Raport NIK: zapasy paliw w Polsce na właściwym poziomie

NIK ustaliła, że zapasy paliw utrzymywane są w Polsce na właściwym poziomie, ale stosowany przez Urząd Regulacji Energetyki (URE) system kontroli został oceniony negatywnie - poinformował o wynikach raportu NIK Paweł Biedziak, rzecznik Izby.

Według raportu Najwyższej Izby Kontroli o zapasach paliw w elektrowniach i elektrociepłowniach, który został upubliczniony w środę, URE kontrolował stan rezerw paliwowych w elektrowniach i elektrociepłowniach, wysyłając ankiety do tych zakładów. "Ewentualne kary za brak odpowiedniego zapasu groziły tylko tym przedsiębiorstwom, które same dobrowolnie się do tego przyznały" - napisano.

Rzecznik stwierdził, że NIK sprawdziła skuteczność działań podejmowanych przez Ministra Gospodarki, Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE) oraz wybrane przedsiębiorstwa energetyczne dla zapewnienia wymaganego poziomu zapasów paliw (węgla kamiennego, brunatnego oraz oleju opałowego). "Zapas taki jest niezbędny dla utrzymania ciągłości dostaw energii elektrycznej i cieplnej" - podano w komunikacie.

Jak poinformował NIK, URE nie przeprowadził w przedsiębiorstwach energetycznych nawet jednej kontroli na miejscu, tylko ograniczył się do zbierania informacji przez wysyłanie ankiet. "Powoływał się przy tym na oszczędności budżetowe i brak wykwalifikowanych pracowników. Jednak z ustaleń NIK wynika, że Prezes URE mógł upoważnić do prowadzenia kontroli również pracowników oddziałów terenowych, co nie wiązałoby się z dodatkowymi kosztami" - napisano.

Ponadto Izba zwraca uwagę, że "nawet najlepsza analiza danych ankietowych nie musi prowadzić do uzyskania pełnego obrazu stanu faktycznego". W jej opinii, potwierdza to np. kontrola w Energa Elektrownie Ostrołęka SA. "Jak ustalono, spółka przekazywała do URE jedynie wstępne dane o stanie zapasów węgla. W 2009 r. skala rozbieżności z danymi ostatecznymi sięgnęła ok. 10 proc. - w lipcu dane zostały zawyżone o ok. 11 tys. ton, z kolei w listopadzie zaniżone ok. 12 tys. ton" - stwierdzono w komunikacie.

NIK zwraca uwagę, że w konsekwencji przyjętej polityki Prezes URE nakładał kary za brak wymaganego poziomu zapasów paliw tylko na te przedsiębiorstwa, które same dobrowolnie go o tym poinformowały. "W okresie objętym kontrolą URE zbadał 700 podmiotów wytwarzających energię elektryczną lub cieplną, a kary nałożył na 13 przedsiębiorców. W dodatku wymierzanie kar bez rzetelnej kontroli rezerw rodziło niepotrzebne spory sądowe (np. spór z Gminą Pionki, a w latach ubiegłych z ZE Pątnów - Adamów - Konin SA i Dalkia Łódź SA)" - napisano.

Z raportu NIK wynika, że rzeczywista wysokość zapasów w większości sprawdzonych przedsiębiorstw spełniała ustalone normy, a nawet je przekraczała. Ponadto rezerwy zgromadzono dbając o zapewnienie bezpieczeństwa ludzi i ochronę środowiska.

"NIK pozytywnie oceniła prowadzone przez Ministra Gospodarki działania dotyczące zmian prawa w zakresie utrzymywania zapasów paliw przez przedsiębiorstwa energetyczne (m.in. doprecyzowano zasady uwalniania rezerw paliwowych oraz zakres kar pieniężnych z tym związanych). Poważne zastrzeżenia budzi natomiast brak reakcji Ministra wobec nierzetelnych działań Prezesa URE, związanych z przyjętym przez niego systemem sprawdzania zapasów paliw w elektrowniach i elektrociepłowniach" - napisano.

Izba podkreśliła, że zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego jest jednym z podstawowych zadań państwa. W opinii NIK, celowe jest, "aby Minister Gospodarki objął nadzorem wdrożenie przez Prezesa URE skutecznego systemu kontroli rezerw paliwowych".

URE, odnosząc się do ustaleń NIK poinformował, że działania dotyczące kontroli zapasów paliw co do swojej formy i trybu są przewidziane i dopuszczone przepisami prawa, a legalność działań prezesa URE została potwierdzona m.in. w orzecznictwie Sądu Najwyższego. W konsekwencji brak jest uzasadnienia dla formułowania tezy o "nierzetelności kontroli" w tym obszarze - poinformowała PAP rzecznik URE Agnieszka Głośniewska.

Urząd podkreślił też, że rozważa konstruktywną i stosowną do posiadanych sił i środków realizację wniosków NIK z kontroli, która - jak zaznaczyła Głośniewska - co do zasady oceniła działania Prezesa URE jako pozytywne.

- Niestety ograniczenia wynikające z aktualnej kondycji finansowej państwa - a co za tym idzie i z budżetu URE - powodują konieczność wyboru takiej formuły przeprowadzania kontroli, która przy istniejących uwarunkowaniach pozwala na osiągnięcie maksymalnej efektywności w wykonywaniu przez urząd ustawowych zadań - dodała rzecznik Urzędu.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Poprosiła o darmową wodę z kranu. Oto co usłyszała od kelnerki
Poprosiła o darmową wodę z kranu. Oto co usłyszała od kelnerki
"Basy dudnią w głowie". Mieszkańcy mają dość restauracji
"Basy dudnią w głowie". Mieszkańcy mają dość restauracji
"Mafijny styl". Tak oszukali turystów na Podhalu. TPN interweniuje
"Mafijny styl". Tak oszukali turystów na Podhalu. TPN interweniuje
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta