmy do czynienia z kumulacją odpowiedzialności administracyjnej, co było niezgodne z zasadą państwa prawa - mówi "Gazecie Wyborczej" Małgorzata Woźniak z MSWiA. - Odpowiedzialność za m.in. nielegalny handel w pasie drogowym zawiera Ustawa o drogach publicznych. Za zajęcie pasa drogowego bez zezwolenia zarządca drogi wymierza, w drodze decyzji administracyjnej, karę pieniężną w wysokości 10-krotności ustalonej opłaty.

Okazuje się, że taka kara jest niska i nałożenie jej łatwe nie jest. Jeśli handlarz nie pojawi się na zwołanej przez wizji lokalnej, urzędnicy są bezradni. Problem dzikiego handlu szczególnie dotyka miasta atrakcyjne turystycznie. U progu sezonu z falą nielegalnego handlu chciał na własną rękę walczyć Gdańsk, wydając własne przepisy porządkowe. Prawnicy miejscy uznali jednak, że samorząd nie ma takich uprawnień.

Tymczasem nad kolejną zmianą kodeksu wykroczeń pracuje poselska komisja "Przyjazne państwo". Komisja Palikota chce dodać przepisy pozwalające nałożyć grzywnę za prowadzenie handlu poza miejscami do tego wyznaczonymi, a nawet - przepadek mienia, jeśli sprzedający nie będą chcieli zastosować się do przepisów. PSL wywalczył legalizację handlu przydrożnego. Sprzedaż grzybów, owoców leśnych, płodów rolnych, kwiatów, produktów regionalnych itp. - nawet poza miejscami do tego wyznaczonymi, byle poza miastem.

Zapisy pozwalające na przydrożny handel zakwestionowało biuro legislacyjne Sejmu.
- Prawnicy uznali, że zapis ten narusza konstytucyjną zasadę równości wobec prawa - mówi "GW" posłanka PO Hanna Zdanowska. - Poprosiliśmy niezależnych ekspertów, by się na ten temat wypowiedzieli, bo naszym zdaniem te przepisy w końcu należycie sprawy nielegalnego handlu regulują.

Jeśli uda się ten problem rozwiązać, posłowie z komisji obiecują zakończenie prac w tym miesiącu. Nowe przepisy weszłyby w życie od Nowego Roku.

przyjazne państwomswiahandel
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)