Raport środowiskowy o projekcie Odesa-Brody-Płock będzie gotowy w sierpniu - MSP
13.04. Warszawa (PAP) - Pod koniec sierpnia będzie wiadomo, jak oddziaływać będzie na środowisko przedłużenie do Płocka ropociągu Odessa-Brody - powiedział w środę w Sejmie...
13.04. Warszawa (PAP) - Pod koniec sierpnia będzie wiadomo, jak oddziaływać będzie na środowisko przedłużenie do Płocka ropociągu Odessa-Brody - powiedział w środę w Sejmie wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski.
Wiceminister poinformował podczas posiedzenia sejmowej komisji skarbu, że projekt przedłużenia ropociągu Odessa-Brody do Polski znajduje się jeszcze "w fazie przedinwestycyjnej". "Przygotowywane są analizy finansowe oraz raport środowiskowy, który ma wykazać, na ile ten projekt jest do zrealizowania w warunkach prawnych (...) dotyczących ochrony krajobrazu, obszaru Natury 2000" - powiedział.
"Odbiór tego raportu nastąpi pod koniec sierpnia tego roku. Wówczas będziemy mogli powiedzieć, jakie jest oddziaływanie negatywne na środowisko projektowanego ropociągu na terenie Polski. Mówimy o kilkuset kilometrach, które muszą być wybudowane po polskiej stronie, aby zagwarantować realizację tego korytarza tranzytowego" - dodał Budzanowski.
Ocenił, że projekt jest ważny z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa. "Został on wpisany do +Polityki energetycznej państwa do 2030 roku+ i znajduje się na liście priorytetowych projektów z punktu widzenia dywersyfikacji dostaw ropy naftowej do Polski" - zaznaczył Budzanowski.
Za opracowanie studium wykonalności, przygotowanie tego projektu do etapu inwestycyjnego, odpowiada spółka Sarmatia. "Jedynym jej celem jest wykonanie analiz, które mają wykazać ekonomiczną opłacalność realizacji tej inwestycji" - podkreślił.
"Sarmatia i polscy odbiorcy muszą uzyskać pewność dostaw ropy naftowej. Bo tylko to gwarantuje, że projekt będzie opłacalny i uzyska dofinansowanie ze strony banków" - ocenił Budzanowski.
Wyjaśnił, że w grę wchodzi dwóch potencjalnych odbiorców surowca z tego ropociągu: rafineria gdańska i płocka. Dodał, że obie nie będą korzystały z tej ropy, jeżeli będzie za droga.
"Relacje cenowe na rynku ogólnoeuropejskim pokazują, że cena ropy ze złóż azerskich, czy kazachskich jest stosunkowo droższa od tej, którą możemy uzyskać poprzez Naftoport z Morza Bałtyckiego z ropociągu +Przyjaźń+, biegnącego przez Polskę. To jest bardzo istotny parametr, który musi być wzięty pod uwagę przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnej" - powiedział.
Według planów Odessa-Brody-Płock ma po 2021 roku tłoczyć nawet 30 mln ton ropy rocznie. Wstępnie uruchomienie rurociągu planowano na 2016 r. Sarmatia podpisała tzw. pre-umowę na unijne dofinansowanie z Instytutem Nafty i Gazu w wysokości 495 mln zł w styczniu ub.r. Koszt projektu po stronie polskiej oszacowano na ok. 1,6 mld zł.
Projekt przedłużenia istniejącego ropociągu Odessa-Brody do Płocka, a następnie przesył ropy rurociągiem Przyjaźń do Gdańska, skąd mogłyby się odbywać dostawy dla Europy, jest częścią większego projektu: euroazjatyckiego korytarza transportu ropy, który ma połączyć Europę z zasobami regionu Morza Kaspijskiego.
Sarmatia to spółka, która powstała w 2004 r. w wyniku umowy zawartej przez polski PERN i ukraiński Ukrtransnafta. Celem spółki jest przeprowadzenie ekonomiczno-finansowych oraz technicznych analiz możliwości realizacji projektu budowy nowego, alternatywnego korytarza transportu ropy z Odessy poprzez Brody do Płocka i dalej do Gdańska. W 2007 r. zawarto porozumienie o wejściu do spółki, jako udziałowców trzech podmiotów z Azerbejdżanu, Gruzji i Litwy.
Obecnie PERN i Ukrtransnafta oraz State Oil Company of Azerbejdżan i Georgian Oil and Gas Corporation Ltd (SOCAR) posiadają po 24,75 proc. akcji Sarmatii, a AB Klaipedos Nafta - 1 proc. akcji. (PAP)
dol/ amac/ jra/