REAS: Sprzedaż mieszkań z 2015 do powtórzenia w tym roku, w kolejnym raczej nie
Warszawa, 20.04.2016 (ISBnews) - Deweloperzy działający na 6 największych rynkach mogą w tym roku powtórzyć, a nawet poprawić wynik sprzedażowy z 2015 r., który wyniósł 51,8 tys. lokali. Utrzymanie tego poziomu w kolejnym roku będzie jednak trudne, uważają eksperci REAS.
20.04.2016 14:30
"W tym roku spodziewamy się sprzedaży podobnej, jak w roku poprzednim, a może nawet nieco wyższej. W kolejnym roku będzie już bardzo trudno o wyrównanie tej sprzedaży" - powiedział prezes Kazimierz Kirejczyk podczas spotkania prasowego.
Bilans I kwartału 2016 r. na 6 głównych rynkach: Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu, Gdańsku i Łodzi br. to ponad 14,3 tys. mieszkań sprzedanych (wobec 14,4 tys. kwartał wcześniej), blisko 13,7 tys. wprowadzonych do sprzedaży (wobec 11,4 tys.) i nieznaczny spadek liczby lokali dostępnych w ofercie: do 48,3 tys. wobec 48,7 tys. trzy miesiące wcześniej.
"To był świetny kwartał na 6 rynkach, ale nie rekordowy, gdyż więcej sprzedaży miało miejsce w IV kw. 2015 r. Ale możemy mówić, że cały czas jesteśmy 'na górce', bo cztery ostatnie kwartały [narastająco] rok do roku były wyraźnie lepsze [niż cały 2015 r.]" - podkreśliła odpowiadająca za pracę Zespołu Badań i Analiz Rynku w REAS Katarzyna Kuniewicz.
W ostatnich 4 kwartałach (kwiecień 2015 - marzec 2016) deweloperzy sprzedali 54,7 tys. mieszkań wobec 51,8 tys. w całym 2015 r. oraz wprowadzili do sprzedaży 54,3 tys. (51,9 tys. w całym 2015 r.)
"Skumulowane rocznie wprowadzenia to w I kwartale tego roku liczba najwyższa w historii - 54,3 tys., wyższa niż w boomie mieszkaniowym w 2007 r., gdy do sprzedaży na 6 rynkach trafiło 53,8 tys. mieszkań" - wskazała Kuniewicz.
Oferta mieszkań liczona łącznie dla Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Trójmiasta, Poznania i Łodzi utrzymuje się na bezpiecznym poziomie 41-51 tys. już od prawie dwóch lat. O dobrej kondycji rynku może świadczyć również fakt, że wciąż ubywa w ofercie mieszkań gotowych. Na koniec marca br. było ich o 10% mniej niż w grudniu 2015 r. i o ponad 23% mniej niż przed rokiem. Na sześciu monitorowanych przez REAS rynkach było ich łącznie tylko 8,3 tys. (17% całej oferty).
Godne uwagi jest również bardzo wysokie tempo wyprzedawania oferty - na badanych przez REAS rynkach trwa to od nieco ponad 3 kwartałów w Trójmieście do blisko 5 kwartałów w Łodzi.
Eksperci REAS uważają, że gdyby wyniki I kwartału miały być podstawą prognozy na dalszą część roku, uzasadniona byłaby zapowiedź kolejnych rekordów sprzedaży i równie wysokiej podaży. Są jednak dwa powody, dla których w przewidywaniach tych wskazana jest pewna ostrożność. Pierwszy, to szczególny charakter I kwartału, w którym sprzedaż napędzana była przez kupujących w programie MdM. Wyczerpanie środków na dopłaty z puli na 2016 rok i ograniczony dostęp (50%) do puli środków na kolejne lata obowiązywania programu, może skutkować wyraźnym spadkiem popytu w segmencie tanich lokali w końcówce roku.
Drugi czynnik, to wpływ działań rządu i parlamentu na zachowania uczestników rynku. W I kwartale br. nie ogłoszono jeszcze szczegółów nowego programu mieszkaniowego. Wiadomo, że rząd zamierza zasadniczo zmienić charakter wsparcia - z sektora własnościowego na sektor mieszkań czynszowych. Nie wiadomo jednak, jaką formę i skalę ma mieć nowe społeczne budownictwo czynszowe, ani w jakim kierunku mają pójść regulacje dotyczące ochrony lokatorów. Rząd ma również w planach przygotowanie regulacji pozwalających na otwarcie kas oszczędnościowo-budowlanych. Nie jest jednak jasne, jaką politykę przyjmie wobec sektora deweloperskiego i nabywców mieszkań własnościowych. Nie wiadomo, czy budownictwo w mniejszych miastach będzie wzmacniane na preferencyjnych warunkach w porównaniu z największymi aglomeracjami. Nie jest wreszcie znany harmonogram realizacji poszczególnych elementów programu.
(ISBnews)