Raport: polska gospodarka w 2016 - podsumowanie roku w liczbach

Słabszy niż przed rokiem wzrost gospodarczy, wyższe przychody przedsiębiorstw niefinansowych, najniższe od 25 lat bezrobocie, najdroższy od 14 lat dolar - to niektóre z danych charakteryzujących stan naszej gospodarki na koniec 2016 r., zebrane przez Gerda Broker.

28.12.2016 | aktual.: 02.01.2017 12:27

"2,5 proc. wyniosło tempo wzrostu polskiej gospodarki w trzecim kwartale 2016 r. Przed rokiem w tym czasie PKB wzrósł o 3,7 proc." - czytamy w opracowaniu Gerda Broker.

"Według powszechnej opinii spowolnienie ma charakter przejściowy, a jego głównym powodem jest spadek inwestycji oraz zahamowanie wykorzystania środków z nowej perspektywy finansowej Unii Europejskiej" - napisał w komentarzu do danych Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker.

Z zestawienia wynika, że przychody polskich przedsiębiorstw niefinansowych po trzech kwartałach 2016 r. wyniosły 1 bilion 905 mld zł i były o 54 mld zł wyższe niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Prawie 52 proc. przypadło na przychody wypracowane przez przemysł.

Stopa bezrobocia z kolei w listopadzie 2016 r. sięgnęła 8,2 proc. "To wynik najlepszy od 25 lat. Liczba zarejestrowanych bezrobotnych wyniosła 1 313 tys. osób i była niższa niż przed rokiem o 217 tys. W listopadzie 2015 r. stopa bezrobocia sięgała 9,6 proc." - zaznaczył Przasnyski.

Średnia pensja brutto w gospodarce narodowej w trzecim kwartale to 4055 zł, co oznacza, wzrost o 160 zł, czyli o 4,1 proc. w porównaniu do sytuacji sprzed roku. "W ujęciu realnym, czyli po uwzględnieniu deflacji, wzrost wyniósł 4,9 proc." - dodał analityk.

Z kolei przeciętną emeryturę brutto w październiku ZUS wyliczył na 2137,07 zł. "Stanowiła (ona) więc niecałe 53 proc. średniego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej. W porównaniu do października 2015 r. zwiększyła się o niecałe 26 zł. Emerytury z systemu pozarolniczego w październiku pobierało 5 150 tys. osób, o 101 tys. więcej niż rok wcześniej" - wyjaśnił Przasnyski.

Podstawowa stopa procentowa NBP w grudniu wyniosła 1,5 proc. Analityk wskazał, że ten rekordowo niski poziom stopa osiągnęła po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej w lutym 2015 r., na którym zdecydowano o jej obniżeniu z 2 proc.

Z kolei 3-miesięczna stawka WIBOR, która najczęściej jest stosowana przez banki jako podstawa do ustalania oprocentowania kredytów, sięgnęła na koniec grudnia 1,73 proc. W grudniu 2015 r. wynosiła ona 1,72 proc.

Za dolara 27 grudnia musieliśmy zapłacić 4,21 zł. Amerykańska waluta od początku roku podrożała o ponad 7 proc. "Jej kurs osiągnął poziom najwyższy od połowy 2002 r., czyli od ponad 14 lat" - zaznaczył Przasnyski. "Kurs franka wynosił 4,09 zł, zwyżkując od początku roku o niecałe 5 proc. O 3,5 proc. w górę poszedł kurs euro, sięgając 4,40 zł. O ponad 10 proc. staniał brytyjski funt i kosztował niespełna 5,2 zł. W październiku jego kurs przejściowo wynosił zaledwie 4,7 zł i był wówczas najniższy od ponad pięciu lat" - wskazał Przasnyski.

Opracowanie wskazuje też, że według danych NBP, średnie oprocentowanie lokat bankowych w październiku dla terminów do 2 lat wynosiło 1,6 proc. W październiku 2015 r. sięgało ono 1,8 proc. Za lokaty o okresie od 1 do 3 miesięcy banki oferowały odsetki w średniej wysokości 1,9 proc., a od 3 do 6 miesięcy 1,7 proc.

Oprocentowanie sprzedawanych w grudniu dwuletnich oszczędnościowych obligacji skarbowych (DOS1217) opiewało na 2,1 proc. Analityk dodał, że najwyższe, sięgające 2,7 proc. oprocentowanie w pierwszym okresie odsetkowym Ministerstwo Finansów oferowało w przypadku dziesięcioletnich obligacji emerytalnych (EDO1225). Najniższe odsetki od obligacji korporacyjnych, notowanych na rynku Catalyst, wynosiły 2,7 proc., a najwyższe sięgały 10,5 proc.

Osoby prywatne na koniec listopada zgromadziły w formie depozytów w bankach 651,7 mld zł. To o 60 mld zł, czyli o 10 proc. więcej niż przed rokiem. Z tej sumy 308 mld zł było zdeponowanych w formie lokat, a 307 mld zł to środki na rachunkach bieżących. "W walutach trzymaliśmy prawie 54 mld zł, o 22 proc. więcej niż przed rokiem, jednak spora część tego wzrostu to wynik wyższych kursów walut" - wynika z zestawienia.

Wartość bankowych kredytów i pożyczek osób prywatnych na koniec listopada to 555 mld zł - o 30 mld zł, czyli o niecałe 6 proc. więcej w porównaniu do listopada 2015 r. Z tej kwoty 396 mld zł to kredyty na nieruchomości, 157 mld zł konsumpcyjne. Zobowiązania w walutach sięgały 163 mld zł i były o 11 mld zł niższe niż przed rokiem.

Od początku roku do 27 grudnia indeks WIG20, grupujący największe spółki notowane na warszawskiej giełdzie wzrósł natomiast o 4,2 proc. "To pierwsza roczna zwyżka tego indeksu od 2012 r. Indeks szerokiego rynku WIG zyskał 10,5 proc., a wskaźnik średnich firm poszedł w górę o 17 proc." - podkreślono w raporcie.

Z kolei wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych - czytamy - w listopadzie nie zmienił swej wartości w porównaniu do listopada 2015 r., kończąc tym samym trwający od lipca 2014 r. okres deflacji w Polsce i wyniósł 0 proc. Najwyższy, sięgający 1,1 proc. spadek wskaźnika cen zanotowano w 2016 r. w kwietniu; deflacja najsilniejsza była w lutym 2015 r., gdy wskaźnik cen spadł o 1,6 proc.

Na koniec jeszcze jeden rekord - 143,3 tys. mieszkań oddano do użytkowania od stycznia do listopada 2016 r. To najwięcej od rekordowego 2009 r., gdy oddano ich 143,9 tys. i o 13,3 tys. więcej niż w 2015 r.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)