Trwa ładowanie...

Przyszłość Polski według Balcerowicza

Kobiety nie są krzywdzone przeze mnie, jak twierdzi minister pracy Jolanta Fedak, ale przez pseudoprzywileje, które zamiast im pomagać, szkodzą.

Przyszłość Polski według BalcerowiczaŹródło: newspix, fot: Rafał Meszka
d3rtdp3
d3rtdp3

Kobiety mają niższe emerytury, bo krócej pracują i dłużej żyją. Wysokość naszych emerytur zależy od tego, ile oszczędności zgromadzimy w OFE i ile składek zapisze nam na naszych kontach ZUS oraz od tego, jak długo potem będziemy żyli.

Ten kapitał, który kobieta nazbiera, pracując do 60. urodzin, musi jej wystarczyć na 23 lata przeciętnego dalszego życia. Mężczyźnie, który kapitał zbiera, pracując do 65. urodzin, musi on wystarczyć tylko na 15 lat przeciętnego dalszego życia. Widać więc, że choć kobiety potrzebują tego kapitału więcej, to daje się im mniej czasu na jego zebranie. I nazywa się to przywilejem!

Wedle szacunków Forum Obywatelskiego Rozwoju, kobieta w wieku 60 lat, zarabiająca średnią krajową, otrzyma emeryturę w wysokości około 40 procent ostatniego wynagrodzenia. Jeżeli jednak zdecydowałaby się na pracę do 65. roku życia, czyli do osiągnięcia wieku emerytalnego mężczyzn, jej świadczenie wyniesie 53 procent ostatniego wynagrodzenia. W bieżących cenach oznaczałoby to emeryturę wyższą o 416 złotych miesięcznie. Zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn podwyższyłoby więc emeryturę Polek o około jedną trzecią!
Dziś już prawie wszystkie kraje Unii Europejskiej albo zrównały wiek emerytalny kobiet i mężczyzn, albo właśnie to robią. W ciągu ostatnich dwóch lat, decyzję o zrównaniu wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn podjęły kraje na naszym poziomie rozwoju, takie jak Estonia czy Słowenia.

Polecamy również w internetowym wydaniu "Fakt":
Zimowe ferie Wałęsy

d3rtdp3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3rtdp3