Recesja w strefie euro niemal pewna

W ostatnim czasie strefa euro coraz bardzie boryka się z problemami gospodarczymi krajów peryferyjnych, takich jak Hiszpania, Portugalia czy Włochy. Słabe dane makroekonomiczne poszczególnych członków wspólnoty odbijają się echem na wyniku koniunktury gospodarczej całej strefy euro.

31.07.2012 14:52

Od dłuższego czasu mamy do czynienia ze słabymi publikacjami wyników dla poszczególnych sektorów gospodarczych w całej strefie euro, co w pewnym stopniu stało się normą dla większości inwestorów. O ile można stwierdzić, że rynek do tego typu informacji zdążył się już przyzwyczaić i na rynku zagościł powszechny pesymizm, to jednak ostatni wynik wskaźnika koniunktury gospodarczej świadczyć może, że recesja w strefie euro będzie znacznie głębsza niż prognozuje większość ekonomistów. Indeks ten spadł do najniższego poziomu od trzech lat i wyniósł 87,9 pkt., wobec konsensusu 88,7 pkt., poprzedni wynik to 89,9 pkt. Również słabe odczyty notują kraje peryferyjne, które szczególnie pogrążone są w kryzysie, a i ich wyniki znajdują się poniżej poziomu 80 pkt.

W poniedziałek przed południem wspólna waluty zyskuje na wartości względem dolara amerykańskiego i para EURUSD oscyluje w rejonie wartość 1.2270 USD, podczas gdy na koniec wczorajszego dnia zanotowała 1.2254 USD. Dzisiejsze maksimum dla tej pary walutowej wynosi 1.2288 USD i jego wybicie górą dałoby szansę na osiągnięcie wczorajszego szczytu 1.2309 USD, a więc tuż powyżej psychologicznego poziomu 1.23 USD. Dzisiaj wsparciem dla euro mogą być dobre dane makroekonomiczne ze strefy euro, gdzie wynik inflacji HICP 2,4 proc. r/r za lipiec okazał się zgodny z oczekiwaniami, jak również stopa bezrobocia za czerwiec 11,2 proc., potwierdziła wcześniejszą prognozę. Przed nami wyniki z amerykańskiego rynku nieruchomości oraz indeks nastrojów amerykańskich gospodarstw domowych, które poznamy w drugiej części dnia.

Stosunkowo ciekawa sytuacja kształtuje nam się w Japonii dla której odczyty makroekonomiczne poznaliśmy dzisiaj w nocy. Indeks PMI zmalał w lipcu do wartości 47,9 pkt., z wcześniejszego poziomu 49,9 pkt. w czerwcu. Jest to kolejny z rzędu odczyt tego parametru poniżej poziomu 50 pkt., co świadczy o spowolnieniu gospodarczym Kraju Kwitnącej Wiśni. Warto zwrócić uwagę, że słabym odczytom danych makroekonomicznych towarzyszy jednocześnie silna waluta krajowa. Taka sytuacja szkodzi eksportowi Japonii, co jest jedną z kluczowych gałęzi tamtejszej gospodarki. Tym samym może to być argument dla Banku Centralnego Japonii, skłaniający go do stymulowania wzrostu gospodarczego. Jen japoński zyskuje dzisiaj na wartości w stosunku do dolara amerykańskiego i para USDJPY po południu oscylowała w rejonie wartości 78.240 JPY. Na koniec zeszłego tygodnia zanotowała poziom 78.497 JPY. Dzisiejsze minimum wynosi 78.094 JPY i jego przebicie dołem dałoby szansę na osiągnięcie piątkowego dołka 78.066 JPY.

Adrian Mech
Noble Securities

Źródło artykułu:Noble Securities
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)