Przymus badań antyrakowych

Mammografia i cytologia już wkrótce wejdą w skład badań okresowych, jakie będą musiały przejść pracownice, by uzyskać zaświadczenie o zdolności do pracy.

Przymus badań antyrakowych
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

22.04.2010 06:00

Mammografia i cytologia już wkrótce wejdą w skład badań okresowych, jakie będą musiały przejść pracownice, by uzyskać zaświadczenie o zdolności do pracy

Ministerstwo Zdrowia przygotowało projekt zmian w kodeksie pracy wprowadzający obowiązek badań pozwalających na wykrycie raka piersi i raka szyjki macicy. Bez nich kobieta nie otrzyma od lekarza medycyny pracy orzeczenia stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy na określonym stanowisku.

Badanie diagnostyczne zmierzające do wykrycia raka szyjki macicy będą musiały przeprowadzić panie w wieku 25 – 59 lat, a badanie piersi pracownice w wieku 50 – 69 lat.

Firmy nie mówią: nie

Dodatkowe badania mają spowodować zdecydowany wzrost współczynnika wykrywalności stanów przedrakowych i wczesnych postaci klinicznych nowotworów. W ocenie resortu zachorowalność na raka szyjki macicy w Polsce utrzymuje się wciąż na bardzo wysokim poziomie. Zaproponowano, by badania finansował NFZ. Głównie z tego powodu obciążenie dodatkową ochroną zdrowia pracowników krytykowali przedsiębiorcy.

– Co prawda nadal firma będzie musiała ponosić pewne koszty, np. zwolnienie z pracy na czas badań i prowadzenie dokumentacji, ale wersja projektu skierowana do konsultacji może być do przyjęcia. Ostatecznej decyzji, czy poprzemy dodatkowe badania, jeszcze nie podjęliśmy – mówi Adam Ambrozik z Konfederacji Pracodawców Polskich.

Nie wiadomo, jak często trzeba będzie robić cytologię i mammografię. Częstotliwość tych badań oraz czas ważności zaświadczeń o ich przeprowadzeniu określi minister zdrowia w rozporządzeniu.

Mimo tych szlachetnych intencji panie, które mają przechodzić dodatkowe badania, nie są jednomyślne. Niektóre popierają pomysł, jednak część z nich uważa, że zmuszanie do tak intymnych badań godzi w ich konstytucyjną wolność.

– Jesteśmy za promocją zdrowia, wszelkimi akcjami, które zwiększą dostępność do służby zdrowia, ale nie można traktować kobiet w tak przedmiotowy sposób. Wszelki przymus godzi w godność osobistą. Badania te nie mają nic wspólnego z wykonywaną pracą i zdolnością do jej świadczenia. Będziemy protestować – mówi Joanna Piotrowska, szefowa Fundacji Feminoteka.

Gorące forum

Gdy tylko pojawił się pomysł włączenia mammografii i cytologii do badań, jakie musi przejść pracownik w ramach badań okresowych, rozpoczęła się dyskusja na ten temat. Jej temperatura staje się coraz gorętsza. Oto niektóre z wpisów: “PRZYMUS badań intymnych narusza godność człowieka (tak, człowieka! kobieta to też człowiek)”. Inna internautka pisze: “Zadziwiające, że minister Kopacz odpuszcza obowiązkową morfologię krwi w ramach badań pracowniczych, a w kwestii ginekologicznej, która jest ewidentnie na bakier z konstytucją i unijnymi dyrektywami antydyskryminacyjnymi, pozostaje taka niezłomna.

Słyszy się, że w ramach równania świadczeń i walki z dyskryminacją ustawodawca powinien wprowadzić dla mężczyzn obowiązkowe badania gruczołu prostaty.

Już trwa internetowa akcja zbierania podpisów pod petycją do Ministerstwa Zdrowia, by wycofało się z inicjatywy. Nie wiadomo, kiedy przepisy wprowadzające w życie obowiązkowe badania zaczną obowiązywać. Resort tego w projekcie nie zaproponował.

Tomasz Zalewski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)