Putin zmieni rosyjską gospodarkę? Chce postawić na kryptowalutę i nie jest to Bitcoin
Dla wielu kryptowaluty - takie jak Bitcoin - to narzędzie do prania brudnych pieniędzy. Dla prezydenta Rosji to duża szansa na rozwój gospodarki pogrążonej przez lata w kryzysie. Przynajmniej tak deklaruje. Zainteresował się walutą Ethereum, która już jest wykorzystywana przez rosyjski bank centralny i może być także podstawą do rozwoju własnego "kryptorubla".
07.06.2017 13:59
Kryptowaluta o nazwie Bitcoin znajduje coraz większe uznanie na całym świecie, budząc jednocześnie ogromne kontrowersje ze względu na jej częste wykorzystywanie w praniu brudnych pieniędzy, działalności przestępczej, a nawet terrorystycznej. Na fali wzrostu popularności Bitcoina powstają coraz to nowsze wirtualne waluty, działające na podobnej zasadzie. Takim przykładem jest stworzony w 2014 roku - a więc pięć lat później niż Bitcoin - Ethereum.
Obecnie to druga najważniejsza kryptowaluta świata i dlatego przykuła szczególną uwagę prezydenta Rosji. Jak podaje Bloomberg, Putin spotkał się z twórcą Ethereum na Forum Ekonomicznym w Sankt Petersburgu. Było to owocne spotkanie, bo jak informuje Kreml w oficjalny oświadczeniu, Rosjanie chcą tę technologię wprowadzić w szerszym zakresie w swoim kraju.
- Cyfrowa gospodarka nie jest dziedziną odseparowaną od reszty tradycyjnej gospodarki. Co więcej, jest fundamentem kreowania zupełnie nowych modeli biznesowych - mówił prezydent Putin w czasie Forum Ekonomicznego, nawiązując do sytuacji rosyjskiej gospodarki wychodzącej z największego kryzysu od dwóch dekad.
Rosyjski bank centralny (odpowiednik naszego NBP) już uruchomił system oparty na Ethereum, jako pilotażowy projekt przetwarzania płatności online i weryfikacji danych z różnych instytucjami finansowych takich jak choćby Sbierbank. Przedstawiciele rosyjskich władz nie wykluczają przy tym wykorzystania technologii Ethereum do rozwoju własnej krajowej wirtualnej waluty, która mogłaby być w jakiejś mierze konkurencją dla tradycyjnego rubla. Jest to jednak jeszcze dość odległa wizja.
Eksperci cytowani przez agencję Bloomberg wskazują, że szerokie wykorzystywanie w gospodarce kryptowalut, a w szczególności Ethereum, może mieć podobny efekt prorozwojowy jak miał miało to miejsce na początku XXI wieku, gdy nastała epoka szerokiego wykorzystania internetu.
- Jeśli Rosja wprowadzi takie rozwiązania jako pierwsza, osiągnie podobne korzyści jak kraje Europy Zachodniej kilkanaście lat temu - podkreśla Vlad Martynov, doradca jednej z fundacji promujących kryptowaluty.
Jednocześnie istnieje też wiele zagrożeń związanych z wykorzystaniem Bitcoina czy Ethereum. To fakt, że jak do tej pory jest to rodzaj waluty pozostającej kompletnie poza kontrolą. Dzięki temu jest chętnie wykorzystywana w działalności przestępczej, a nawet terrorystycznej. Tego typu "pieniądz" nie ma fizycznej postaci, a jest jedynie zapisem w systemie informatycznym.
Jest jednak pewna różnica między Bitcoinem i Ethereum. Druga z kryptowalut została zaprojektowana głównie z myślą o wspieraniu wykonywania transakcji biznesowych w szybki, bezpośredni i automatyczny sposób. Korzysta z tego m.in. jeden z największych banków inwestycyjnych na świecie - brytyjski Barclays. Wykorzystuje Ethereum do rozliczania transakcji na tzw. pochodnych instrumentach finansowych (derywatywy), którymi handluje się na giełdach. Bitcoin jest stworzony bardziej do prostych rozliczeń płatniczych.
Oprócz Barclays z Ethereum korzystają już m.in. bank JP Morgan, a także technologiczni giganci tacy jak Microsoft i Intel.
O tym jak szybko ta kryptowaluta zdobywa uznanie świadczy wzrost jej wartości. W ostatnich dniach za jedną "Ether-monetę" trzeba było zapłacić już ponad 250 dolarów, czyli prawie tysiąc złotych. Na początku roku była wyceniana na 8,5 dolara, a więc skok w ciągu tych kilku miesięcy wyniósł aż 2800 proc.
Leonid Bershidsky, znany rosyjski felietonista i dziennikarz ekonomiczny, na łamach Blomberga poświęcił zainteresowaniu Putina kryptowalutą dłuższy tekst. Wskazuje, że eksperyment ten może zmienić Rosję, która do tej pory opierała się na tradycyjnej gospodarce (ropa, gaz), zapominając o rozwoju nowych technologii. Teraz być może to nastawienie się zmienia. Zwraca uwagę, że już wcześniej pojedyncze innowacyjne projekty były wspierane przez Kreml, ale kończyło się to zazwyczaj spektakularną klapą.
- Za pewne znajdzie się lobby, któremu nie będą się podobać tego typu zmiany i będą z tym walczyć. Ale borykająca się z problemami Rosja musi dokonać skoku technologicznego, aby pozostać istotnym graczem. Wielki eksperyment z kryptowalutą może skończyć się kolejną porażką, ale bardziej prawdopodobne jest, że może dać potężny impuls do rozwoju - ocenia Leonid Bershidsky.