Trwa ładowanie...

Grzybiarz zadziwił zbiorami. "Tylu w jednym miejscu nie widziałem"

Jak opisuje "Tygodnik Podhalański", pewien mieszkaniec Nowego Targu znalazł miejsce będące prawdziwym rajem dla grzybiarzy. Mężczyzna w okolicach Rdzawki zebrał ponad 50 prawdziwków.

Wysyp grzybów w GorcachWysyp grzybów w GorcachŹródło: Pixabay, fot: stux
duio45a
duio45a

Jak podaje serwis, mężczyzna podzielił się udanymi zbiorami w sieci. W mediach pojawiło się zresztą sporo informacji na temat wysypu grzybów właśnie w tamtych rejonach. Gorce słyną zresztą z borowika ceglastoporego. Mieszkaniec Nowego Targu był zachwycony wędrówką.

"To efekt dwugodzinnego spaceru, tylu prawdziwków w jednym miejscu nie widziałem. W dodatku w grzybach nie ma ani jednego robaka. Warunki dla grzybów są idealne - wilgotno i ciepło" - mówi czytelnik "Tygodnika Podhalańskiego".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Krynica Forum 2024. Cezary Kochalski - Członek Rady Polityki Pieniężnej

Polacy ruszyli do lasów po grzyby

Z raportu branżowego pisma "Forest Policy and Economics" wynika, że "dary lasu" zbierane przez polskie gospodarstwa domowe warte są około 4,9 mld zł rocznie. Według szacunków z 2022 r. przeciętne polskie gospodarstwo z lasów pozyskuje od 26 do 30 kg grzybów rocznie. Analitycy wskazują, że od 7 do 9 proc. polskich gospodarstw zarabia na sprzedaży tych zbiorów.

Lasy Państwowe przypominają, że zbieranie grzybów jest dozwolone i bezpłatne. Pod warunkiem, że trzymamy się zasad. Mandatem skończyć się może nielegalny wjazd do lasu, niedozwolone parkowanie, zaśmiecanie czy niszczenie ściółki. Legalny jest natomiast mały handel grzybami bez wydawania paragonu.

duio45a

Zbieranie grzybów na własny użytek nie łączy się w Polsce z dodatkowymi opłatami. To hobby całkowicie darmowe. Nawet grzybiarze, którzy później sprzedają zbiory przy drogach, na ogół nie podlegają pod wspomnianą kategorię zbierania przemysłowego i działać mogą bezpłatnie. Inaczej jest, jeśli zbierają w dużych zorganizowanych grupach.

Kary za nieprzestrzeganie zasad

Każdy, kto zbiera w celach zarobkowych runo leśne, ma obowiązek przed sprzedaniem grzybów pokazać je grzyboznawcy lub klasyfikatorowi w sanepidzie i uzyskać stosowny certyfikat. Jest on wydawany darmowo.

Po pierwsze, grzybiarz może zostać ukarany, kiedy będzie zbierał w miejscach niedozwolonych, np. w rezerwatach przyrody. W tym przypadku grzywna może wynieść 1000 zł. Jeśli sprawa trafi do sądu, koszty mogą sięgnąć 5 tys. zł. Naruszenie ściółki leśnej, niszczenie runa leśnego również podlega karze. Grozi nam mandat od 250 zł do 500 zł lub w najlepszym wypadku nagana.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
duio45a
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
duio45a

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj